Reklama

Kult Płockich Biskupów Męczenników w parafii Sochocin

Niedziela płocka 24/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W XX w. Jezus Chrystus wzbudził w swoim Kościele wielką rzeszę świętych i męczenników. Jan Paweł II napisał w liście apostolskim Novo millennio ineunte, że świętość „okazała się rzeczywistością, która lepiej niż cokolwiek innego wyraża tajemnicę Kościoła. To wymowne orędzie, przemawiające bez słów, jest żywym objawieniem oblicza Chrystusa”. Zachęcił także do gromadzenia pamiątek świadków wiary XX w., mówiąc: „Tego dziedzictwa nie można roztrwonić, ale trzeba je uczynić przedmiotem nieustannego dziękczynienia i wytrwałego naśladowania”.
W tragicznych latach II wojny światowej Bóg dał Kościołowi płockiemu „dwóch pasterzy, świadków bezgranicznej miłości Chrystusa”: abp. Antoniego Juliana Nowowiejskiego (1858-1941) i bp. Leona Wetmańskiego (1886-1941), których Jan Paweł II beatyfikował 13 czerwca 1999 r. w Warszawie. Mija właśnie 5. rocznica beatyfikacji Biskupów płockich, która jest doskonałą okazją, aby spojrzeć, jak w naszej diecezji jest pielęgnowany kult błogosławionych Pasterzy.
Pamięć o płockich Męczennikach pozostaje wciąż żywa w parafii Sochocin od zakończenia II wojny światowej. Gorliwym krzewicielem pamięci o nich był ks. prał. Wincenty Helenowski. Jak zapisał w swoich wspomnieniach z 1978 r., mocno wierzył w świętość obydwu biskupów i w ich przyszłą beatyfikację.
Historyk ks. prof. M. M. Grzybowski wskazuje, iż udaną akcją, jaką podjął sochociński proboszcz, był kolportaż prawie miliona ulotek w języku polskim, francuskim, angielskim i włoskim o męczennikach płockich zamordowanych w czasie okupacji. Ulotki te były kolportowane w dziesiątkach tysięcy nakładu na terenie diecezji w Polsce, a także przez znajomych księży i ludzi świeckich również w Niemczech, Francji, Hiszpanii i Włoszech. Darem ks. Helenowskiego dla wszystkich parafii i kaplic całej diecezji były dębowe pulpity pod mszał z wypalonym wspomnieniem ich męczeństwa: „Pamiętaj o męczeństwie arcybiskupa Antoniego Juliana Nowowiejskiego, biskupa Leona Wetmańskiego i towarzyszy w Działdowie 1941”.
Wyrazem pamięci o zamordowanych Biskupach z Płocka było ufundowanie przez ks. Helenowskiego specjalnych kielichów mszalnych. Kielichy te zostały wykonane ze srebrnej blachy z wmontowanymi medalionami Biskupów oraz wygrawerowanym napisem: „Droga ich chwały Płock-Słupno-Działdowo 1941”. Pierwszy kielich został ofiarowany 14 sierpnia 1977 r. kościołowi parafialnemu w Działdowie (mieście, gdzie znajdował się obóz śmierci dla płockich męczenników), drugi 11 listopada 1977 r. - w uroczystość odpustową św. Marcina - parafii Słupno, trzeci proboszczowi parafii katedralnej w Płocku, czwarty - kaplicy Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku. W kościele parafialnym w Sochocinie są także drewniane konfesjonały z imionami Biskupów.
Dziełem obecnego proboszcza Sochocina ks. kan. Czesława Stolarczyka jest witraż w prawym oknie prezbiterium świątyni parafialnej, upamiętniający dwóch wielkich Biskupów. Na tle obozowego płotu z kolczastego drutu widzimy, jak Biskup Leon podtrzymuje 83-letniego Arcybiskupa, któremu towarzyszył jako sufragan w pracy apostolskiej. Jest wierny swojemu biskupowi także w cierpieniach i prześladowaniu. Na sutannie Arcybiskupa znajduje się obozowy znaczek, wskazujący na cierpienie za polskość i zaangażowanie w dziedzictwo kultury, jakim było tworzenie szkół czy dzieła miłosierdzia. U stóp Męczenników znajdują się głogi - symbol cierpienia. Widzimy także świątynię parafialną w Sochocinie, którą Arcybiskup sam polecił budować będąc administratorem parafii Sochocin w latach 1906-1908, a konsekrował w 1918 r. już jako Biskup Płocki.
Parafianie sochocińscy są szczególnie związani z męczeństwem Biskupów, gdyż w marcu 1941 r. wysiedlono z Sochocina ponad 2 tys. mieszkańców, z których większość przez obóz w Pomiechówku dotarła do Działdowa. Część z wywiezionych do Działdowa wróciła, wielu zginęło. Obecnie żyją jeszcze parafianie, którzy wspominają, jak widzieli Męczenników w czasie pobytu w Działdowie.
U góry okna witrażowego znajduje się oko Bożej Opatrzności, charakterystyczne dla sztuki XVII w., czuwające nawet w najtrudniejszych momentach ludzkiej egzystencji. Widać ciemne, granatowe niebo, stopniowo rozjaśniające się. Tajemnica nieba otwiera się nad Męczennikami w obozie działdowskim. Bóg pełen dobroci chce pokazać, że zawsze jest możliwe życie zgodnie z Jego wolą, niezależnie od zewnętrznych okoliczności. Trzy płomienne języki przy wierzchołkach - symbolu Opatrzności przedstawiają trzy cnoty boskie: wiarę, nadzieję i miłość, które ochrzczony przyjmuje na chrzcie św. Służą one temu, aby przyjąć i zrozumieć Opatrzność.
W czasie ubiegłorocznej wizyty duszpasterskiej kapłani pracujący w parafii roznosili do wszystkich rodzin obrazki z życiorysem Błogosławionych, ich myślami i modlitwą dla chrześcijan świeckich za wstawiennictwem płockich Pasterzy. Tej modlitwy uczyła się także młodzież, przygotowująca się w parafii do przyjęcia sakramentu bierzmowania. Na cześć Męczenników wiosną bieżącego roku została zorganizowana w miejscowym Zespole Szkół Samorządowych wystawa prezentująca ich życie i działalność. Do popularyzacji kultu Męczenników przyczyniają się także miejscowi katecheci, zaznajamiając dzieci i młodzież z ich życiem i osiągnięciami.
Biskupi Męczennicy - świadkowie miłości, wypełnili swoim życiem słowa Jezusa: „Dobry pasterz daje życie swoje za owce” (J 10, 11). Dlatego Ojciec Święty wzywał 13 czerwca 1999 r. w Warszawie: „Błogosławieni Męczennicy wołają do naszych serc: Uwierzcie że Bóg jest miłością! Uwierzcie na dobre i na złe! Obudźcie w sobie nadzieję! Niech ta nadzieja wyda w was owoc wierności Bogu we wszelkiej próbie!”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przynależność do Boga ma swoją cenę. Nasz Bóg jest Bogiem wymagającym. Dlaczego?

2025-08-23 10:36

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytania liturgiczne na 24 sierpnia 2025; Rok C, I
CZYTAJ DALEJ

Pierwszy kwiat Ameryki

Za dnia prowadziła w Limie przytułek dla sierot i osób starszych, porzuconych przez rodziny, noce spędzała na modlitwie.

Isabel Flores de Oliva, bo tak naprawdę nazywała się Róża z Limy, była pierwszą osobą urodzoną w Ameryce, która została wyniesiona na ołtarze. Jej kanonizacja nastąpiła dość szybko, 54 lata po jej śmierci, a to za sprawą głębokiej pobożności i duchowych przymiotów, które ją cechowały. Już w dzieciństwie miała zadatki na świętą. Zafascynowana życiorysem św. Katarzyny ze Sieny za jej przykładem, jako mała dziewczynka, złożyła śluby czystości. W tym postanowieniu wytrwała do końca życia, pomimo że rodzice, szczególnie matka, nalegali na jej zamążpójście. Przez 10 lat matka, mimo swojej pobożności, starała się odwieść córkę od zamiaru wstąpienia do zakonu, w czym nie cofała się nawet przed złośliwościami. Róża wszystkie cierpienia zadawane przez najbliższą jej osobę znosiła pokornie, ofiarowywała je Chrystusowi.
CZYTAJ DALEJ

Przynależność do Boga ma swoją cenę. Nasz Bóg jest Bogiem wymagającym. Dlaczego?

2025-08-23 10:36

[ TEMATY ]

ks. Jacek Kijas

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Czytania liturgiczne na 24 sierpnia 2025; Rok C, I
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję