Reklama

Siedem i pół wieku historii

To nie był zwykły jubileusz. To było wyjątkowe i niecodzienne wydarzenie, do którego przygotowania trwały aż 12 miesięcy. Nie co dzień świętuje się bowiem 750 lat istnienia. A tyle świętowała parafia pw. św. Stanisława Biskupa i Męczennika w Czeladzi

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Msza pontyfikalna

Najważniejszym momentem jubileuszu, który z pewnością przejdzie do historii, była Msza św. pontyfikalna sprawowana 8 maja, w dniu święta patrona parafii i patrona Polski, przez metropolitę częstochowskiego abp. Stanisława Nowaka, bp. sosnowieckiego Grzegorza Kaszaka i bp. Piotra Skuchę. „Jubileusz to nie tylko okazja do okazania wdzięczności Bogu i minionym pokoleniom, to także sposobność do zawierzenia Bogu naszego dalszego życia, życia Bożej rodziny, jaką jest parafia” - powiedział abp Nowak. Homilię wygłosił bp Kaszak. Przypomniał postać i poglądy św. Stanisława oraz wskazał na ich aktualność. „Św. Stanisław był pasterzem, który pragnął, aby ludzie kierowali się w życiu społecznym zasadami płynącymi z Ewangelii. Pozostał wierny słowom Chrystusa do końca. Wprowadzał ład moralny, miał nawet odwagę wytknąć królowi jego niewłaściwe postępowanie. I zapłacił za to najwyższą cenę. Prośmy go więc o to, by wspomagał nas w walce z naszymi przywarami i wadami narodowymi i indywidualnymi, abyśmy mogli kiedyś radować się wiecznym szczęściem w niebie” - zachęcał Pasterz Kościoła sosnowieckiego. Biskup złożył także podziękowania władzom Czeladzi, które przyczyniły się do uświetnienia jubileuszu.

Najpierw Wawel

Reklama

Uroczystości jubileuszowe poprzedziła, 5 maja, Msza św. przy konfesji św. Stanisława w katedrze na Wawelu. Liturgii przewodniczył ks. prof. Jan Maciej Dyduch, rektor Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie. W gronie kilkunastu koncelebransów znaleźli się także ks. kan. Jarosław Wolski - proboszcz parafii św. Stanisława w Czeladzi oraz ks. dr Włodzimierz Skoczny - rektor seminarium w Krakowie. Do Krakowa udał się m.in. burmistrz Czeladzi Marek Mrozowski i przewodniczący Rady Miejskiej Sławomir Święch. Miasto Czeladź reprezentował również poczet sztandarowy. W modlitwie uczestniczyli także przedstawiciele czeladzkich oddziałów organizacji kościelnych: Akcji Katolickiej, Sodalicji Mariańskiej, Żywego Różańca i Czeladzkiego Klubu Pielgrzyma.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dary serca

Na Mszy dziękczynnej 8 maja w Czeladzi obecni byli również: bp ewangelicko-augsburski Tadeusz Szurman, ks. mitrat Sergiusz Dziewiatowski z Kościoła prawosławnego, przedstawiciele Zakonu Rycerzy Świętego Grobu Bożego oraz liczne grono kapłanów z diecezji sosnowieckiej, katowickiej i częstochowskiej. Podczas Mszy św. poświęcony został nowy sztandar miasta Czeladź, a wśród darów złożonych na ręce celebransów znalazł się m.in. krzyż procesyjny, Ewangeliarz i kielich - unikatowa replika kielicha zaprojektowanego dla Jana Pawła II.
Parafia otrzymała także 3 ornaty jubileuszowe, złoconą puszkę na komunikanty, ręcznie haftowane obrusy na wszystkie ołtarze, albę jubileuszową, mosiężny gong wraz z zestawem poczwórnych dzwonków, głęboką patenę na hostie - by wymienić tylko te najważniejsze. Mszę pontyfikalną zakończyło ucałowanie relikwii św. Stanisława.

Muzyczna uczta

Zwieńczeniem uroczystości jubileuszu 750-lecia parafii św. Stanisława w Czeladzi był koncert symfoniczny w wykonaniu orkiestry i chóru Filharmonii Śląskiej pod dyrekcją Mirosława Jacka Błaszczyka. W muzycznym finale, który odbył się 9 maja, uczestniczył bp Grzegorz Kaszak i kompozytor Wojciech Kilar. A licznie zebrani wierni z entuzjazmem przyjęli dwa dzieła W. Kilara „Magnificat” i „Victorię”. „Ogromnie się cieszę, że wspólnie mogliśmy przeżywać tak wspaniały czas. Przyniesie on na pewno duchowe owoce w przyszłości. Muszę podziękować wszystkim osobom zaangażowanym w przygotowywanie jubileuszu. Szczególne słowa wdzięczności kieruję do władz Czeladzi. Serdecznie dziękuję wszystkim mieszkańcom naszego miasta i swoim parafianom. To dzięki wspólnemu zaangażowaniu udało się nam godnie uczcić jubileusz” - powiedział ks. Jarosław Wolski, proboszcz parafii św. Stanisława w Czeladzi.

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świeccy katecheci: etaty może stracić nawet 10,5 tys. nauczycieli religii

2025-08-27 07:05

[ TEMATY ]

religia w szkołach

Adobe Stock

Z powodu zmian w organizacji lekcji religii etaty może stracić nawet 10,5 tys. katechetów - powiedział PAP członek zarządu Stowarzyszenia Katechetów Świeckich Dariusz Kwiecień. Dodał, że sytuację nauczycieli religii pogarsza fakt, że MEN dał im za mało czasu na przekwalifikowanie się.

Zgodnie z decyzją MEN, od września tego roku lekcje religii mogą odbywać się w grupach międzyoddziałowych. Resort zdecydował także, że nauka religii i etyki będzie odbywać się w wymiarze jednej godziny lekcyjnej tygodniowo, a nie dwóch, jak obecnie, przed lub po obowiązkowych zajęciach edukacyjnych. Nowe przepisy będą obowiązywać od 1 września.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

Wakacje w łódzkim oratorium św. Dominika Savio

2025-08-28 11:05

[ TEMATY ]

archidiecezja łódza

Archiwum Oratorium D. Savio w Łodzi

O tym, że wakacje wcale nie muszą oznaczać nudy, przekonała się prawie setka dzieci i młodzieży z łódzkiego Oratorium im. św. Dominika Savio. To miejsce przez dwa miesiące oferowało różne formy spędzania czasu wolnego dla dzieci szkolnych.

Wraz z rozpoczęciem wakacji ponad czterdzieści osób mogło wziąć udział w półkoloniach. Wśród zajęć dwóch turnusów był czas na integrację, zajęcia plastyczne, muzyczno-wokalne, sportowo-rekreacyjne. Na uczestników wypoczynku czekały również wyjścia – do sali zabaw oraz Muzeum Papieru i Druku – w pierwszym tygodniu a także do Muzeum Tradycji Niepodległościowych – w drugim tygodniu półkolonii. Nie mogło zabraknąć też wycieczek do historycznych miejsc. Uczestnicy zajęć w pierwszym terminie pojechali do Inowłodza, by zobaczyć romański kościół św. Idziego i ruiny zamku. Celem wycieczki w drugim terminie było Muzeum Regionalne w Lipcach Reymontowskich. Podczas półkolonii, które dofinansowało Kuratorium Oświaty w Łodzi, nie mogło zabraknąć codziennej modlitwy, słówka i mszy św. na zakończenie zajęć.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję