Reklama

Choroba a prawa człowieka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Człowiek chory. Mamy go w rodzinie, wśród przyjaciół, znajomych. Chorują ludzie dorośli i dzieci, i ten świat chorych jest duży. Widać go zwłaszcza, gdy przekroczy się progi szpitala czy przychodni lekarskiej. W którymś z dzienników TV pokazywano kiedyś ludzi cierpiących na nowotwory, oczekujących w długiej kolejce do lekarza lub na ważne badania. A przecież wydłużanie oczekiwania na przeprowadzenie badań jest równoznaczne z nieudzielaniem pomocy, tym samym często z przyczynieniem się do śmierci człowieka!
Przedziwne jest więc zjawisko, które przeżywamy. Nigdy nie było u nas tak, że trzeba było czekać miesiącami na wizytę u specjalisty, co ma miejsce obecnie i co powoduje, że człowiek chory znajduje się często praktycznie w sytuacji tragicznej. Bo choroba na tę wizytę nie będzie czekać, ona postępuje, rujnując organizm i skazując człowieka na najgorsze.
Coś z tym trzeba zrobić, jakoś zapobiec takim sytuacjom. Człowiek chory nie może pozostawać bez pomocy. Służba zdrowia to jeden z najważniejszych resortów życia publicznego kraju. Jej sprawne funkcjonowanie winno być traktowane przez rząd i parlament w sposób odpowiedzialny.
Oczywiście, że zjawisko jest złożone, że przede wszystkim nie ma pieniędzy, a współczesna, o wiele bardziej skuteczna medycyna wymaga znacznie większych nakładów finansowych. Jest to jednak wyraz troski państwa o swojego obywatela, o jego podstawowe prawa i godność, i chyba w najwyższym stopniu „ministerium”, czyli służba człowiekowi.
Trzeba sobie też uświadomić, że pacjent, kiedy idzie do przychodni lekarskiej, musi zmierzyć się z wieloma problemami. To przede wszystkim mnóstwo przepisów, którym trzeba stawić czoło - a nie jest przecież człowiekiem w pełni sił - to konieczność znalezienia w sobie odwagi, także do tego, by przyjąć diagnozę lekarską, no i cała sytuacja materialna tego pacjenta, często po prostu tragiczna. Nie można więc człowieka, którego nie stać na drogie leczenie prywatne, odprawić z kwitkiem, tłumacząc, iż to nie nasza wina, że go nie stać. Wszyscy jednakowo cierpimy z powodu choroby, przeżywania bólu, poniżenia, odrzucenia. Nie może być też tak, że chory po wyjściu np. ze szpitala, a wymagający dalszej opieki, nie ma żadnych szans na tę pomoc. Dlatego opieka hospicyjna, wolontariat medyczny to niezwykle ważne ogniwo w opiece państwa nad chorym obywatelem.
Społeczeństwo ma świadomość tego, że państwo funkcjonuje po to, by organizować pomoc ludziom zwłaszcza w sytuacjach szczególnych. W związku z tym, stając przed powracającym raz po raz pytaniem: Czy wolno odstąpić od łóżka chorego? - odpowiadam z całą stanowczością: Nie! W sytuacji choroby człowiek ma prawo do pomocy ze strony instytucji medycznej, a sprawa uposażeń personelu medycznego jest tu drugorzędna i należy ją załatwiać innymi sposobami i w innym czasie. Nie wolno nigdy łamać podstawowych praw etycznych i moralnych.
Sprawa problemów w służbie zdrowia z pewnością wymaga uwagi i wielu konkretnych decyzji rządowych, jest nabrzmiała i newralgiczna. Trzeba jednak pamiętać, że zgodnie z nazwą - jest to służba zdrowia, a więc praca, która zawsze będzie miała charakter pomocowy w stosunku do człowieka chorego, z którym trzeba być po prostu solidarnym.
Na pewno przyjdzie czas, że i nas dotknie choroba, a w niej bezradność i oczekiwanie pomocy. Wtedy rozumie się najlepiej, co znaczy realizowanie przykazania miłości bliźniego, w którym trzeba zobaczyć Chrystusa. Niech 18. Światowy Dzień Chorego uświadomi nam jeszcze bardziej tę oczywistość, a Patronka Chorych - Matka Boża z Lourdes przychodzi z pomocą zawsze, kiedy jest wzywana.
W Roku Kapłańskim przypomnę jeszcze bardzo ważną uwagę Benedykta XVI z jego przesłania na tegoroczny Światowy Dzień Chorego: „Czas spędzony przy tych, którzy są doświadczani, owocuje łaską we wszystkich innych wymiarach duszpasterstwa”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jaskinia Słowa (Niedziela Trójcy Świętej)

2025-06-14 09:00

[ TEMATY ]

Ewangelia komentarz

Jaskinia Słowa

Red.

Ks. Maciej Jaszczołt

Ks. Maciej Jaszczołt
Autor rozważań ks. Maciej Jaszczołt to kapłan archidiecezji warszawskiej, biblista, wikariusz archikatedry św Jana Chrzciciela w Warszawie, doświadczony przewodnik po Ziemi Świętej. Prowadzi spotkania biblijne, rekolekcje, wykłady.
CZYTAJ DALEJ

MSZ: część Polaków, którzy przebywają w Izraelu, sygnalizuje chęć opuszczenia tego kraju

2025-06-15 19:15

[ TEMATY ]

wojna

Monika Książek

Rzecznik MSZ Paweł Wroński przekazał PAP w niedzielę, że część Polaków, którzy przebywają w Izraelu, sygnalizuje chęć opuszczenia tego kraju i uzyskania w tym wsparcia. Zaznaczył, że nadal możliwe jest opuszczenie Izraela drogą lądową lub morską, a resort będzie reagował stosownie do okoliczności. MSZ zaleciło też pilne opuszczenie Iranu drogą lądową.

MSZ podkreśla, że sprawa dotyczy ponad 200 osób, które przebywają w Izraelu, zarejestrowanych w systemie Odyseusz, i jest związana z obecną sytuacją na Bliskim Wschodzie. Jak zaznaczył Wroński, część z nich sygnalizuje chęć opuszczenia Izraela i uzyskania w tym wsparcia.
CZYTAJ DALEJ

Apage, satanas…! Po manifestacji satanistów w Warszawie

2025-06-15 18:48

[ TEMATY ]

LGBT

PAP

Tego jeszcze „nie grali”: oficjalna reprezentacja satanistów była obecna na paradzie równości w Warszawie. Ciekawa jestem, czy ci biedni ludzie – uczestnicy parady – zdają sobie sprawę, że ulegli manipulacji, że weszli na niebezpieczną drogę duchowego zniewolenia? Może już opętania?

Centrum Warszawy. Wsiadam do metra, a tam w oczy rzucają się dwie panie. Jedna, koło sześćdziesiątki, ubrana w bluzkę w kolorach tęczy, jaskrawo zielone krótkie spodenki, na głowie ma kapelusz słomkowy z przyklejonymi kartkami z napisem: „Odpowiedzią jest miłość”. Ale to nie koniec. Na nogach ma coś w rodzaju tęczowych getrów z frędzlami i sandały w kolorze tęczy. W ręku trzyma dużą torbę z napisem: Berlin. Obok tej damy siedzi mężczyzna, pewnie 20 lat młodszy, cały na czarno, na twarzy maska psiego pyska (co chwila ją zakłada i zdejmuje), z tyłu zaś do spodni ma przyczepiony długi puszysty ogon. Czyli, jak dobrze rozumiem, jest przebrany za psa. Oboje udają się na paradę równości, która właśnie przechodzi ulicami Warszawy – pod patronatem prezydenta stolicy, z udziałem pracowników ambasady Niemiec.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję