Reklama

„Raport o stanie wiary w Polsce”

Lektura tej książki wciąga. Tak jak wciągająca była promocja, która zamieniła się w familiarną rozmowę jednego z głównych hierarchów w Episkopacie z dziennikarzami

Niedziela Ogólnopolska 50/2011, str. 30

Marcin Żegliński

Podczas promocji książki - od lewej: abp Józef Michalik, Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski

Podczas promocji książki - od lewej: abp Józef Michalik, Grzegorz Górny, Tomasz Terlikowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy Tomasz Terlikowski i Grzegorz Górny rozmawiają z abp. Józefem Michalikiem na temat mediów i dochodzą do tematu dość drażliwego: rubryki o Kościele w „Gazecie Wyborczej”, Ksiądz Arcybiskup mówi otwarcie, że jest to świadectwo „przemyślności” Adama Michnika, który stara się pozyskać pewną kategorię wierzących czytelników, a zarazem formować oblicze polskiego katolicyzmu. - Publicystyka „Gazety Wyborczej” uświadamia mi, że żyjemy w dwóch różnych światach i oni nie są w stanie zupełnie pojąć tego świata, w którym ja żyję - twierdzi abp Michalik. Ubolewa zarazem, że istnienie zaledwie trzech liczących się tygodników katolickich: „Niedzieli”, „Gościa Niedzielnego” i „Przewodnika Katolickiego” to bardzo mało, jak na 40-milionowy katolicki kraj (nasze pismo Ksiądz Arcybiskup określa w książce jako bardzo wpływowy tytuł!).

Adoracja albo walizki

Rozmówca Górnego i Terlikowskiego stawia w tej książce odważne diagnozy dotyczące przyszłości Kościoła w Polsce, jego kondycji duchowej, wiele mówi o tożsamości kapłańskiej, modlitwie, ascezie. Nie brak sformułowań dosadnych, np.: „Jeżeli ksiądz nie ma czasu na adorację Najświętszego Sakramentu, to może pakować walizki” albo: „W moim przekonaniu świeccy od dawna decydują o żywotności Kościoła”.
Ksiądz Arcybiskup nie jest bezkrytyczny. - Dostrzegam braki i trudności w Kościele - mówi. A za główną wadę polskich katolików uważa oddzielenie życia od wiary. - Tymczasem chrześcijaństwo nie polega wyłącznie na indywidualnej relacji z Bogiem, lecz jest także relacją ze wspólnotą. Słyszymy niekiedy: jestem wierzący, lecz popieram in vitro, albo: jestem katolikiem, ale dam dziewczynie adres gabinetu, w którym dokona aborcji - twierdzi abp Michalik. Wśród słabości polskiego katolicyzmu wymienia także niedociągnięcia w dziedzinie etyki pracy. - Na przyszłość Kościoła w Polsce patrzę jednak z nadzieją, mimo iż nie ulega wątpliwości, że żyjemy w czasach kryzysu cywilizacji chrześcijańskiej. Ale to nie jest koniec wiary ani koniec Chrystusa - zapewnia rozmówca. Jego zdaniem, Kościół musi również szukać dzisiaj kontaktu ze światem wirtualnym. - Internet to nowy kontynent, który otwiera się przed nami.

Raport Ratzingera, raport Michalika

„Raport o stanie wiary w Polsce” - wywiad rzeka, jakiego abp Józef Michalik udzielił Grzegorzowi Górnemu i Tomaszowi Terlikowskiemu, tytułem nawiązuje do „Raportu o stanie wiary” kard. Josepha Ratzingera. - To odniesienie celowe - tłumaczy Górny. - Wywiad Vittoria Messoriego z kard. Ratzingerem zawiera bowiem ocenę Kościoła 20 lat po soborze, zaś abp. Michalika pytamy o kondycję Kościoła 20 lat po obaleniu komunizmu - mówi Górny.
Ciekawa, pełna humorystycznych fragmentów i anegdot jest też ta część książki, w której abp Michalik wspomina swe dzieciństwo, lata szkolne, dom rodzinny w Zambrowie, wreszcie czasy rzymskie i spotkania z kard. Wojtyłą, a potem Janem Pawłem II. Cennym dodatkiem - co jest zasługą dziennikarzy prowadzących wywiad - są w książce dane statystyczne dotyczące Kościoła, pochodzące z Instytutu Statystyki Kościoła Katolickiego, CBOS-u oraz GUS-u.
Promocja książki miała miejsce w Sekretariacie Episkopatu Polski w Warszawie. Oprócz dziennikarzy wzięli w niej udział: nuncjusz apostolski abp Celestino Migliore oraz nowy sekretarz generalny Episkopatu bp Wojciech Polak. Spotkanie stanowiło okazję do rozmowy również o bieżących sprawach Kościoła, m.in. o zakazie wypowiedzi dla ks. Adama Bonieckiego. Abp Michalik podkreślił, że współczuje zarówno przełożonemu Zakonu Marianów, do którego należy ks. Boniecki, jak i samemu ks. Bonieckiemu, że musieli dojść do tak bolesnego punktu. - Ks. Boniecki nie jest przeciętnym księdzem, był przecież generałem Marianów i doskonale wie, czym jest posłuszeństwo w Kościele - tłumaczył abp Michalik. I wyraził nadzieję, że z pewnością dzięki swojej wierze obaj kapłani znajdą rozwiązanie tego konfliktu. Obecnych na promocji przedstawicieli „Więzi” abp Michalik natomiast zachęcił, by byli „bardziej eklezjalni” oraz aby „nie powtórzyli starych błędów tzw. Kościoła otwartego”. Pytany zaś o zapowiedziane przez PiS starania na rzecz przywrócenia w Polsce kary śmierci, przypomniał nauczanie Kościoła, według którego należy chronić każde ludzkie życie. Przypomniał jednocześnie, że zgodnie z tym nauczaniem, w sytuacji, gdy np. agresor działa z zamiarem pozbawienia kogoś życia, to - gdy nie ma innego wyjścia - dopuszczalne jest pozbawienie życia agresora, to znaczy poświęcenia jednego życia na rzecz drugiego.
I jeszcze jedno na koniec: ducha tej książki chyba najbardziej trafnie oddał Tomasz Terlikowski, twierdząc, że po przeprowadzeniu wywiadu rzeki z abp. Michalikiem nie ma wątpliwości, że Ksiądz Arcybiskup jest ojcem - zarówno w wymiarze duchowym dla poszczególnych osób, jak i w całym Kościele.

„Raport o stanie wiary w Polsce. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Józef Michalik w rozmowie z Grzegorzem Górnym i Tomaszem P. Terlikowskim”, Polskie Wydawnictwo Encyklopedyczne, Radom 2011.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2011-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czego uczy nas wierzących postawa św. Jana?

2025-12-05 13:16

[ TEMATY ]

rozważania

O. prof. Zdzisław Kijas

Adobe Stock

Jaką naukę przekazuje Jan Kościołowi? Czego nas uczy? Wszak Jan jest modelem, przykładem, mistrzem życia dla wszystkich, którzy uwierzyli w Chrystusa.

W owym czasie pojawił się Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: «Nawracajcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie». Do niego to odnosi się słowo proroka Izajasza, gdy mówi: «Głos wołającego na pustyni: Przygotujcie drogę Panu, dla Niego prostujcie ścieżki!» Sam zaś Jan nosił odzienie z sierści wielbłądziej i pas skórzany około bioder, a jego pokarmem były szarańcza i miód leśny. Wówczas ciągnęły do niego Jerozolima oraz cała Judea i cała okolica nad Jordanem. Przyjmowano od niego chrzest w rzece Jordan, wyznając swoje grzechy. A gdy widział, że przychodziło do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: «Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia, a nie myślcie, że możecie sobie mówić: „Abrahama mamy za ojca”, bo powiadam wam, że z tych kamieni może Bóg wzbudzić dzieci Abrahamowi. Już siekiera jest przyłożona do korzenia drzew. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, zostaje wycięte i wrzucone w ogień. Ja was chrzczę wodą dla nawrócenia; lecz Ten, który idzie za mną, mocniejszy jest ode mnie; ja nie jestem godzien nosić Mu sandałów. On was chrzcić będzie Duchem Świętym i ogniem. Ma on wie jadło w ręku i oczyści swój omłot: pszenicę zbierze do spichlerza, a plewy spali w ogniu nieugaszonym».
CZYTAJ DALEJ

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Polski

2025-12-07 09:35

[ TEMATY ]

Betlejemskie Światło Pokoju

Karol Porwich /Niedziela

Harcerki i harcerze Związku Harcerstwa Polskiego odebrali od słowackich skautów Betlejemskie Światło Pokoju podczas uroczystej mszy świętej w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na zakopiańskich Krzeptówkach. Płomień został przekazany na ręce harcmistrza Macieja Szczęsnego, szefa Sztabu Betlejemskiego Światła Pokoju, rozpoczynając swoją tegoroczną drogę przez całą Polskę.

Hm. Maciej Szczęsny podkreśla: „Odbierając dziś Betlejemskie Światło Pokoju, aby nieść je dalej we wszystkie krańce Polski i jeszcze dalej, pamiętajmy, że dobro zaczyna się w nas samych. Harcerskie wartości – służba, braterstwo i praca nad sobą – pokazują, jak to dobro praktycznie wprowadzać w życie. Niech to Światło przypomina nam, że pielęgnując dobro w sobie, stajemy się światłem dla innych. Pielęgnujmy dobro w sobie – i działajmy”.
CZYTAJ DALEJ

W. Brytania/ Służby medyczne: 21 osób rannych po incydencie na lotnisku Heathrow

2025-12-07 13:50

ChiccoDodiFC/pl.fotolia.com

Londyńskie pogotowie ratunkowe podało, że 21 osób zostało rannych, w tym pięć trafiło do szpitala, po tym jak w niedzielę rano na lotnisku Londyn Heathrow doszło do użycia prawdopodobnie gazu pieprzowego. Policja zatrzymała jednego mężczyznę. Trwa obława na trzy inne osoby.

Służby ratunkowe poinformowały, że udzieliły pomocy medycznej na wielopoziomowym parkingu na terminalu 3, łącznie 21 osobom, a pięć z nich wymagało opieki szpitalnej. Wcześniej policja podała, że obrażenia odniesione przez poszkodowanych najprawdopodobniej nie zagrażają ich życiu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję