Reklama

Ku wieczności

Niedziela Ogólnopolska 44/2010, str. 8-9

Hans Memling, „Sąd Ostateczny” (fragment obrazu)

Hans Memling, „Sąd Ostateczny” (fragment obrazu)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek przemierza czas, ale przywykł również go liczyć. Ten mijający czas dostrzega szczególnie wtedy, gdy wypada mu przygotować własne curriculum vitae. Choć zarazem to tylko człowiek potrafi dotknąć również boskiego profilu czasu i życia. Przedziwny kontrast, żeby nie powiedzieć paradoks, odnajdujemy choćby u Apostoła: „Jeden dzień u Pana jest jak tysiąc lat, a tysiąc lat jak jeden dzień” (2 P 3, 8).
W Biblii znajdziemy liczne przykłady, porównania i przypowieści, które ukazują właśnie wykorzystanie czasu, mądre jego wykorzystanie jako drogę do wiecznego szczęścia. Znamienne są słowa psalmisty: „Naucz nas liczyć dni nasze, byśmy zdobyli mądrość serca” (Ps 90, 12). Serce więc, nie tyle tkliwe i sentymentalne, ale mądre. Kierować należy się podszeptami serca, ale umocnionego darem mądrości.
Cenę i sens wyznaczonego przez Boga, a wykorzystanego przez człowieka czasu ilustruje choćby przypowieść o robotnikach w winnicy. Ukazany tam obraz nie odnosi się ani do ekonomii, ani do kryteriów wynagradzania za wykonaną pracę w jakimś zakładzie czy warsztacie. Istota tego przesłania dotyczy zbawienia. Oto gospodarz umawia się z każdym pracującym o denara. To nic innego, jak Boża obietnica życia wiecznego za dochowanie przez chrześcijanina wierności owej umowie. Symboliczny denar przysługuje każdemu, kto będzie pracował (bez względu na długość czasu) w symbolicznej winnicy.
Nieuchronność wyznaczonego i mijającego czasu, ale także potrzebę roztropności i postawy gotowości słyszymy w Ewangeliach: „gdyby wiedział, o której godzinie...”; „o której straży...” (por. Mt 24, 42-43). A przypowieściowe panny mądre i głupie oraz ich zaopatrzenie w oliwę - czyż nie są obrazowym ukazaniem ludzkich postaw i gotowości, by znaleźć się na uczcie w niebie?
Samego czasu nie można nagromadzić na zapas, wykupić, zarezerwować jak miejsce w pociągu, wygrać jak los na loterii. Proporcje i wymiary czasu dane człowiekowi są jedną z niewiadomych. Przychodzi wreszcie moment wkroczenia w inną rzeczywistość. Przekroczenie tu, na ziemi, progu czasu jest zarazem początkiem wieczności. W tym znaczeniu mówimy o ciągłości. Chwile spełnień, godziny oczekiwań i lata euforii czy udręki - wszystko to jest zadatkiem nowego kształtu tego samego życia. Jest zadatkiem wieczności.
Kulminacją jest ostateczna konfrontacja, rozliczenie, egzamin życia. Wielu artystów fascynował temat Sądu Ostatecznego. Hans Memling w swym słynnym obrazie (obecnie w Gdańsku) jako centralny element dzieła umieszcza w ręku Michała Archanioła symboliczną wagę, na której waży ludzkie czyny, mierzy całe życie: albo do zbawienia (niebo), albo na potępienie (piekło). Wszystko, dokładnie wszystko z ludzkiego życia znajduje się na jednej i drugiej szali. Która przeważy? Ta sceneria, bardziej niż jakakolwiek inna, ukazuje nie tyle koniec wszystkiego, ile sąd nad końcem ziemskiego profilu życia. Ten etap nieuchronnie się skończył, ale zaczyna się konsekwencja i efekt. Teraz nadchodzi czas owocowania, czas żniwa. Nic już nie można dodać ani zmienić. Gdy zamykają się drzwi doczesności, otwierają się wrota wieczności. Jakiej?
Przyszłość nie jest zamkniętą księgą, lecz dziełem otwartym, które za życia, mocą Chrystusa, może twórczo zmierzać ku zbawieniu. Czas ciągle biegnie, a człowiek, do ostatniego tchnienia, zmierza ku dopełnieniu czasu teraźniejszego w chwili drugiego przyjścia Chrystusa (por. Dz 1, 7, 11; Flp 3, 20n). Pantokrator to jeden z częstych motywów sztuki, głównie średniowiecznej. Przedstawia on zasiadającego na tronie Chrystusa, Pana i Sędziego, który trzyma Księgę i błogosławi. To On - Alfa i Omega - osądza świat i człowieka. Może właśnie ten wizerunek niejako unaocznia wyśpiewywane uroczyście podczas liturgii Wielkiej Nocy: „Jego jest czas i wieczność” (Exultet).
Do przeprowadzanej tu myśli przewodniej doskonale nawiązuje jeden z najlepszych obrazów mistrza niderlandzkiego Jana Vermeera pt. „Ważąca perły” (Kobieta z wagą) z XVII wieku. Na pierwszy rzut oka artysta ukazuje scenę rodzajową: kobietę, która skupiona jest na czynności ważenia. Słońce przebijające z okna dzieli obraz po przekątnej na dwie strefy: ciemną i jasną. Ta jasna wzmocniona zostaje przez oświetloną postać kobiety, jej białą bluzkę oraz jasną chustkę na głowie. Artysta szczególnie podkreśla rysy twarzy oraz gesty rąk. Jej wzrok skierowany jest na wagę, którą trzyma w prawej ręce, drugą opiera na stole. Dodane atrybuty każą odbierać obraz jako dzieło o charakterze alegorycznym i symbolicznym. Oto na tle stojącej kobiety ukazany jest wiszący obraz Sądu Ostatecznego, zaś naprzeciw kobiety wisi lustro. Połączenie tych wszystkich elementów jest apoteozą ważenia życia ludzkiego: między światłem a ciemnością; między dobrem a złem; między tym, co wieczne, a tym, co przemijające. Św. Paweł przypomina wiernym: „Wszyscy wy bowiem jesteście synami światłości i synami dnia” (1 Tes 5, 5). Zwierciadło, czyli speculum, zazwyczaj nawiązuje do problemów, które dotyczą prawa, społeczeństwa czy moralności. Pełni też funkcję dydaktyczną. Wspomniany obraz przypomina, że ogląd oblicza ciała jest ważny, ale równie ważny jest wizerunek duszy, sumienia. To człowiek waży nade wszystko własne uczynki, ale ostatecznie ocenia własne życie, zaś nasze „ważenie” niejako weryfikuje sam Chrystus - Pantokrator. Jest to więc także swego rodzaju memento: tak żyj, tak wyglądaj, by zasłużyć na wieczne życie z Bogiem. Trzeba mieć miarę wszystkiego i wyważony osąd. Wszak teraz oglądamy Go niby w zwierciadle, niejasno, a wówczas zobaczymy Go „twarzą w twarz” (por. 1 Kor 13, 12). Artysta zdaje się też sugerować, że owa kobieta, która jest w stanie błogosławionym, ukształtuje w tym duchu również swe dziecko, które nosi pod sercem.
Jako dewizę, nie tylko na dziś, zabierz, Drogi Czytelniku, słowa Fiodora Dostojewskiego: „Kto chce oglądać Boga twarzą w twarz, ten nie powinien Go szukać na pustym firmamencie świata swoich myśli, lecz w miłości bliźniego”. A Julian Tuwim na poły żartobliwie powiada: „Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Leon XIV do egzorcystów o posłudze „uwolnienia i pocieszenia”

2025-09-23 15:56

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

We włoskim Sacrofano odbył się XV Światowy Kongres Międzynarodowego Stowarzyszenia Egzorcystów, z udziałem około 300 kapłanów ze wszystkich kontynentów. W przesłanym z tej okazji pozdrowieniu i błogosławieństwie, Ojciec Święty wyraził uznanie wobec tych, którzy podejmują tę posługę i zachęcił, by sprawowali ją jako posługę „zarówno uwolnienia, jak i pocieszenia”.

Podsumowując obrady, które odbywały się na przedmieściach Rzymu od 15 do 20 września, Międzynarodowe Stowarzyszenie Egzorcystów, przywołuje słowa Ojca Świętego, które zostały odczytane na początku spotkania i towarzyszyły jego uczestnikom. Leon XIV w przesłanym pozdrowieniu docenił kapłanów, podejmujących tę „delikatną i bardziej niż kiedykolwiek potrzebną posługę egzorcysty”.
CZYTAJ DALEJ

Incydent z udziałem prezydenta Nawrockiego w USA. Przebieraniec chciał zakłócić Mszę św.

2025-09-22 17:30

[ TEMATY ]

Stany Zjednoczone

Karol Nawrocki

PAP/Leszek Szymański

Prezydent Karol Nawrocki wraz małżonką Martą w niedzielę uczestniczył w uroczystościach w Narodowym Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej w Doylestown, w stanie Pensylwania. Podczas Mszy św. doszło do incydentu.

Z Mszy św. został wyprowadzony mężczyzna przebrany w ornat, który jednak nie był księdzem. Mężczyzna nie miał przy sobie widocznych niebezpiecznych przedmiotów, nie stawiał też oporu, gdy był wyprowadzany z sanktuarium. Mężczyzna jest znany lokalnej Polonii i już wcześniej zakłócał Msze, jednak po raz pierwszy przebrał się za duchownego.
CZYTAJ DALEJ

Delegaci Episkopatów Europy: troska o stworzenie to istotna część wiary, a nie opcja polityczna

Troska o stworzenie jest istotną częścią wiary chrześcijańskiej, a nie opcją polityczną. Mówiono o tym podczas spotkania biskupów delegatów konferencji episkopatów Europy i dyrektorów krajowych kościelnych biur ds. ochrony stworzenia.

Spotkanie odbyło się w dniach 19-21 września w Castel Gandolfo pod hasłem „«Laudato si’»: nawrócenie i zaangażowanie”. W dziesiątą rocznicę encykliki papieża Franciszka „Laudato si’” zorganizowała je Sekcja ds. Ochrony Stworzenia Rady Konferencji Biskupich Europy (CCEE). Jej przewodniczący, greckokatolicki biskup Bohdan Dziurach wskazał na trwałą wartość encykliki, uznając ją za kamień milowy nauczania i działań Kościoła katolickiego w dziedzinie ochrony środowiska.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję