Reklama

Świat

Papież przyjął rezygnację kard. Joachima Meisnera z kierowania archidiecezją kolońską

[ TEMATY ]

kardynał

papież

Ks. Waldemar Wesołowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież Franciszek w związku z osiągnięciem przewidzianego prawem wieku, przyjął rezygnację złożoną przez arcybiskupa Kolonii, kard. Joachima Meisnera. Zazwyczaj biskupi przechodzą na emeryturę w wieku 75 lat. 25 grudnia ub. roku kard. Meisner ukończył 80 lat. Największą niemiecką diecezją kierował przez ćwierć wieku.

Kard. Meisner jest wielką osobowością i bardzo wyrazistą postacią w Kościele katolickim Niemiec. W czasach NRD był biskupem pomocniczym w Erfurcie a później biskupem podzielonego Berlina. W 1989 roku, na prośbę papieża Jana Pawła II, z którym łączyły go przyjacielskie związki, objął rządy w archidiecezji Kolonii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Joachim Meisner urodził się w 1933 r. we Wrocławiu. Po ucieczce do Niemiec przed nadciągającą Armią Czerwoną, od 1945 r. rodzina żyła w Körner koło Mühlhausen w Turyngii. W Magdeburgu Meisner uczęszczał do szkoły handlowej, gdzie uzyskał maturę. Następnie studiował bankowość, a potem filozofię i teologię w Erfurcie. W tamtejszej katedrze otrzymał święcenia kapłańskie w 1962 r. Od 1966 roku był dyrektorem Caritas w Erfurcie. W trzy lata później obronił doktorat na Papieskim Uniwersytecie Gregoriańskim w Rzymie.

Reklama

W 1975 roku Meisner został biskupem pomocniczym w Erfurcie. W 1980 r. papież Jan Paweł II mianował go biskupem podzielonego Berlina, a w trzy lata później podniósł do godności kardynalskiej. W tamtych czasach, w rządzonej przez komunistów NRD, wielokrotnie wchodził w konflikt z władzami. Nie mógł się pogodzić z tym, że na wielu budynkach publicznych NRD widniały pięcioramienne czerwone gwiazdy radzieckie. Dał temu wyraz podczas zjazdu katolików NRD-owskich w Dreźnie w 1987 roku apelując do katolików, aby „nie podążali za żadną inną gwiazdą poza gwiazdą betlejemską”.

Od 1989 r. kard. Meisner był arcybiskupem metropolitą Kolonii, najliczniejszej i jednej z najbardziej zamożnych diecezji Kościoła katolickiego - następcą kardynała Josepha Höffnera. „Znad Szprewy nad Ren” przyjechał kard. Meisner 12 lutego 1989 roku, na dziewięć miesięcy przed upadkiem muru berlińskiego. Od tego czasu w Kolonii, swojej „czwartej ojczyźnie”, walczył nie tylko z rozpowszechnionym ateizmem, ale i z konsumpcjonizmem, który wypiera Boga z życia.

Decyzji Jana Pawła II o mianowaniu kard. Meisnera arcybiskupem Kolonii, towarzyszył też protest: 163 teologów ostrzegło wówczas, że swoją decyzją papież „zdemontował” prawo współuczestniczenia Kościołów lokalnych w nominacjach biskupów. To jednak szybko poszło w niepamięć.

Kard. Meisner zawsze bardzo aktywnie uczestniczył w debacie społecznej. Krytykował, że świat nastawiony na konsumpcjonizm zapomina o Bogu. Zdecydowanie przeciwstawiał się aborcji, badaniom na ludzkich zarodkach, a także tzw. „wspomaganej śmierci”. "Człowiek powinien umierać na rękach drugiego człowieka, ale nie z jego ręki” - podkreślał.

Reklama

Z jego inicjatywy Jan Paweł II zadecydował w 1999 roku, że Kościół katolicki Niemiec wystąpił z państwowego poradnictwa kobietom ciężarnym. Meisner podkreślał, że pragnie nieść wiarę do ludzi, ale „bez jej rozmiękczania”. Jest zdecydowanym przeciwnikiem dopuszczania do sakramentów osób rozwiedzionych, które wstąpiły w nowe związki. Przyznaje, że takie święta wiary, jak Światowy Dzień Młodzieży w Kolonii w 2005 roku, czy Kongres Eucharystyczny w 2013 roku, połączone z adoracjami i spowiedzią, są bliższe jego sercu niż Katholikentagi, na których „za dużo się dyskutuje, a za mało modli”.

Wielkim wstrząsem dla kard. Meisnera była rezygnacja papieża Benedykta XVI, z którym również łączyła go przyjaźń. „Aż do śmierci – uważałem, że te słowa odnoszą się nie tylko do małżeństwa, ale i do urzędu papieskiego”, powiedział w pierwszej reakcji. Z czasem jednak zmienił zdanie widząc, jak bardzo Benedykt XVI jest słaby fizycznie.

Z nowym papieżem z Ameryki Łacińskiej kard. Meisner nie ma już tak bliskiego kontaktu. Jego zdaniem, różnica między papieżem Franciszkiem a jego dwoma poprzednikami „leży w stylu, ale nie w treści”. Kard. Meisner zapowiada, że kiedy już przejdzie na emeryturę, to także „czysta nauka Kościoła” pozostanie jego oczkiem w głowie. Jego bezkompromisowa postawa w wielu sprawach przyniosła mu etykietkę „konserwatywnego”. Ale kardynał patrzy na to pozytywnie twierdząc, że konserwatywny, to znaczy „strzegący wiary”.

W opinii mediów niemieckich, wraz z przejściem kard. Meisnera na emeryturę kończy się nie tylko pewna epoka w Kościele Kolonii, ale dla całego Kościoła Niemiec będzie to koniec „systemu Meisnera”.

2014-02-28 12:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Synodalni „dysydenci” z Niemiec w Rzymie i u Papieża

W Rzymie trwa pielgrzymka inicjatywy niemieckich katolików Nowy Początek (Neuer Anfang). Otwarcie dystansują się od roszczeń Drogi Synodalnej w tym kraju. Przedwczoraj spotkali się z Papieżem Franciszkiem i przekazali mu „List od pielgrzymującego Ludu Bożego”, podpisany przez niemal 6 tys. katolików. Postulują w nim głęboką reformę niemieckiego katolicyzmu, ale w jedności z Kościołem powszechnym.

Inicjatywa Nowy Początek wyraźnie odwołuje się do reformatorskiej linii obecnego pontyfikatu. Opowiada się za Kościołem Evangelii gaudium: dynamicznym, pokornym i służącym. Dziękuje Papieżowi za zwołanie ogólnoświatowego procesu synodalnego, bo Kościół jest poraniony i aby odzyskać wiarygodność potrzebuje prawdziwych reform, wspieranych przez wszystkie Kościoły lokalne. Sygnatariusze listu krytycznie odnoszą się natomiast do tego, co wydarzyło się w Niemczech w ramach tak zwanej Drogi Synodalnej. W kłótniach upolitycznionych ugrupowań zatracona została radość Ewangelii. Stawiane przez nią postulaty są równoznaczne z sekularyzacją Kościoła. Nie interesuje się nawróceniem, pokutą i odnową duchową, lecz dąży do zachowania wysoce zinstytucjonalizowanego Kościoła, w zmodernizowanej jednak formie. Sygnatariusze listu ubolewają, że zastrzeżenia wyrażone przez Franciszka w Liście do niemieckich katolików z 2019 r. zostały kompletnie zignorowane przez organizatorów niemieckiej Drogi Synodalnej.
CZYTAJ DALEJ

Wincenty, czyli tam i z powrotem

Czy można zapanować nad wstydem? Podobno jeśli mocno wbije się paznokcie w kciuk, to czerwona twarz wraca do normy. Ale od środka wstyd dalej pali, choć może na zewnątrz już tak bardzo tego nie widać. Jeśli ktoś się wstydzi, że zachował się jak świnia, to w sumie dobrze, bo jest szansa, że tak łatwo tego nie powtórzy. Tylko że ludzkość tak jakoś coraz mniej się wstydzi rzeczy złych.

Ludzie wstydzą się: biedy, pochodzenia, wiary, wyglądu, wagi… I nie jest to wcale wynalazek dzisiejszych napompowanych, szpanujących i wyzwolonych czasów. Takie samo zażenowanie czuł pewien Wincenty, żyjący we Francji na przełomie XVI i XVII wieku. Urodził się w zapadłej wsi, dzieciństwo kojarzyło mu się ze świniakami, biedą, pięciorgiem rodzeństwa i matką - służącą. Chciał się z tego wyrwać. Więc wymyślił sobie, że zostanie księdzem. Serio. Nie szukał w tym wszystkim specjalnie Boga. Miał tylko dość biedy. Rodzice dali mu, co mogli, ale szału nie było, więc chłopak dorabiał korepetycjami, jednocześnie z całych sił próbując ukryć swoje pochodzenie. Dlatego, kiedy ojciec przyszedł go odwiedzić w szkole, Wincenty nie chciał z nim rozmawiać. Sumienie wyrzucało mu to potem do późnej starości.
CZYTAJ DALEJ

Koronka i miłosierdzie na skrzyżowaniach świata

2025-09-27 15:56

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Red

Na skrzyżowaniach ulic, gdzie zazwyczaj pędzi codzienność i rozbrzmiewają klaksony samochodów, nagle zapada cisza. Grupa ludzi staje w kręgu, w dłoniach ściska różaniec i zaczyna powtarzać słowa, które od dziesięcioleci prowadzą tysiące serc ku nadziei.

To nie polityczny manifest ani protest społeczny, ale wołanie do Boga. I zarazem – modlitwa o miłosierdzie dla świata, który zbyt często zdaje się wymykać spod ludzkiej kontroli. Tak wygląda „Koronka na ulicach miast świata” – akcja, której skala z roku na rok rośnie i która swoją prostotą przypomina nam, że modlitwa naprawdę może przenosić góry.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję