Jak poinformował ks. Maksym, w Chersoniu nie ma wielu ludzi. Część z nich opuściła miasto po okupacji. „W niedzielę na nabożeństwa może przyjść do 25 osób, jeśli nie ma silnego ostrzału, ponieważ ludzie muszą przejść długą drogę do kościoła” - podkreślił duchowny, który wraz z proboszczem pracuje w Chersoniu od czasu wyzwolenia miasta, pomimo ostrzałów i licznych niebezpieczeństw.
Mieszkańcy Chersonia wiedzą, że gdy dochodzi do tego typu ostrzału, zniszczenia są bardzo poważne. „Sobota jest dniem, w którym wierni przychodzą sprzątać, aby przygotować kościół na niedzielę, więc mogło dojść do tragedii” - podkreślił ks. Maksym, komentując jedno z najbardziej tragicznych wydarzeń, do którego doszło w sobotę 17 lutego.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tamtego dnia okolice kościoła w Chersoniu zostały trafione kilkukrotnie. Niedaleko świątyni zginęła jedna osoba. Jeden z pocisków spadł w pobliżu figury Matki Bożej. „Pocisk eksplodował, jego część została w ziemi, ale zniszczony został tylko krawężnik. Sama figura prawie nie ucierpiała. Jedynie w kilku miejscach widać uszkodzenia od odłamków” - opowiedział ks. Maksym.
Reklama
Nad drzwiami wejściowymi znajduje się duży witraż przedstawiający Boże miłosierdzie. „Szkło ochronne zostało całkowicie rozbite przez falę uderzeniową. Sam witraż był pęknięty w kilku miejscach, ale nie zawalił się. Myślę, że mogło być znacznie gorzej” - ocenił wikariusz parafii. Pomimo zniszczeń i bardzo trudnej sytuacji, mieszkańcy Chersonia doświadczają Bożej pomocy. “Pan zawsze nas chroni” - skomentował ks. Maksym.
Nieco ponad rok temu ten sam kościół został uratowany przez ogrodzenie, które wytrzymało całą falę uderzeniową. „Jesteśmy już przyzwyczajeni do ostrzałów, po prostu kontynuujemy naszą pracę" - zaznaczył miejscowy wikariusz.
Chersoń został zajęty przez Rosjan w pierwszych dniach wojny, która rozpoczęła się 24 lutego 2022 r. Został wyzwolony przez siły ukraińskie 11 listopada 2022 r. Mimo to warunki do życia w tym mieście pozostają trudne.