Reklama

Polityka

Francja przeciw życiu – Ordo Iuris o sprawie śmierci Vincenta Lamberta

W czwartek po dziewięciu dniach od zaprzestania nawadniania i odżywiania zmarł Vincent Lambert. 42-letni Francuz od 2008 roku przebywał w szpitalu. Rodzicie przez wiele lat podejmowali próby walki o jego życie przed sądami – interwencję w tej sprawie podjął Komitet Osób Niepełnosprawnych ONZ. Mężczyzna reagował na bodźce, odbierał sygnały z zewnątrz, samodzielnie oddychał. Stanowisko w sprawie śmierci Vincenta Lamberta zajęło Centrum Bioetyki Ordo Iuris.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rodzice Vincenta Lamberta od 4 lat bezskutecznie walczyli o jego życie przed francuskimi sądami i Europejskim Trybunałem Praw Człowieka, który mimo licznych apelacji, odmówił wstrzymania biernej eutanazji mężczyzny. Trybunał orzekł, że ewentualne wstrzymanie odżywiania i nawadniania pacjenta nie stanowiłoby naruszenia jego prawa do życia zagwarantowanego w art. 2 Konwencji o ochronie praw człowieka i podstawowych wolności. Na wniosek rodziców interwencję w tej sprawie podjął Komitet Praw Osób Niepełnosprawnych ONZ. Wezwał on władze francuskie do wznowienia odżywiania i nawadniania mężczyzny do czasu rozpatrzenia przez niego sprawy Lamberta. Decyzję komitetu potwierdził Sąd Apelacyjny w Paryżu. Orzeczenie to zostało zaskarżone przez Ministra Zdrowia do paryskiego Sądu Kasacyjnego, który podjął decyzję o zaprzestaniu odżywiania i nawadnianie Vincenta Lamberta.

Mężczyzna trafił do szpitala po wypadku na motocyklu, wskutek którego doznał poważnego urazu głowy. Rodzice podejmowali próby jego rehabilitacji, Lambert samodzielnie oddychał, odczuwał ból, był świadom swojego otoczenia, ale nie mógł się z nim komunikować. Pacjent oddychał samodzielnie, nie korzystał z aparatury sztucznie podtrzymującej jego życie. Zachowana była u niego aktywność neurologiczna, był karmiony oraz pojony w ramach standardowych działań medycznych podejmowanych wobec niesamodzielnych pacjentów.

„Odstąpienie od podawania płynów i pokarmów Vincentowi Lambertowi przez personel medyczny nie było w żaden sposób uzasadnione z perspektywy oceny medycznej oraz etycznej. Medycyna i lekarze powinni ratować i chronić ludzkie życie a nie je odbierać” – skomentował dr Błażej Kmieciak, Dyrektor Centrum Bioetyki Ordo Iuris.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2019-07-12 16:09

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Macaire: trudno jest być księdzem, a nawet katolikiem

[ TEMATY ]

Francja

Synod o młodzieży

KEP

Im dłużej trwają obrady, tym lepiej widzimy, jak bardzo ten synod jest związany z poprzednimi. Młody człowiek nie bierze się bowiem znikąd. W swym życiu najbardziej potrzebuje dobrej rodziny – mówi abp David Macaire, który reprezentuje na obecnym zgromadzeniu Kościół we Francji.

Rozmawiając z Radiem Watykańskim zwrócił on uwagę na drugi aspekt aktualnego zgromadzenia synodalnego, którym jest rozeznawanie powołania. Podkreślił, że w niektórych krajach bardzo trudno jest dziś zdecydować się na kapłaństwo. Przypomniał, że również osoby duchowne są ofiarą niedawnych skandali. Są bowiem niesprawiedliwie obarczani winą innych ludzi, spadają na nich obelgi, są traktowani na dystans.
CZYTAJ DALEJ

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

Świętowali jubileusz

2025-07-27 20:19

Biuro Prasowe AK

- Historia Marii Magdaleny wpisuje się w treść tego, co przeżywamy podczas każdej Eucharystii, ale to jest także treść życia, wiary, miłości tej ziemi, nadziei upadków i powstań, tych wszystkich ludzi, którzy tutaj żyli i których życie duchowe od 200 lat związane jest z tą parafią i z tą świątynią poświęconą św. Marii Magdaleny – mówił abp Marek Jędraszewski w czasie odpustu w Odrowążu Podhalańskim, gdzie świętowano 200-lecie powstania parafii.

Na początku uroczystości przedstawiciele czterech wsi tworzących parafię — Odrawąża, Zaucznego, Pieniążkowic i Działu — powitali abp. Marka Jędraszewskiego. Jeden z sołtysów przypomniał, że historia parafii rozpoczęła się 200 lat temu w Pieniążkowicach, skąd wyszła procesja, by położyć kamień węgielny pod budowę kościoła w Odrowążu. – Polska nie istniała. Trudne czasy. Nasi pradziadkowie wybudowali tę świątynię, która do dzisiejszego dnia trwa – mówił. – Jeżeli będziemy kierować się słowami, które są na sztandarach — Bóg, honor, ojczyzna — i tak postępować, to na pewno będziemy i przetrwamy — dodawał mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję