Sopocki amfiteatr został wybudowany z myślą właśnie o muzyce operowej. Jego akustyka oraz wyjątkowe nadmorskie położenie w jednym z najsłynniejszych polskich kurortów sprawiają, że jest się czym przed światem pochwalić. Baltic Opera Festival ma przyciągnąć do Sopotu i Gdańska światowej sławy śpiewaków operowych, a także melomanów zarówno z Polski, jak i z zagranicy. – Gdy śpiewam w najważniejszych operach na świecie, to często chwalę naszą Operę Leśną w Sopocie. My, wszyscy Polacy, kochamy to miejsce, a cały świat na to patrzy i chce tu przyjechać – mówi Tomasz Konieczny, ceniony na świecie bas-baryton, pomysłodawca i dyrektor artystyczny festiwalu.
Organizatorami tego nowego wydarzenia na operowej mapie Polski są Opera Bałtycka oraz Narodowe Centrum Kultury, a ORLEN jest jego mecenasem głównym.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Długa tradycja
Tomasz Konieczny nad festiwalem pracował częściowo zdalnie, bo w tym czasie występował w głównej roli na jednej z najsłynniejszych scen operowych świata – Metropolitan Opera w Nowym Jorku. W Sopocie będzie można nie tylko usłyszeć światowej sławy śpiewaków, ale także zobaczyć dzieła najwybitniejszych twórców kostiumów i scenografii. Boris Kudlička i Natalia Natsuri Kitamikado przekształcą Operę Leśną w statek – Latającego Holendra z opery Ryszarda Wagnera.
Reklama
Opera Leśna w Sopocie, choć jest znana głównie z organizowanych tu festiwali muzyki rozrywkowej, pierwotnie była jedną z ważniejszych scen operowych w Europie. Miejsce to odkrył na początku XX wieku kapelmistrz Teatru Miejskiego w Gdańsku, gdy podczas jednego ze spacerów natrafił na rozległą polanę otoczoną stromymi wzgórzami, charakteryzującą się doskonałą akustyką. Przed wojną festiwale operowe w Sopocie zyskały międzynarodową sławę, a roczna liczba widzów przedstawień wynosiła nawet ponad 30 tys. osób. – Niestety, przed wojną Sopot był niemieckim miastem, dominowała tu wówczas muzyka niemiecka. Ale nie zmienia to faktu, że sama inicjatywa kulturalna była fantastyczna i jest warta kontynuowania – zaznacza Tomasz Konieczny.
Wagner i Szymanowski
Lato nad Bałtykiem może być prawdziwym świętem muzyki. Nowy festiwal to dwa premierowe spektakle operowe, dwie orkiestry, dwa chóry, kilkudziesięciu znakomitych artystów – solistów i realizatorów. Festiwal zostanie zainaugurowany 14 lipca operetką Karola Szymanowskiego Loteria na mężów, czyli narzeczony nr 69 w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Z kolei w Sopocie 15 i 17 lipca będzie można zobaczyć premierową realizację opery Wagnera Latający Holender. Główny program to jednak nie wszystko. Festiwal będzie się składać również z licznych wydarzeń towarzyszących, podczas których nie zabraknie okazji do spotkań z gwiazdami, a także warsztatów dla dzieci oraz maratonu filmowego.
W Niemczech, we Francji i Włoszech ciągle żywa jest tradycja plenerowych spektakli operowych. Twórcy Baltic Opera Festival 2023 chcą rozpocząć w Polsce cykliczne święto sztuki operowej, kierowane zarówno do melomanów, jak i do masowej publiczności. Przede wszystkim chcą odzyskać Operę Leśną w Sopocie dla spektakli operowych, dla których przecież ona powstała. – Już sama nazwa mówi, że jest to opera. Nie estrada czy scena leśna, tylko Opera Leśna – podkreśla Konieczny.
Szczegółowy program wydarzenia można znaleźć na stronie: balticoperafestival.pl .