Przy okazji nadzwyczajnego Zgromadzenia Synodu Biskupów dla Bliskiego Wschodu znany watykanista Sandro Magister przedstawił na łamach serwisu żyjącą w Izraelu i mało znaną wspólnotę katolików posługujących się językiem hebrajskim. Wszyscy wiedzą, że chrześcijanie na Bliskim Wschodzie to wspólnoty stare, o ogromnych tradycjach, dziś często borykające się ze wszystkimi kłopotami, które wynikają z faktu życia jako ledwo tolerowana mniejszość w islamskim państwie. Wspólnota katolików języka hebrajskiego niby ma swojego wikariusza w patriarchacie jerozolimskim, ale mówi się o niej i słyszy mało, choć rośnie w liczbę. Społeczność ta składa się z imigrantów, którzy przybywali w różnych latach do izraelskiego państwa. W ostatnim czasie głównie z krajów byłego ZSRR. Byli wśród nich także katolicy. Inna część wspólnoty katolickiej języka hebrajskiego rekrutuje się z imigrantów, którzy przybyli do Izraela w poszukiwaniu pracy. Są to w większości Filipińczycy i Hindusi, a szczególnie ich dzieci, które poznają język, chodząc do izraelskich szkół. Samych Filipińczyków jest w Izraelu ok. 40 tys. Trzecią grupę tworzą libańscy maronici, którzy trafili tam po wycofaniu się Izraela z południowego Libanu, oraz uciekinierzy z krajów Afryki Północnej, szczególnie Sudanu.
Wszyscy tworzą oficjalne wspólnoty katolików języka hebrajskiego. Skupieni są przede wszystkim w Jerozolimie, Jaffie, Beer Szebie, Hajfie, Tyberiadzie, Latrunie i Nazarecie.
(pr)
Pomóż w rozwoju naszego portalu