Reklama

Wiadomości

Zakończenie sprawy drukarza, który odmówił druku materiałów promujących organizację LGBT

Postanowienie Sądu Najwyższego zakończyło sprawę drukarza z Łodzi, który odmówił druku materiałów promujących organizację LGBT. Wcześniej Adam Jacek był skazany przez sądy niższych instancji, ale wyroki te uchylił Sąd Apelacyjny w Łodzi, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego uznającego niezgodność z Konstytucją RP art. 138 kodeksu wykroczeń. Teraz SN potwierdził ostatni wyrok w tej sprawie. Drukarza przed sądami reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.

[ TEMATY ]

Ordo Iuris

Adobe Stock

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Postanowienie Sądu Najwyższego zakończyło sprawę drukarza z Łodzi, który odmówił druku materiałów promujących organizację LGBT. Wcześniej Adam Jacek był skazany przez sądy niższych instancji, ale wyroki te uchylił Sąd Apelacyjny w Łodzi, po orzeczeniu Trybunału Konstytucyjnego uznającego niezgodność z Konstytucją RP art. 138 kodeksu wykroczeń. Teraz SN potwierdził ostatni wyrok w tej sprawie. Drukarza przed sądami reprezentowali prawnicy Instytutu Ordo Iuris.

W 2015 r. mężczyzna nie zgodził się na druk materiałów promujących Fundację LGBT Business Forum. Argumentował to brakiem zgody na promowanie tego typu ideologii. Na wniosek Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, policja skierowała wtedy do sądu wniosek o ukaranie drukarza. Zarówno Sąd Rejonowy dla Łodzi-Widzewa w Łodzi, jak i Sąd Okręgowy w Łodzi, zdecydowały się na skazanie drukarza z art. 138 kodeksu wykroczeń, odstępując jednocześnie od wymierzenia kary. Mimo wniesienia kasacji przez prokuratora generalnego, wyrok podtrzymał Sąd Najwyższy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

W czerwcu 2019 r. Trybunał Konstytucyjny uznał, że przepis, na podstawie którego skazano mężczyznę, jest niezgodny z Konstytucją. Według TK, art. 138 Kodeksu wykroczeń „stanowi ingerencję w wolność podmiotu świadczącego usługi, w szczególności w prawo do decydowania o zawarciu umowy, prawa do wyrażania własnych opinii czy postępowania zgodnie z własnym sumieniem". Wcześniej prokurator generalny stwierdził, m.in., iż przepis ten błędnie nakłada karę grzywny za niewykonanie usługi, podczas gdy w demokratycznym państwie prawnym, tego typu spory powinny być rozwiązywane na drodze cywilnoprawnej.

Rok temu, Sąd Apelacyjny w Łodzi przychylił się do stanowiska prawników Ordo Iuris, którzy bronili drukarza oraz prokuratora. Sąd wznowił zakończone postępowanie, uchylił wyroki skazujące obwinionego i umorzył postępowanie z uwagi na przedawnienie karalności czynu. To postanowienie podtrzymał teraz Sąd Najwyższy, który rozpoznawał apelację pełnomocnika oskarżyciela posiłkowego, tj. pokrzywdzonej Fundacji LGBT Business Forum w Warszawie.

„Orzeczenie Sądu Najwyższego kończy ponad pięcioletnią batalię o oczyszczenie pana Adama Jacka od zarzutów popełnienia wykroczenia w związku z odmową świadczenia usługi z uwagi na niechęć do udziału w propagowaniu ideologii niezgodnej z jego sumieniem czy wartościami. Należy pamiętać, że orzeczenia sądów powszechnych uznające w obu instancjach winę łódzkiego drukarza, stanowiły rażące i nadmierne ograniczenie wolności działalności gospodarczej. W tej konkretnej sprawie podmiotem pokrzywdzonym nie była nawet osoba fizyczna, ale osoba prawna – Fundacja LGBT Business Forum. Pomimo tego – co dość osobliwe – to Rzecznik Praw Obywatelskich domagał się ukarania pana Adama, który korzystał z konstytucyjnych wolności. Należy pamiętać również o tym, że środowiska lewicowe na kanwie sprawy łódzkiego drukarza usiłowały przeforsować zupełnie nową wykładnię art. 138 kodeksu wykroczeń po to, aby bezwzględnie ścigać wszystkich tych, którzy sprzeciwiają się promowanemu przez nich kierunkowi i postulatom” – wskazuje adw. dr Bartosz Lewandowski – dyrektor Centrum Interwencji Procesowej Ordo Iuris i obrońca Adama Jacka.

2020-12-10 09:41

Oceń: +10 -5

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ordo Iuris: konstytucyjne podstawy posługi duszpasterskiej w szpitalach

[ TEMATY ]

kapelan

Ordo Iuris

Karol Porwich/Niedziela

Obostrzenia związane ze stanem epidemii przeszkodziły wielu pacjentom w swobodnym korzystaniu z opieki duszpasterskiej. W ostatnich miesiącach Instytut Ordo Iuris podejmował interwencje w przypadku utrudniania chorym realizowania ich prawa do posługi kapelana. W związku ze zgłoszeniami ze strony pacjentów i ich rodzin oraz personelu medycznego i duchownych, powstał poradnik o posłudze duszpasterzy służby zdrowia w czasie epidemii. Prawnicy przypominają, że chory zawsze ma prawo do bezpośredniego kontaktu z duchownym swojego wyznania, a wszelkie ograniczenia w tym względzie muszą być proporcjonalne do zagrożenia i mieć wyraźne umocowanie w ustawie.

Instytut Ordo Iuris informuje, że prezentowana publikacja adresowana jest przede wszystkim do kapelanów służby zdrowia, ale jej treść i struktura sprawia, że będzie ona użyteczną pomocą dla każdej osoby zainteresowanej aktualnym stanem prawnym dotyczącym posługi osób duchownych w podmiotach leczniczych.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Ciepło kurtki, ciepło serca – o dawaniu i dzieleniu się w czasie zimy

2025-09-30 20:44

[ TEMATY ]

ciepło kurtki

ciepło serca

dawanie

dzielenie się

czas zimy

Materiał sponsora

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich

Zima to czas, w którym szczególnie odczuwamy potrzebę ciepła. Grube kurtki, szaliki i rękawiczki stają się codziennymi towarzyszami drogi, chroniąc nas przed mrozem i zimnym wiatrem. Kurtka zimowa nie jest tylko elementem garderoby – to symbol troski o siebie i swoich bliskich. W chrześcijańskim spojrzeniu możemy dostrzec w niej również przypomnienie o tym, że każdy człowiek potrzebuje ochrony, zarówno fizycznej, jak i duchowej. Tak jak dbamy o ciepło ciała, tak też powinniśmy troszczyć się o ciepło serca i relację z Bogiem.

Ewangelia przypomina nam słowa Jezusa: „Byłem nagi, a przyodzialiście Mnie” (Mt 25,36). Ten fragment uświadamia nam, że każdy dar, nawet tak prosty jak ciepłe ubranie, ma ogromną wartość w oczach Boga. Dając komuś kurtkę, której już nie nosimy, albo kupując nową dla potrzebującego, nie przekazujemy jedynie tkaniny i zamka błyskawicznego. Przekazujemy ciepło, nadzieję i poczucie godności. W tym sensie kurtka zimowa staje się nie tylko odzieżą, ale także narzędziem budowania wspólnoty i praktycznym świadectwem miłości bliźniego. To właśnie w takich gestach realizujemy chrześcijańskie powołanie do troski o słabszych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję