- To moja sprawa - odpowiedziała dziennikarzom brytyjskiego „Timesa” Maria del Carmen Bousada de Lara, najstarsza kobieta, która urodziła dziecko, pytana o motywy tego ryzykownego kroku. W chwili gdy na świat przyszły bliźniaki, Christian i Pau, ich matka miała 67 lat. Było to w 2007 r. Oczywiście, w realizacji planu wspomogła ją biotechnologia i ryzykowna kuracja hormonalna, która zwiększa ryzyko nowotworu. Po dwóch latach od urodzenia dzieci Maria del Carmen Bousada de Lara zmarła i osierociła dwójkę maluchów. Historię tego tragicznego w efekcie eksperymentu opisała agencja „AciPrensa”.
W tej sprawie pojawia się wiele wątpliwości. Począwszy od motywów, które skłoniły starszą już kobietę do takiego kroku: czy była to przede wszystkim chęć zapisania się w księdze światowych rekordów? - aż po wątpliwości co do postępowania kalifornijskich lekarzy, którzy zgodzili się na hormonalne leczenie i zabieg in vitro u kobiety w podeszłym już wieku. Twierdzą oni, że Hiszpanka okłamała ich, dowodząc sfałszowanymi dokumentami, że jest młodsza. Sama Bousada przekonywała, że nikt jej wieku specjalnie nie dociekał, gdy zobaczył pieniądze.
Sprawa ma jeszcze dalszy ciąg. Jej brat Ricardo Bousa sprzedał szczegóły śmierci „słynnej siostry” jednej ze stacji telewizyjnych, żeby - jak się usprawiedliwia - zarobić na wychowanie osieroconych bliźniaków.
„Uczniom wszystkich czasów Pan mówi: tym, co się liczy na twojej drodze, nie są zewnętrzne praktyki, jak całopalenia i ofiary (por. w. 33), ale usposobienie serca, z jakim otwierasz się na Boga i na braci w miłości” - stwierdził papież Franciszek w rozważaniu poprzedzającym niedzielną modlitwę „Anioł Pański” w Watykanie.
Ojciec Święty odniósł się do fragmentu Ewangelii czytanego w 31 niedzielę zwykłą roku B (Mk 12, 28-34), gdzie Pan Jezus odpowiadając na pytanie uczonego w Piśmie podkreśla ścisłe powiązanie przykazania miłości Boga i miłości bliźniego.
Jest jednym z najpopularniejszych świętych w Ameryce Południowej. Każdego roku przybywa cudów dokonywanych za jego wstawiennictwem.
U nas mało popularny św. Marcin de Porres za oceanem jest nieustannie proszony o wstawiennictwo i pomoc w otrzymaniu łask z Nieba. Mieszkańcy Ameryki widzą w nim jednego z najskuteczniejszych orędowników. Bóg obdarzył Marcina darem bilokacji, czytania w ludzkich sumieniach i przepowiadania. Ten czarnoskóry dominikanin z peruwiańskiej Limy, nazywany „murzyńskim psem”, swoją pokorą, spokojem w znoszeniu upokorzeń, łagodnością i miłością zaskarbił sobie serca wszystkich. Współbracia, którzy początkowo nim pogardzali, z czasem nazwali go „ojcem dobroczynności”.
Marsz zainicjowany przez ks. Proboszcza Jerzego Uchmana zgromadził około 300 parafian.
O godzinie 14:00 wierni zgromadzili się w kościele, gdzie odbyła się modlitwa oraz przygotowanie do marszu. Podczas ceremonii parafianie zabrali ze sobą relikwie św. Jana Pawła II, św. Andrzeja Boboli, św. Krzyża, błogosławionej rodziny Ulmów oraz św. Charbela. Procesja wyruszyła w kierunku Nienadówki dolnej.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.