Siła Nowenny Pompejańskiej
Chciałabym podzielić się z Szanowną Redakcją i Czytelnikami „Niedzieli” wielką radością, która dotyczy mojej chrześnicy. Otóż dziecko (klasa I gimnazjum) tak opuściło się w nauce, że miało aż cztery zagrożenia. Był już prawie koniec maja, a ona miała tak dużo jedynek, że po ludzku było niemożliwe, aby zdążyła wszystko zaliczyć. Jej mama odmawiała razem ze mną Nowennę Pompejańską oraz modliła się do św. Klary, bł. Małgorzaty z Castello, św. Małgorzaty z Kortony, do świątobliwego cystersa – Iwa Rowedera i do sługi Bożej – s. Wandy Róży Niewęgłowskiej. Już w czasie odmawiania części błagalnej dziecko nagle zaczęło się całymi godzinami pilnie uczyć! Chrześnica chodziła codziennie do nauczycieli zaliczać zaległy materiał. W połowie czerwca miała już poprawione wszystkie jedynki i otrzymała promocję do II klasy! Co jest cudem! W międzyczasie zachorowała, a miała jechać na wycieczkę szkolną, na którą czekała przez cały rok. Jej mama (moja kuzynka) błogosławiła ją krzyżem św. Benedykta i stosowała domowe metody leczenia (była to gorączka i ból gardła). Trzy dni przed wyjazdem temperatura nagle i niespodziewanie spadła do normalnej, a ból gardła minął! Chrześnica pojechała zdrowa na wymarzoną wycieczkę! Modliłyśmy się też do Matki Bożej Kazańskiej (która przyśniła się kiedyś jej babci).
Zapewniam, że moje świadectwo jest prawdziwe, zgodne z przekazem mojej kuzynki. Świadectwo chrześnicy widziałam osobiście. Zachęcamy wszystkich ludzi w różnych potrzebach do odmawiania Nowenny Pompejańskiej i do modlitwy do tych wszystkich świętych, do których ja z kuzynką się modliłyśmy. Bogu niech będą dzięki!
Czytelniczka „Niedzieli”
Pomóż w rozwoju naszego portalu