No właśnie: a propos. Wyjątkowo lubimy to francuskie wyrażenie. Oznacza ono ‘na marginesie, przy okazji, w związku z tym’, podobnie jak łacińskie notabene (lub nota bene). Ważne byłoby jednak, abyśmy znali poprawną jego pisownię (dwa słowa, znak nad literą), a także wymowę: [apropo], a nie – jak to się powiedziało komentatorowi i jak się nieraz zdarza wielu z nas – *[apropos].
Tego rodzaju obcojęzyczne wstawki ubarwiają naszą wypowiedź, czynią ją „światową”, elegancką, świadczą o erudycji. Zauważmy, że to trochę inny rodzaj słów niż np. terminy specjalistyczne, takie jak drybling, forhend, golkiper, play-off czy walkower. Grupa ta różni się też od zapożyczeń częstych w mowie młodzieży czy grup zawodowych (biznes, informatyka itp.), dziś bardzo częstych, na których nadmiar niekiedy się zżymamy: mieć calla, czelendżować, ale krindż, wow.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zapożyczenia, o których dzisiaj piszę, noszą nazwę cytatów. Określenie to może się wydawać mylące, bo przecież cytat kojarzymy z dosłownym przytoczeniem cudzych słów, ale de facto (to właśnie cytat!) o taki mechanizm chodzi również w tym typie wyrażeń. Przejmujemy ich kształt i znaczenie bez modyfikacji i adaptowania do języka polskiego.
Reklama
Najczęstszym źródłem tak rozumianych cytatów są łacina, a także język francuski, choć nie tylko. Z angielskiego wzięliśmy chociażby konstrukcję last, but not least ‘ostatni, ale nie najmniej ważny’. Z języka niemieckiego pochodzi szereg wyrazów nieprzyswojonych, ale chyba nie nazwiemy ich cytatami – to słowa, a nie wyrażenia takie jak Reisefieber ‘zdenerwowanie przed podróżą’ czy Schadenfreude ‘radość z cudzego nieszczęścia’. Z języka włoskiego mamy z kolei pojęcia używane w muzyce: a cappella ‘bez akompaniamentu’ albo con amore ‘z uczuciem, z pasją’.
Pożyczki z łaciny trzymają się w języku polskim mocno. Warto zwrócić uwagę na pisownię i znaczenie tych najpopularniejszych:
ad hoc ‘doraźnie, specjalnie w tym celu’,
ad rem ‘do rzeczy, do właściwego tematu’,
Anno Domini (A.D.) ‘roku Pańskiego’,
a priori ‘intuicyjnie, z góry’,
de facto ‘w rzeczywistości, w praktyce’,
Deo gratias ‘Bogu niech będą dzięki’,
et cetera (czasem także et caetera) ‘i tak dalej’,
ex aequo ‘jednakowo, równo’,
expressis verbis ‘dobitnie, wyraźnie’,
in flagranti ‘na gorącym uczynku’,
nolens volens ‘chcąc nie chcąc’,
nomen omen ‘imię jest wróżbą’,
pleno titulo (P.T.) ‘z zachowaniem należnych tytułów’,
post factum ‘po fakcie, po wydarzeniu’,
sensu stricto ‘w ścisłym sensie’,
stricte ‘ściśle, dokładnie’.
A propos, chciałabym się zatrzymać przy dwóch ostatnich przykładach, które lubią nam się mylić, nakładać. Słyszę nieraz *sensu stricte – i to, niestety, błąd, tzw. kontaminacja, czyli przemieszanie dwóch form poprawnych dające w efekcie konstrukcję błędną. Podobny mechanizm obserwujemy w popularnych słowach i wyrażeniach:
*odgrywać znaczenie – zamiast odgrywać rolę lub mieć znaczenie,
*przekonywujący – zamiast przekonujący lub przekonywający,
Reklama
*w każdym bądź razie – zamiast w każdym razie lub bądź co bądź.
Wracam jednak do naszych zapożyczeń. Wiele przydatnych konstrukcji przejęliśmy również z języka francuskiego. Wydaje się, że na co dzień sprawiają nam one nieco więcej kłopotu, nie tylko ze względu na ich pisownię, lecz także na wymowę i akcentowanie – różniące się nieraz dalece od tego, co w piśmie. Spójrzmy na takie przykłady (w nawiasach kwadratowych podaję ich uproszczony sposób wymawiania):
carte blanche [kart blansz] ‘wolna ręka, możliwość działania’,
comme il faut [komilfo] ‘jak należy’,
déja vu [deża vi] ‘poczucie, że już to kiedyś widzieliśmy’,
en bloc [aę blok] ‘w całości’,
en face [aę fas] ‘z przodu’,
faux pas [fopa] ‘wpadka, gafa’
gros [gro] ‘większość’,
idée fixe [ide fiks] ‘natrętna myśl’,
par excellence [par ekselaęs] ‘w najwyższym stopniu’,
vis-a-vis [wizawi] ‘naprzeciwko’.
W jednej ze swoich piosenek – pod znamiennym tytułem Słownikowa samba – Zbigniew Wodecki bawi się tego rodzaju cytatami, śpiewając m.in.: „Kochaj mnie en face, bez tego akcjom mego alter ego grozi szok ad hoc”. Nadużywanie pożyczek tego rodzaju może czasem przynieść skutek odwrotny do zamierzonego – groteski, a nie erudycji. Jeśli jednak robimy to umiarkowanie, świadomie, poprawnie... ubogacamy wypowiedź par excellence.
językoznawca, adiunkt w Instytucie Języka Polskiego na Wydziale Polonistyki UW, kierownik Laboratorium Efektywnej Komunikacji UW. Prezes zarządu Fundacji Języka Polskiego.