Reklama

Ślady

Niemiecki znaczek z KL Warschau

Niedziela Ogólnopolska 47/2004

KONZENTRATIONSLAGER WARSCHAU

KONZENTRATIONSLAGER WARSCHAU

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sędzia Maria Trzcińska poświęciła swoje życie udokumentowaniu istnienia obozu Koncentracyjnego w Warszawie - Konzentrationslager Warschau, gdzie zostało zamordowanych 200 tys. Polaków. Swoje ustalenia opublikowała w książce pt. Obóz zagłady w centrum Warszawy. Od lat trwają starania o upamiętnienie męczeństwa i wzniesienie pomnika ofiar KL Warschau w stolicy. Do tego jest potrzebne zatwierdzenie lokalizacji przez prezydenta Warszawy i jednoznaczne stanowisko Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, czyli m.in. potwierdzenie liczby ofiar, daty powstania obozu, istnienia komór gazowych i zatwierdzenie architektonicznej koncepcji Panteonu.
9 października br. odbyło się wmurowanie aktu erekcyjnego pod budowę pomnika ofiar KL Warschau na skwerze Pawełka na warszawskiej Woli. Miasto dało plac, Rada Warszawy przyznała dotację w wysokości 500 tys. zł, a Komitet Budowy Pomnika Ofiar KL Warschau poprosił ROPWiM o finansowe wsparcie, bo przewidywany koszt budowy pomnika wynosi 3 mln zł. Jednocześnie trwa społeczna zbiórka potrzebnych funduszy. Do sędzi Trzcińskiej natomiast zgłaszają się kolejni świadkowie, potwierdzający fakty, które ustaliła.
Niedziela od lat upomina się o prawdę historyczną o KL Warschau, publikując artykuły na ten temat, w tym wywiad z sędzią Marią Trzcińską (nr 17 /2001 r.). Ostatnio ks. prof. Jan Józef Janicki, prodziekan Wydziału Historii Kościoła Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie, przysłał nam ze swoich zbiorów niemieckie znaczki, na których są wymienione 23 niemieckie obozy koncentracyjne, w tym KL Warschau! Ich wydanie potwierdzili sami Niemcy w światowym Katalogu Michel (blok z 1995 r.!).
Czas więc teraz na szybkie decyzje kompetentnych instytucji i zmianę stanowiska tzw. autorytetów, uporczywie negujących nawet sam fakt istnienia niemieckiego obozu w Warszawie i przede wszystkim liczbę bestialsko zamordowanych Polaków.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Święty od zadań trudnych

Niedziela Ogólnopolska 38/2019, str. 20-21

[ TEMATY ]

O. Pio

Biuro prasowe OFMCap – krka

Ojciec Pio często powtarzał, że „modlitwa jest najlepszą bronią, jaką mamy, kluczem, który otwiera Serce Boga”.
CZYTAJ DALEJ

Edukacja seksualna jest potrzebna, ale osadzona w kontekście rodziny i wartości

2025-09-23 09:41

[ TEMATY ]

edukacja seksualna

edukacja zdrowotna

Adobe Stock

Do 25 września można wypisać dziecko z edukacji zdrowotnej. Zachęcam do tego. Ale trzeba dać naszym dzieciom coś w zamian - rozmowy o miłości i seksualności w naszych domach - podkreśla Magdalena Guziak-Nowak dyrektor ds. edukacji Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka; współautorka podręczników do wychowania do życia w rodzinie. W rozmowie z KAI wyjaśnia, na czym polega spór o edukację seksualną w Polsce. Zwraca uwagę na zmianę paradygmatu - odejście od wychowania w kontekście rodziny na rzecz ujęcia biologicznego - i pokazuje, jakie mogą być skutki takiego podejścia.

Anna Rasińska (KAI): Czy edukacja seksualna jest w ogóle potrzebna w polskiej szkole?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję