Reklama

Kościół

Odszedł do Pana o. Sylwester Pająk, werbista, misjonarz w Indonezji

Gdy 12 czerwca widzieliśmy się po raz ostatni w Rzymie w domu generalnym werbistów wspominał, że w jego życiu „były trzy długie etapy: Polska, Indonezja, Rzym. Teraz pora wracać do domu...” Kiedy o. Sylewster usłyszał od lekarzy diagnozę choroby, wiedział, że rak pozostawia mu kilka miesięcy życia. I chciał je spędzić z rodziną, wśród swoich. Ale był pogodny i uśmiechnięty, tak jak człowiek wiary świadomy, że „dobrą walkę stoczył, bieg ukończył, wiarę zachował”, a teraz czeka na niego nagroda w Niebie. Zmarł 15 sierpnia w domu werbistów w Górnej Grupie.

[ TEMATY ]

werbiści

Misjonarze Werbiści - SVD Poland

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

O. Sylwester Pająk urodził się 10 grudnia 1935 r. w Moszczenicy, w 1949 r. rozpoczął naukę w Niższym Seminarium Misjonarzy Werbistów w Nysie, a święcenia kapłańskie z rąk ordynariusza diecezji warmińskiej przyjął 29 stycznia 1961 r. W latach 1962-1963 był kapelanem sióstr wizytek w parafii Krzyża Świętego w Siemianowicach Śląskich. W 1963 r. rozpoczął studia na Wydziale Filozofii Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie. W 1965 r. podjął pracę misyjną w Indonezji - po kursie języka indonezyjskiego został skierowany do pracy w Wyższym Seminarium Duchownym Księży Werbistów. Pracował tam jako wykładowca filozofii i pomagał w duszpasterstwie parafialnym. W 1969 r. został mianowany rektorem werbistowskiego seminarium duchownego w Ledalero. W 1973 r. wrócił na kilka lat do Rzymu, by kontynuować studia na Papieskim Uniwersytecie Urbaniana, gdzie uzyskał stopień doktora filozofii. Powrócił na katolicką wyspę Flores w 1976 r., ale w 1979 r. przeniesiono go na Jawę, wyspę zamieszkaną przez większość muzułmańską. Zorganizował wyższe seminarium, kształcące werbistów z tego rejonu Azji – sam wykładał tam filozofię. O. Sylwester był bardzo związany się z Indonezją i Kościołem indonezyjskim i dlatego poprosił o obywatelstwo indonezyjskie. Musiał jednak wrócić do Rzymu, gdy w 1988 r. został wybrany na radcę generalnego Zgromadzenia Werbistów. Po zakończeniu 6-letniej kadencji przyjął obowiązki ojca duchownego w Papieskim Kolegium Misyjnym św. Piotra Apostoła w Rzymie. Od 2001 r. był też radcą kościelnym w Ambasadzie Republiki Indonezji przy Stolicy Apostolskiej i duszpasterzem katolików indonezyjskich mieszkających we Włoszech.

W Rzymie był bardzo aktywny w środowisku polskim, zarówno kościelnym, jak i polonijnym. Zawsze koncelebrował czwartkową Mszę św. przy grobie św. Jana Pawła II, był cenionym spowiednikiem, uczestniczył w polonijnych uroczystościach, również w tych organizowanych przez Ambasadę RP przy Stolicy Apostolskiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla mnie od ponad trzydziestu lat był przyjacielem, a każda okazja była dobra, by się spotkać. Często, w okresie letnim spotykaliśmy się w Kurii Generalnej werbistów – na jej terenie jest park z pływalnią. Mogą na nią chodzić nie tylko werbiści, ale również księża pracujący w Kurii lub studiujący w rzymskich kolegiach i siostry zakonne. Ja chodziłem z gwardzistami szwajcarskimi. Latem o. Sylwester chodził ubrany tak jak w Indonezji – lubił luźne koszule w kwiatowe wzory. Zawsze był wesoły i miał poczucie humoru. Lubiał żartować z daty swoich imienin, bo w dniu, w którym wszyscy szykują się na Sylwestra, on obchodził imieniny. Gdy dzwoniłem do niego 31 grudnia mówił mi: „Nie składaj mi życzeń noworocznych, dzisiaj przyjmuje tylko życzenia imieninowe”. Kiedy Benedykt XVI przyznał mi komandorię orderu św. Sylwestra, żartował, że będę nosił medal jego imienia. I taki był do końca.

Gdy żegnaliśmy się w Rzymie powiedział mi: „Jadę najpierw do rodziny, ale jak sytuacja się pogroszy, pojadę do Górnej Grupy, gdzie mamy też dom dla ojców emerytów. Odwiedź mnie, jak będziesz w kraju”. Niestety, nie zdążyłem, bo o. Sylwester zmarł 15 sierpnia. Jestest mi przykro, ale pociesza mnie myśl, że mój przyjaciel Sylwester jest już w miłosiernych ramionach Boga, który przyjął go słowami: „Sługo dobry i wierny, wejdź do radości twego Pana.”

Pogrzeb śp. O. Sylwestra Pająka odbędzie się 18 sierpnia w domu zakonnym w Górnej Grupie, a jego ciało zostanie złożone na przyklasztornym cmentarzu werbistów.

2022-08-16 11:04

Oceń: +3 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W sobotę otwarcie Muzeum im. o. Mariana Żelazka - misjonarza trędowatych

[ TEMATY ]

cierpienie

chorzy

misjonarz

misja

werbiści

youtube.com / TV Trwam

W sobotę 12 października bp Szymon Stułkowski poświęci Muzeum im. o. Mariana Żelazka w Chludowie. Polski misjonarz werbista ponad 50 lat pracował wśród trędowatych w Indiach. Uroczystość odbędzie się na terenie Domu Misyjnego Świętego Stanisława Kostki przy ul. Kościelnej 15.

W uroczystości będą uczestniczyć współbracia tego Sługi Bożego, a także rodzina i kapłani z parafii związanych z życiem o. Mariana, przedstawiciele władz samorządowych i prezydenta Poznani oraz osoby, którzy przechowują pamięć o misjonarzu i jego działalności.
CZYTAJ DALEJ

Moje spotkanie z Ojcem Pio

Niedziela Ogólnopolska 26/2002

[ TEMATY ]

O. Pio

Zakon Braci Mniejszych Kapucynów, Prowincja Krakowska

To było 20 września 1962 r. Wybraliśmy się z ks. Winklerem z Rzymu przez Neapol do San Giovanni Rotondo - miejsca, gdzie żył Ojciec Pio. Cel tej podróży był bardzo ludzki. Chciałem zobaczyć, jak wyglądają stygmaty, oraz porozmawiać z tym człowiekiem, może się u niego wyspowiadać, bo miał sławę rozeznawania sumienia.

Dojechaliśmy na miejsce. Zamieszkałem obok klasztoru. Chciałem pójść na Mszę św., którą odprawiał Ojciec Pio, ale dostać się do kościoła było trudno, tłok był większy niż na Jasnej Górze. Jakoś jednak starsze panie, które dostrzegły młodego księdza, doprowadziły mnie do samego ołtarza, gdzie Ojciec Pio odprawiał. Stanąłem kilka metrów przed ołtarzem i obserwowałem. Ojciec Pio miał zawsze na rękach rękawiczki. Teraz przy ołtarzu był bez rękawiczek, ale miał długie rękawy u alby i rąk nie było widać. Wiedziałem, że musi w pewnym momencie podźwignąć Hostię czy pobłogosławić wiernych, a więc - myślałem - wtedy zobaczę stygmaty. Ojciec Pio okazał się jednak "sprytniejszy" i nie udało mi się ich dostrzec. Byłem dwa razy na Mszy św. - 21 i 22 września - i nic z tego.
CZYTAJ DALEJ

Jak będzie wyglądała uroczystość Bożego Ciała?

2025-06-16 17:14

[ TEMATY ]

Boże Ciało

procesja

Zielona Góra

Gorzów Wielkopolski

Głogów

Hubert Gościmski

Długość trasy Bożego Ciała to odległość nieco ponad 700 m

Długość trasy Bożego Ciała to odległość nieco ponad 700 m

W najbliższy czwartek 19 czerwca 2025 Kościół obchodzi uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa popularnie nazywaną świętem Bożego Ciała. Tego dnia w parafiach całej diecezji zielonogórsko-gorzowskiej odbędą się uroczyste procesje eucharystyczne. W Gorzowie Wlkp., Zielonej Górze i Świebodzinie procesjom będą przewodniczyć biskupi.

Bp Adrian Put poprowadzi procesję eucharystyczną w Gorzowie Wlkp. Wyruszy ona po Mszy św. sprawowanej o godz. 10.00 w kościele katedralnym, przejdzie ulicami Chrobrego, Jagiełły, Sikorskiego i zakończy się na placu przed katedrą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję