– Ten dzień jest dla nas ważny podwójnie, bo przeżywamy bierzmowanie i dzień odpustu w naszej parafii. Jak powiedział św. Jan Paweł II podczas Mszy św. kanonizacyjnej s. Faustyny, jej osoba była znana całemu światu. Ale jest też szczególnie bliska dla naszej wspólnoty parafialnej. Dziękujemy dziś Bogu za świętość, posługę i osobę św. s. Faustyny – mówił ks. Marek Dutkowski, proboszcz parafii.
Bp Jacek Kiciński nawiązał do daru Miłosierdzia Bożego, którego tak bardzo wszyscy potrzebujemy. – Niby proste trzy słowa: Jezu, ufam Tobie! Ale te słowa to wielka szkoła naszej wiary. Do tych słów trzeba dorastać, dojrzewać, odkrywać je i nimi żyć – podkreślał ksiądz biskup.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Zwracając się do młodzieży, mówił: – Dzisiaj zostaniecie obdarowani pełnią darów Ducha Świętego. To jeden z najpiękniejszych prezentów, jakie Kościół nam daje. Słyszeliśmy dzisiaj takie piękne słowa, które apostołowie kierują do Jezusa: „Panie przymnóż nam wiary!”. To bardzo mocne słowa. Apostołowie, którzy byli bardzo blisko Jezusa, każdego dnia byli przecież świadkami cudownych wydarzeń, słyszeli Jego słowa, widzieli cuda. A jednak mówią: „Panie, przymnóż nam wiary!”. Te słowa to moja codzienna modlitwa. Panie przymnóż mi wiary, abym widział, jak Ty działasz w moim życiu i bym głosił Ciebie, a nie siebie.
Reklama
Ksiądz biskup podkreślił, że wiara jest łaską i darem, ale wszyscy mają z nią problem. Opowiedział o swoim doświadczeniu wejścia na górę Ślężę z młodzieżą. Na początku mijał grupy młodych, ale po drodze opadł z sił. Wtedy młodzi mijali biskupa, który jednak nie dawał za wygraną. Zadał młodzieży pytanie, skąd mają tyle siły. W odpowiedzi usłyszał od jednej z dziewczyn: Od Pana Boga!
– Skąd mamy mieć siłę? Od Pana Boga! Miłość do Pana Boga niesie człowieka. Popatrzmy na s. Faustynę. Przychodzi na świat w bardzo ubogiej rodzinie. Dziesięcioro rodzeństwa, rodzina żyje bardzo skromnie. Faustyna nie chodziła co niedzielę do kościoła. A wiecie dlaczego? Bo w domu nie było tylu par butów. Wyznaczali dyżury. Nie każde dziecko mogło iść do kościoła – opowiadał biskup Jacek.
Przypomniał dzieciństwo świętej i czas młodości. – Helenka ukończyła trzy klasy szkoły podstawowej. Mogła się nauczyć czytać, liczyć, pisać i to wszystko. A była bardzo zdolnym dzieckiem. Mając 16 lat opuściła rodzinny Głogowiec i udała się do Aleksandrowa Łódzkiego do pracy, by zarobić na utrzymanie. Tam też przystąpiła do bierzmowania. Tak bardzo zakochała się w Panu Jezusie, że chciała wstąpić do zakonu. Ale rodzice powiedzieli: „nie” – mówił biskup pomocniczy wrocławski i zapytał: – Która mama z obecnych w kościele zgodziłaby się, żeby córka poszła do klasztoru?
Padło również pytanie o zgodę na pójście syna do seminarium.
Mimo wielu trudności Helena Kowalska wstąpiła w końcu do klasztoru. Tam jednak ciężko pracowała i zachorowała na gruźlicę. Zmarła w wieku 33 lat.
Reklama
– Gdyby tak po ludzku popatrzeć na jej życie, to było przecież pasmo wielkich porażek. Co zaplanowała, nie wyszło. A jeszcze Pan Jezus do tej prostej dziewczyny mówi: „Będziesz sekretarką miłosierdzia”. A później chciał jeszcze, żeby namalowała Jego obraz – przypominał bp Kiciński.
Zadał pytanie, co ta prosta zwyczajna dziewczyna mogła sobie wtedy myśleć. – Chorowała, cierpiała. W klasztorze nie wszyscy ją rozumieli. Była przesuwana do różnych miejsc i posług. Niektórzy mieli ją za nawiedzoną, wizjonerkę. Cierpiała. I zobaczmy dzieło Boże. Dzisiaj miliony ludzi czyta z wiarą jej „Dzienniczek”, który należy do klasyki mistyki chrześcijańskiej – mówił bp Kiciński, zaznaczając, że sprawy, które po ludzku wydają się stracone, w oczach Bożych rosną, stają się wielkie i przynoszą owoc.
Ksiądz biskup zaprosił młodzież do pielgrzymowania do miejsca narodzin św. s. Faustyny. Nawiązał też do postaci św. Franciszka z Asyżu i bł. Carlo Acutisa.
– Św. s. Faustyna mówi: „Jezu, ufam Tobie! A św. Franciszek: „Bóg mój i wszystko moje!” Carlo Acutis, wasz rówieśnik mówi: „Każdy z nas rodzi się oryginałem, ale wielu umiera jako kserokopie” – przypominał biskup Jacek i podsumował: – Każdy jest oryginałem u Boga. Życzę, byście swoją oryginalność zachowali do końca. Łatwo być kserokopią, która niczym się nie wyróżnia, „bo wszyscy tak robią”, bo inni tak samo postępują. Oryginał jest jedyny i niepowtarzalny.
Na zakończenie Mszy św. bp Kiciński pobłogosławił zestaw peregrynacyjny, w którym parafianie będą przyjmować relikwie i Tryptyk Bożego Miłosierdzia.