Kościół wypełniony był osobami niepełnosprawnymi, ich rodzinami i przyjaciółmi. Zaproszeni zostali m.in. więźniowie, którzy w ramach pracy wolontarystycznej pomagają w Domu „Uzdrowienia Chorych”. Jubileusz ks. Malskiego był ważnym wydarzeniem dla całego miasta. Jak podkreśla prezydent Jan Zubowski, „Dom Cichych Pracowników Krzyża wpisuje się w historię nowego tysiąclecia Głogowa”. Prezydent przypomniał, że w pobliżu kolegiaty zawsze gromadzili się wybitni ludzie i wielkie dzieła.
Ks. Malski z ludzkim cierpieniem zetknął się już w szkole średniej. - Jako młody lektor przechodziłem ulicą i zobaczyłem stojącego w oknie chłopaka. Zaciekawiło mnie, czemu on tam ciągle stoi. Dowiedziałem się, że kilka lat wcześniej wskoczył on do wody i złamał kręgosłup, dlatego musiał stać w takim stabilizatorze. Między mną i Wojtkiem nawiązała się przyjaźń i to było chyba takie moje pierwsze zetknięcie z osobami niepełnosprawnymi - wspomina.
Po technikum samochodowym wstąpił do seminarium w Paradyżu. Wtedy jeszcze nie domyślał się, dokąd zaprowadzi go powołanie. - Kiedy byłem w seminarium, bp Kazimierz Majdański, który znał założyciela Cichych Pracowników Krzyża, zaproponował mi wyjazd do Włoch, do tamtej wspólnoty. Gdy już się tam znalazłem, od razu poczułem, że odnajduję się w ich duchowości maryjnej i w tej pracy na rzecz osób chorych i cierpiących. Później do wspólnoty dołączyła moja siostra i inni Polacy - opowiada. Tłumaczy, że wspólnota, choć założona przed Soborem Watykańskim II, od początku tchnęła duchem posoborowym: - Kapłani, ludzie świeccy, bracia i siostry, osoby zdrowe i chore realizują ten sam charyzmat, żyją tą samą duchowością, to była wielka nowość w Kościele.
Ks. Janusz Malski został wyświęcony 7 lipca 1985 r. w Montichiari. We Włoszech pozostał do 1997 r. - podkreśla, że wielkim szczęściem było dla niego poznanie założycieli CPK: ks. prał. Luigiego Novaresego i Miriam Elwiry Psorulli. Do Polski wrócił z określonym zadaniem - miał założyć Centrum Ochotników Cierpienia (wspólnie z ks. Ryszardem Dobrołowiczem) oraz wybudować dom Cichych Pracowników Krzyża w Głogowie. Przełożoną domu została jego siostra - Małgorzata Malska. W Polsce mieszka prawie 3 tys. ochotników cierpienia (w Bydgoszczy, Wrocławiu, Szczecinie, Ełku, Koszalinie, Legnicy, Elblągu, Gdańsku, Głogowie, Gorzowie Wielkopolskim i Warszawie).
Dzisiaj do Głogowa na turnusy rehabilitacyjne przyjeżdżają tysiące ludzi z całego kraju. Ks. Malski troszczy się przede wszystkim o ich życie duchowe, organizuje też pielgrzymki, a także prowadzi czasopismo „Kotwica”, pokazujące codzienne sprawy osób niepełnosprawnych. Dzięki dofinansowaniu PFRON-u Cisi organizują olimpiady specjalne i dni sportu. W domu znajduje się też wypożyczalnia sprzętu rehabilitacyjnego. W lutym 2009 r. otwarto tu Centrum Badań i Studiów nad Cierpieniem - przy współpracy z Wydziałem Teologicznym Uniwersytetu Szczecińskiego.
Pochylanie się nad cierpieniem, szczególnie obcego człowieka, nie jest popularne w dzisiejszych czasach. - Ale im bardziej jesteśmy słabi i doświadczani, tym bardziej Boża moc się objawia. Ostatnio mieliśmy taki trudny czas związany z powodzią, nie wiedzieliśmy, czy zdołamy uratować nasz dom. Spotkaliśmy się wtedy z wielką ludzką solidarnością, dzięki której dziś do może funkcjonować bez żadnych większych strat - mówi ks. Malski.
Pomóż w rozwoju naszego portalu