Reklama

Krzyż twarzą Polaków

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Smutna była noc, kiedy zorganizowano spektakl nienawiści młodych ludzi sprzeciwiających się krzyżowi na Krakowskim Przedmieściu przed Pałacem Prezydenckim. Jak do tego doszło?
Najpierw trzeba przypomnieć dni narodowej tragedii, gdy odbywały się pogrzeby ofiar katastrofy samolotu pod Smoleńskiem. Wtedy harcerze przynieśli krzyż, zaznaczając, że w tym miejscu Polska upamiętni tragiczne wydarzenie. Nikt wtedy nie oponował, naród akceptował postawienie krzyża. Ze zdziwieniem więc przyjęliśmy wiadomość, że prezydent elekt Bronisław Komorowski nagle zdecydował o przeniesieniu krzyża na „godniejsze miejsce”. To było ogromne zaskoczenie, tym bardziej że w ten krzyż wpisane są intencje całej Polski, która chce w taki właśnie sposób upamiętnić Prezydenta i pozostałe ofiary katastrofy.
Nienawiść do krzyża wzbudziła zdziwienie wśród wielu ludzi, którzy stanęli w jego obronie. Krzyż jest wartością religijną, najdroższą dla chrześcijan - znakiem Jezusa Chrystusa, który umarł na nim i nas odkupił. Ale i w przestrzeni publicznej krzyż wszedł do nomenklatury światowej jako znak miłości, sprawiedliwości, uczciwości i prawdy.
O co chodziło ludziom, którzy bronili tego krzyża? Naród ma prawo dowiedzieć się prawdy o przyczynach katastrofy. Czy podróż Prezydenta RP była przygotowana w sposób właściwy, kto za te sprawy odpowiada, czy ktoś poniósł jakiekolwiek konsekwencje? I wreszcie sama katastrofa: Dlaczego miała miejsce, jak to się mogło zdarzyć?
Polska znakuje się krzyżem. Tak było przez wieki. Dzięki krzyżowi przetrwaliśmy zabory, trudne lata wojny i okupacji. Wiele znaczą dla narodu krzyże gdańskie, które są znakiem oswobodzenia z komunizmu. Zdumiewa nas więc sytuacja pod Pałacem Prezydenckim - zapomniano o naszej historii. Smutne, że zapomnieli o tym ludzie, którzy mówią, że są chrześcijanami i katolikami.
Zapomniały pewnie i władze Warszawy z Panią Prezydent. Wydano pozwolenie na urządzenie manifestacji atakującej krzyż i ludzi, którzy w tym miejscu się modlili. Tymczasem tłum młodych ludzi zachowywał się niewłaściwie. Niewiarygodne - myślałem - nie tak dawno pewnie wielu z tych młodych przystępowało do I Komunii św. czy do bierzmowania, a dziś ustawiają w formie krzyża puszki po piwie i wznoszą okrzyki przeciwko krzyżowi, rzucają wyzwiska pod adresem tych, którzy trwają na modlitwie...
To było bluźnierstwo, trzeba nawet powiedzieć, że było to ukrzyżowanie Chrystusa, tym razem w Warszawie - w mieście, gdzie błogosławił Ojciec Święty Jan Paweł II, gdzie w czerwcu odbyła się beatyfikacja ks. Jerzego Popiełuszki, który oddał życie za Ojczyznę, za ludzi pracy, za „Solidarność”, za prawdę. I o tym powinni pamiętać rządzący z prezydentem Bronisławem Komorowskim na czele i z premierem Donaldem Tuskiem. To oni biorą odpowiedzialność za to, co się dzieje, i za to, co się stało pod Pałacem Prezydenckim. Niektórzy chcieli uczynić Kościół stroną w tej kwestii. Otóż Kościół nie będzie tu stroną, jak powiedział arcybiskup warszawski Kazimierz Nycz, ale zawsze będzie stał przy krzyżu i go bronił.
Niestety, słowa prawdy kierowane przez media przy okazji tych wielkich uroczystości nie dotarły do wszystkich. Zwyciężyła chęć zadeklarowania Bogu: „Non serviam” - Nie będę Ci służył. Tak szatan powiedział Bogu, co jest zapisane na kartach Pisma Świętego. Skąd 9 sierpnia wzięli się ci ludzie, którzy wywoływali awantury na placu przed Pałacem Prezydenckim i dlaczego to robili? Może ktoś chciał, żeby się to skończyło szamotaniną? Bogu dzięki, nie doszło do fizycznych potyczek, ale było słowne ubliżanie krzyżowi, ubliżanie modlącym się ludziom. Jak można było dopuścić do takiej sytuacji, kto pozwala na manifestację o tak późnej porze, gdy ludzie narażeni są na niebezpieczeństwa w cieniu nocy?
Niektóre media nakręciły sprawę, niewykluczone, że komuś mogło zależeć na tym, żeby ośmieszyć Kościół, krzyż i katolików. Dzisiaj niektórzy tzw. mądrzy dziennikarze już snują opowiastkę o laickości państwa, o tym, że Kościół poniósł druzgocącą porażkę i teraz trzeba budować państwo bez Boga, bez religii. Pytam: Co ci możni panowie mają do zaoferowania polskiej młodzieży?
Czy tylko zdrowe, jędrne ciało i przyjemności tego świata? Co będzie z ludźmi starszymi? Co będzie z panami profesorami, którzy głoszą laickość, czy nie staną wobec myśli ostatecznych? Czy nie przyjdzie po nich śmierć? Będą musieli stanąć w prawdzie, jakie było ich życie, co oferowali ludziom, jak byli cyniczni wobec swoich braci.
Chciałbym zaapelować do tych, którzy głoszą laicyzm i życie bez Boga: Zastanówcie się i odpowiedzcie na pytanie: Co dacie w zamian za życie religijne, za Boga, za pytania metafizyki obecne w sercu i w sumieniu każdego, nawet tego, który dzisiaj mówi, że nie wierzy w Boga? Co im dacie w zamian, mądrzy tego świata? Nie przemawia do was nawet kataklizm, jak powódź w Bogatyni, w Zgorzelcu. A może to Bóg przemawia? Trzeba dzisiaj pomyśleć o Bogu, modlić się, przepraszać i prosić o pomoc. Bo gdzie ludzie nic nie mogą albo mogą bardzo mało, tylko Pan Bóg może pomóc.
W tych dniach, kiedy tak wielu rzuciło się na krzyż i wystąpiło przeciwko krzyżowi, módlmy się do Boga o miłosierdzie dla nas i dla całego świata.
Jest też pozytywna konsekwencja zawirowania wokół krzyża: ludzie pokazali swoje poglądy i dziś już wiemy, kto jest kim. Ale Polska nadal oczekuje na ujawnianie tożsamości poszczególnych obywateli, partii, ugrupowań, bo przede wszystkim trzeba wiedzieć, kto jest kim, kto jak się nazywa.
Chciałbym przytoczyć słowa Jana Pawła II, które wypowiedział do nas pod Giewontem: „Brońcie krzyża, nie pozwólcie, aby Imię Boże było obrażane w waszych sercach, w życiu społecznym czy rodzinnym. (...) Ten krzyż patrzy na całą Polskę, od Tatr aż do Bałtyku, ten krzyż mówi całej Polsce: «Sursum corda!» - W górę serca! Trzeba, ażeby cała Polska, od Bałtyku aż po Tatry, patrząc w stronę krzyża na Giewoncie, słyszała i powtarzała: «Sursum corda!» - W górę serca!”.
Brońmy tego krzyża od Giewontu do Bałtyku!

PS
Powyższy tekst został przygotowany do druku przed opublikowaniem Oświadczenia Prezydium Konferencji Episkopatu Polski i Arcybiskupa Metropolity Warszawskiego w sprawie krzyża przed Pałacem Prezydenckim. Kto kocha Kościół i Polskę, będzie posłuszny głosowi Biskupów i powinien się z nim liczyć. Innej drogi nie ma.

Posłuchaj wypowiedzi dnia, komentarza tygodnia oraz rozmowę z Redaktorem Naczelnym

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wybory i głosowania 401. Zebrania Plenarnego KEP

Bp Robert Chrząszcz został wybrany nowym Delegatem KEP ds. Duszpasterstwa Emigracji Polskiej, bp Jacek Kiciński CMF - członkiem Rady Stałej, a ks. Leszek Gęsiak SJ został ponownie wybrany Rzecznikiem Konferencji Episkopatu Polski. To niektóre z decyzji 401. Zebrania Plenarnego KEP, które odbywa się od 10 do 12 czerwca br. w Katowicach. W środę, 11 czerwca, biskupi dokonali wyborów do gremiów Episkopatu oraz do instytucji kościelnych podległych Konferencji Episkopatu Polski.

Publikujemy wyniki wyborów 401. Zebrania Plenarnego KEP:
CZYTAJ DALEJ

Syn Pocieszenia

Niedziela Ogólnopolska 23/2022, str. 20

[ TEMATY ]

św. Barnaba Apostoł

By Anonimo Lombardo, commons.wikimedia.org

To on był gwarantem nawrócenia Szawła dla pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej Jerozolimy. Z Apostołem Narodów odbył pierwszą podróż apostolską.

Święty Barnaba urodził się na Cyprze w żydowskiej rodzinie z pokolenia Lewiego. Jego imię oznacza: „Syn Pocieszenia”. Miał należeć do grona 72 uczniów Pana Jezusa. Był krewnym św. Marka Ewangelisty. Po nawróceniu Szawła Barnaba przygarnął go i przyprowadził do Apostołów w Jerozolimie. Wraz ze św. Pawłem udali się następnie do Antiochii, gdzie pozyskali dla Chrystusa wielką liczbę wiernych. Później, razem ze św. Markiem, jako towarzysz św. Pawła Apostoła udał się Barnaba w pierwszą podróż misyjną na Cypr, a stamtąd do Azji Mniejszej. Na początku drugiej podróży apostolskiej Paweł i Barnaba toczyli spór, gdyż Barnaba zamierzał zabrać w charakterze towarzysza Marka, a Paweł nie chciał, ponieważ młodzieniec odłączył się od nich podczas poprzedniej podróży. Właśnie dlatego Barnaba powrócił z Markiem na Cypr, gdzie miał pozostać jako pierwszy biskup. Tertulian przypisuje mu autorstwo Listu do Hebrajczyków. Zdaniem Benedykta XVI, jest to prawdopodobne, bo „pochodząc z plemienia lewitów, Barnaba mógł być zainteresowany tematem kapłaństwa. A List do Hebrajczyków wyjaśnia nam w sposób niezwykły kapłaństwo Jezusa”.
CZYTAJ DALEJ

Były wierne Chrystusowi. Trzecia rocznica beatyfikacji

2025-06-11 22:52

Marzena Cyfert

Msza w 3. rocznicę beatyfikacji s. M. Paschalis Jahn i IX Towarzyszek

Msza w 3. rocznicę beatyfikacji s. M. Paschalis Jahn i IX Towarzyszek

W trzecią rocznicę beatyfikacji s. M. Paschalis Jahn i IX Towarzyszek Mszy św. w katedrze wrocławskiej przewodniczył ks. Paweł Cembrowicz. Homilię wygłosił ks. prof. Rajmund Pietkiewicz.

– Trzy lata temu tutaj, w katedrze wrocławskiej miała miejsce beatyfikacja s. M. Paschalis Jahn oraz IX Towarzyszek. Od tego czasu 11. dnia każdego miesiąca gromadzimy się we wrocławskiej katedrze, aby modlić się przez wstawiennictwo błogosławionych męczenniczek. Polecamy Panu Bogu osoby, które doznały przemocy, aby doświadczały Bożej miłości i uzdrowienia wewnętrznego – mówił ks. Paweł Cembrowicz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję