Reklama

Pielgrzymka śladami Ojca świętego w 25-lecie pontyfikatu Jana Pawła II

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Tegoroczny papieski jubileusz stał się dla mieszkańców dekanatu Mieszkowice okazją do przedłużenie naszej archidiecezjalnej pielgrzymki na Jasną Górę. Pod pasterską opieką ks. Tomasza Sałowskiego wyruszyliśmy 23 września br. na pielgrzymi szlak. Na samym początku udaliśmy się do rodzinnych Wadowic Ojca Świętego. Następnie przybyliśmy tam, gdzie zapadły ważne życiowe decyzje Karola Wojtyły - do Kalwarii Zebrzydowskiej. Ważnym akcentem tej trasy była świątynia Pani Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem. Przy okazji młodym pielgrzymom udało się zdobyć Kasprowy Wierch, być na Gubałówce czy nad Morskim Okiem. Żegnając się z ukochanymi Tatrami Ojca Świętego, wspólnie zwiedziliśmy kościół Cudownego Medalika na Olczy, gdzie często przebywał jeszcze jako kardynał. Duże wrażenie na pielgrzymach zrobiło sanktuarium Gaździny Podhala w Ludźmierzu. Ksiądz Tomasz odprawił tam Mszę św. w intencji Ojca Świętego w związku z doniesieniami o pogorszeniu się stanu zdrowia Jana Pawła II. Z Ludźmierza udaliśmy się do Krakowa-Łagiewnik. To już drugi kościół na naszej drodze konsekrowany przez Ojca Świętego. W bazylice Miłosierdzia Bożego uczestniczyliśmy w Eucharystii sprawowanej także przez innych kapłanów naszej diecezji. Po noclegu w domu duszpasterskim zwiedziliśmy Wawel i krakowski rynek z pięknie odrestaurowanym kościołem Mariackim. W drodze do Częstochowy młodzież była w Jaskini Łokietka w Ojcowie, gdzie potem zatrzymaliśmy się na odpoczynek.
Jasna Góra przywitała nas ostatnimi promieniami słońca. Spotkaliśmy się tam z naszą byłą parafianką s. Agnieszką Sewruk, po czym udaliśmy się na nocne czuwanie przy Czarnej Madonnie. Punkt kulminacyjny stanowiła Pasterka eucharystyczna o północy, której przewodniczył abp Zygmunt Kamiński, zawierzając Matce Najświętszej całą naszą archidiecezję. W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się we Wrocławiu, gdzie Papież przewodniczył w 1997 r. Kongresowi Eucharystycznemu. Zwiedziliśmy zabytkowy Ostrów Tumski. Dla wielu była to też okazja do odkrycia piękna „Panoramy Racławickiej”.
Ostatnim etapem pielgrzymowania była Trzebnica. Tam wspólnie odprawiliśmy Anioł Pański przy grobie św. Jadwigi Śląskiej, patronki dnia wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Apostolską. Pielgrzymkę zwieńczył konkurs o Ojcu Świętym. Główną nagrodę otrzymał Krzysztof Zamolski z Zespołu Szkół Ponadgimnazjalnych, uczeń ks. Tomasza Sałowskiego. Pięć dni - aż dziw bierze, że mogliśmy tak dużo zobaczyć, znaleźć czas na modlitwę, refleksję i rozrywkę. Ks. Jan Twardowski pisze: „Z czasem zdarzają się w naszym życiu cuda. Nie za bardzo wiadomo, jakże się to dzieje, że czas wtedy przychodzi, gdy go wcale nie ma i że w sam raz tyle tylko, ile go potrzeba”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Matka Boża Pocieszenia z Leżajska – co wszystkich bernardynów zna po imieniu

2024-10-01 20:50

[ TEMATY ]

rozważania różańcowe

Red

Matko, pociesz nas – zawierzamy Ci nasze „trudne dziś” a także „niepewne jutro”, prowadź nasz Naród przez codzienność tak, jak prowadziłaś go przez wiele bolesnych dziejów. Bądź nam nadal Królową i Matką, naszym Pocieszeniem i naszą Orędowniczką. Pełni dziecięcej ufności wołamy do Ciebie:

Matko Pocieszenia, życia strzeż i zdrowia, Od powietrza, wojny, ognia i przednowia, O przeżegnaj, jak kraj długi, Nasze prace, nasze pługi; Ustrzeż bytu i imienia, Święta Matko Pocieszenia, nie opuszczaj nas.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo s. Marii Druch: uratował mnie mój Anioł Stróż

[ TEMATY ]

świadectwo

Anioł Stróż

Krzysztof Piasek

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

S. Maria Druch prowadzi rekolekcje i głosi konferencje na temat aniołów.

Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej.

„Nie ma dzisiaj zakątka ziemi, nie ma człowieka ani takich jego potrzeb, których by nie dosięgła ich (aniołów) uczynność i opieka”. Wiecie, Drodzy Czytelnicy, kto jest autorem tych słów? Wypowiedział je nieco już dziś zapomniany arcybiskup mohylewski Wincenty Kluczyński, który założył w Wilnie (w 1889 r.) żeńskie bezhabitowe zgromadzenie zakonne – Siostry od Aniołów. Wspominam o tym nie bez powodu, bo autorką kolejnego świadectwa jest siostra Maria Druch z tego właśnie anielskiego zgromadzenia. Historia, którą specjalnie dla was, Drodzy Czytelnicy, dzieli się tu siostra Maria, dotyczy czasów jej dzieciństwa. Jednak mocno utkwiła jej w pamięci i z pewnością miała wpływ na późniejszy wybór drogi życiowej. Oddajemy zatem jej głos. „Miałam wtedy 13 lat. Spędzałam ferie zimowe u wujka. Jego dom był położony nieopodal żwirowni. Latem kąpaliśmy się w zalanych wykopach. Trzeba było uważać, ponieważ już dwa metry od brzegu było tak głęboko, że nie dało się złapać gruntu pod stopami. Zimą było to doskonałe miejsce na spacery. Woda zamarzała, lód był bardzo gruby, rybacy łowili ryby w przeręblach. Czułam się tam bardzo bezpiecznie. W czasie jednego z takich moich spacerów obeszłam dookoła wysepkę i znalazłam się w zatoce, gdzie temperatura musiała być wyższa. Nagle usłyszałam dźwięk… trtttttt. Zorientowałam się, że lód pode mną pęka. Nie znałam wtedy zasady, że powinno się położyć i wyczołgać z zagrożonego miejsca. Wpadłam w panikę. Zrobiłam rzecz najgorszą z możliwych. Zaczęłam szybko biec do oddalonego o około dziesięć metrów brzegu. Lód pode mną się nie łamał, ale był rozmokły i czułam, że im bliżej jestem celu, tym moje stopy coraz głębiej się w niego zapadają. Kiedy ostatecznie dotarłam do brzegu, serce chciało ze mnie wyskoczyć. Byłam w szoku. Dopiero po dłuższej chwili dotarło do mnie, co się wydarzyło. Według zasad fizyki powinnam znajdować się w wodzie. Nie miałam prawa dobiec do brzegu po rozmokłym lodzie, naciskając na niego tak mocno. Wiem też, jak tam było głęboko – nie biegłam po dnie pokrytym lodem. Pode mną były wielometrowe otchłanie. Wtedy uznałam to za przypadek, szczęście.
CZYTAJ DALEJ

Projekt: powstanie elektroniczny rejestr oznakowanych psów i kotów

2024-10-02 07:48

[ TEMATY ]

zwierzęta

Adobe Stock

Utworzenie rejestru psów i kotów oraz wprowadzenie obowiązku identyfikacji i rejestracji tych zwierząt - zakłada projekt ustawy o Krajowym Rejestrze Oznakowanych Psów i Kotów (KROPiK), który został opublikowany we wtorek na stronie Rządowego Centrum Legislacji.

W opinii autorów projektu - ministerstwa rolnictwa - takie rozwiązanie legislacyjne ma pomóc w walce ze zjawiskiem bezdomności psów i kotów. Jak zauważono w uzasadnieniu projektu, koszty utrzymania tych zwierząt w schroniskach rosną z roku na rok. W 2023 r. wydano na ten cel ponad 347 mln zł. W 2022 r. w 226 schroniskach znajdowało się ponad 84 tys. psów i ok. 34 tys. kotów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję