Reklama

Rzeczywistość po 500 dniach

Niedziela Ogólnopolska 17/2009, str. 28

Czesław Ryszka
Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Czesław Ryszka<br>Pisarz i polityk, publicysta „Niedzieli”, poseł AWS w latach 1997-2001, od 2005 - senator RP; www.ryszka.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii wygłoszonej 2 maja 2003 r. bp Edward Frankowski powiedział, że pod wieloma względami dzisiejsza polska rzeczywistość przypomina czasy saskie: upadek patriotyzmu, zanik polskiej klasy średniej, polskiego stanu posiadania, wyprzedaż majątku, słabość armii, bezkrytyczny optymizm w stylu „jakoś to będzie”. Biskup mówił z bólem w sercu: „Na całym obszarze Polski trwają zażarte walki o władzę, o pieniądze przez wzajemne podkopywanie się, ogólną agresję wszystkich przeciw wszystkim, oszustwa na szeroką skalę, wyzysk, korupcję, złodziejstwo, niebywałe samolubstwo, rozboje, zbrodnie”. Mocne słowa wypowiedziane podczas kadencji rządów SLD i premiera Leszka Millera. A jak jest obecnie?
Zbliża się 500 dni rządów premiera Donalda Tuska, przygotowywany jest oficjalny raport o osiągnięciach rządu, dlatego chciałbym odnotować kilka własnych obserwacji, odnosząc je do pytania, czy premier i rząd PO działają z myślą o państwie polskim, o konstytucji, o dobru wspólnym?
Moim zdaniem, obecny rząd jedynie administruje, działa ad hoc, nie myśli do przodu, nie ma wizji przyszłości. A przede wszystkim postępuje w myśl liberalnej ideologii, rzadkiej już obecnie w Unii Europejskiej: mniej państwa, więcej wolności. Zapewne ta zasada brzmiała dobrze kiedyś, ale nie obecnie, w dobie kryzysu, kiedy każde z państw broni własnego, narodowego dobra. Oto długa lista przykładów. Rząd uchyla się od odpowiedzialności za ochronę zdrowia: przekształcając szpitale w spółki prawa handlowego, oddając je samorządom, doprowadzi w konsekwencji do ich prywatyzacji. Tymczasem bezpieczeństwo zdrowotne narodu jest wpisane do konstytucji jako obowiązek państwa.
Podobnie jest z oświatą: ministerstwo edukacji w nowej ustawie oświatowej - oprócz zapędzenia 6-latków do szkoły - zrezygnowało z bardzo wielu kompetencji wobec szkół, dyrektorów, nauczycieli, programów nauczania, przekazując kompetencje kuratorów do samorządów lub organizacji społecznych, a także w ręce osób prywatnych (kompletnym absurdem jest zapis w ustawie, że na dyrektora szkoły może zostać powołana osoba, która nie ma kwalifikacji pedagogicznych).
Nie za dobrze dzieje się także w Ministerstwie Nauki i Szkolnictwa Wyższego, które zamierza znieść autonomię uniwersytetów przez ich rzekomą reformę. Dobrze przypomnieć, że minister Barbara Kudrycka chciała bez powodu pognębić Wyższą Szkołę Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu ze względu na jej założyciela, a ostatnio, wykorzystując pretekst niepoprawnej politycznie pracy Pawła Zyzaka, zamierzała naruszyć autonomię Uniwersytetu Jagiellońskiego. Generalnie rząd nie stawia na naukę, na technologie przyszłości, na odnawialne źródła energii. Co gorsze, odbiera przyznane za rządów PiS-u dotacje unijne na ten cel.
Nieciekawie jest w rolnictwie: rząd sprowadza tanie zboże z Ukrainy, co jest wbrew polskim interesom, faworyzuje firmy zagraniczne, wprowadza żywność genetycznie zmodyfikowaną (GMO). Kiedyś byliśmy największym producentem cukru w Europie, obecnie musimy importować cukier z Niemiec i Francji. Nie lepiej jest w górnictwie: rosną pryzmy węgla w naszych kopalniach, a sprowadza się do Polski tańszy węgiel z Czech lub Ukrainy. MON zalega z wypłatami zakładom zbrojeniowym, co grozi im upadkiem. Obiecywano w tej kadencji 4 tys. km nowych dróg i autostrad, a dotąd podpisano umowy na wybudowanie 760 km dróg, w tym 400 km autostrad. NIK po zbadaniu sieci sklepów wielkopowierzchniowych podał w raporcie, że ponad 50 proc. zagranicznych supermarketów powstało w Polsce z naruszeniem prawa. Skierowano sprawy do prokuratury, nie słychać jednak, by wyciągnięto wobec kogoś odpowiednie konsekwencje.
To ten rząd doprowadził do likwidacji przez Brukselę polskich stoczni. Obojętnie, czy winę ktoś spróbuje rozłożyć na wcześniejsze rządy - przysłowiową kropkę nad „i” postawiono teraz. Ponadto rząd PO pracuje nad nową ustawą geologiczną, która pozwoli na sprzedaż innym państwom złóż gazu, ropy, węgla i miedzi. Czyni się kroki w kierunku oddania na własność, głównie Niemcom, naszych kolei państwowych, lasów, energetyki, LOT-u, rybołówstwa morskiego wraz z flotą, poczty państwowej itd.
Rośnie deficyt budżetu państwa. Po pierwszym kwartale 2009 r. wyniósł on 10,6 mld zł, czyli 58,3 proc. z zaplanowanych na ten rok 18,2 mld zł. Będziemy się więc jeszcze bardziej zadłużać. Spadł produkt krajowy brutto. W pierwszym kwartale tego roku nasza gospodarka urosła zaledwie o 1,5 proc., podczas gdy rok wcześniej o 6 proc. W tej sytuacji wręcz błogosławieństwem jest posiadanie własnej waluty, tymczasem rząd nadal chce wprowadzić na siłę zależność od waluty europejskiej.
Rząd chwali się, że prowadzi dialog społeczny, tymczasem coraz częściej dochodzi w Warszawie do manifestacji pracowniczych i nikt z rządu nie prowadzi dialogu ani z manifestantami, ani wcześniej z pracownikami, ani w ogóle z ogółem społeczeństwa. Wkrótce na krytykę pozostanie tylko „ulica”, ponieważ nowa ustawa medialna całkowicie podda pod kontrolę rządzących media publiczne. Ponadto w nowej ustawie nie ma już słowa o przestrzeganiu wartości chrześcijańskich, o ochronie rodziny, zapewne też Radio Maryja zostanie pozbawione statusu nadawcy społecznego.
Dlaczego tak się dzieje? Prosta odpowiedź: po podpisaniu Traktatu Lizbońskiego państwa narodowe staną się przeżytkiem. W powstałym superpaństwie będziemy obywatelami UE, zadaniem urzędników będzie zapewnienie porządku publicznego, zbieranie podatków, czuwanie nad przestrzeganiem prawa unijnego. Zapewne nie będzie wówczas mamy i taty, tylko rodzic A i rodzic B, wprowadzi się nową definicję małżeństwa i rodziny, obowiązywać będzie inna koncepcja człowieka i moralności. To wszystko funkcjonuje już po części w unijnych państwach, a u nas rząd Platformy Obywatelskiej konsekwentnie do tego prowadzi. (16 kwietnia 2009).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2009-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasna Góra: franciszkanie przekazali stutysięczny różaniec z relikwiami Męczenników z Pariacoto

Na Jasnej Górze 13 października franciszkanie przekazali stutysięczny różaniec z relikwiami bł. Zbigniewa Strzałkowskiego i bł. Michała Tomaszka, męczenników z Pariacoto. Uroczyste ofiarowanie odbyło się podczas Apelu Maryjnego w roku 10. rocznicy ich beatyfikacji i 9. rocznicy rozpoczęcia krucjaty różańcowej w obronie przed terroryzmem.

Podczas Apelu Maryjnego 13 października na Jasnej Górze franciszkanie przekazali stutysięczny różaniec z relikwiami bł. Zbigniewa Strzałkowskiego i bł. Michała Tomaszka. Wydarzenie miało miejsce w roku jubileuszowym – 10 lat po beatyfikacji męczenników z Pariacoto i dziewięć lat po rozpoczęciu krucjaty różańcowej w obronie przed terroryzmem.
CZYTAJ DALEJ

Papież Kalikst I

Niedziela łowicka 41/2002

[ TEMATY ]

św. Kalikst

Autorstwa Hugo DK - Praca własna, CC BY-SA 4.0, commons.wikimedia.org

Św. Kalikst - odważny duszpasterz

14 października Kościół wspomina liturgicznie świętego papieża Kaliksta I, męczennika, który poniósł śmierć męczeńską w roku 222. Imię tego Świętego łączy się przede wszystkim z rzymskimi katakumbami, tj. podziemnymi chrześcijańskimi cmentarzami. Katakumby te prezentują pierwszy, udokumentowany źródłami cmentarz chrześcijański rzymskiej wspólnoty wiernych, gdzie w III w. chowano również w specjalnym grobowcu biskupów rzymskich. Życie Kaliksta znamy stosunkowo dobrze z relacji św. biskupa Hipolita Rzymskiego. Dowiadujemy się od niego, że był niewolnikiem rzymianina Aureliusza Karpofora, który go wyzwolił i wychował w wierze. Kalikst założył kantor bankowy, w którym lokowała pieniądze ludność chrześcijańska; niestety, na skutek niewłaściwie prowadzonej rachunkowości doprowadził go do upadku, za co został skazany na ciężkie roboty; wkrótce uwolniony dzięki wstawiennictwu współwyznawców rozpoczął na nowo prowadzenie kantoru. Jednak niedługo po tym za wtargnięcie w szabat do synagogi w poszukiwaniu zbiegłego dłużnika został skazany przez prefekta Rzymu na katorżniczą pracę w kopalniach na Sardynii. Ale, jak wspomina św. Hipolit, Kalikst miał życzliwych ludzi nawet na dworze cesarskim, dlatego wkrótce - tym razem dzięki wstawiennictwu Marcji, konkubiny cesarza Kommodusa - wyszedł na wolność i osiadł w Ancjum. W roku 199 w zamian za poparcie udzielone podczas elekcji, stał się zaufanym współpracownikiem papieża Zefiryna, który niebawem udzielił mu święceń, mianował swoim doradcą oraz zlecił nadzór nad niższym duchowieństwem. Kalikst musiał być wyjątkowo utalentowany, skoro papież oddał pod jego opiekę także nadzór nad cmentarzem przy via Appia, który znacznie powiększył i jak już było powiedziane, otrzymał jego imię. Kaliksta darzono tak wielkim zaufaniem, że po śmierci Zefiryna w roku 217 właśnie on został uznany za jego godnego następcę. Ciekawe, że w tej "kampanii wyborczej" wygrał z bardzo uzdolnionym i intelektualnie stojącym wyżej od niego św. Hipolitem; ten odtąd będzie niechętnie ustosunkowany do Kaliksta. To właśnie w jego pismach znajdujemy najwięcej informacji o papieżu-męczenniku. Czas, w którym przyszło św. Kalikstowi sprawować urząd następcy św. Piotra, był bardzo niebezpieczny dla Kościoła. Otóż od II w. w Rzymie chrześcijaninowi, który po chrzcie popełnił grzech ciężki, tylko raz przyznawano możliwość pokuty. Uważano, że Kościół nie ma prawa dopuszczać do Eucharystii grzesznika, który po chrzcie popełnił po raz drugi grzech śmiertelny. Zostawiano go wyłącznie Miłosierdziu Bożemu. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Będą warsztaty dla biskupów i prezbiterów odpowiedzialnych za formację stałą duchowieństwa

2025-10-14 20:36

[ TEMATY ]

warsztaty

warsztaty

biskupi

prezbiterat

Karol Porwich/Niedziela

Propozycję wspólnych warsztatów skierowanych do biskupów oraz prezbiterów odpowiedzialnych za formację stałą w diecezjach przedstawił podczas 402. zebrania plenarnego Konferencji Episkopatu Polski w Gdańsku Zespół ds. przygotowania wskazań dla formacji i życia prezbiterów przy Komisji Duchowieństwa KEP pod przewodnictwem bp. Damiana Bryla.

Jak zauważył biskup kaliski, w Kościele powszechnym wzrasta świadomość roli formacji stałej duchownych. W Polsce mierzymy się też z trudnościami w związku z malejącą liczbą księży i różnorodnością kryzysów. Dlatego potrzebne są dobrej jakości działania formacyjne, a także integralne podejście do formacji, zakładające tworzenie w diecezjach środowiska motywującego do rozwoju i troski o siebie nawzajem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję