Reklama

Modlitwa w znużeniu codziennością

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dosyć łatwo przychodzi nam modlitwa w świąteczne dni. Ten czas jakby automatycznie kieruje nas ku Bogu.
Kiedy podejmujemy ważne decyzje życiowe, wtedy także łatwiej ukierunkować się w ku Bogu w modlitwie. Gdy zaś coś nas raduje, serce skłonne jest wtedy wielbić Boga i Mu dziękować.
W czasie zaś doświadczania bólu, cierpienia, krzywdy, niesprawiedliwości jakby automatycznie z serca wyrywa się skarga i prośba. Klasycznym przykładem jest m.in. Ps 102:
"Panie, słuchaj modlitwy mojej,
a wołanie moje niech do Ciebie przyjdzie!
Nie kryj przede mną swego oblicza
w dniu utrapienia mego.....
Moje serce wysycha spalone jak trawa,
zapominam nawet o spożyciu chleba....".
W chwilach, które nas emocjonalnie poruszają, od strony ludzkiego serca, szybsze wydaje się być ukierunkowanie modlitewne. Jest to pewnego rodzaju prawidłowością. Jeśli Bóg wpisany jest głęboko w nasze serce, jeśli Jezus jest naszym przyjacielem, jeśli jesteśmy nastawieni na miłość Ducha Świętego, to pragniemy przekazać najszybciej najważniejszemu przyjacielowi to co nas raduje i to co bardzo boli.
Dla wielu ludzi, także i tych mocno kochających Boga, zwykła codzienność sprawia kłopoty modlitewne. Szara codzienność jest jednak największą częścią naszego życia. Wprowadza ona w pewnego rodzaju rytm: ci sami ludzie, ta sama praca, zakupy, które należy poczynić, posiłki, które należy przygotować, te same niedociągnięcia i wady - nasze i naszych najbliższych.
Rytm codzienności, nieznacznie przyspieszanej lub opóźnianej, może męczyć. Wielu powiada: "życie jest mało ciekawe, codziennie te same kłopoty i zniechęcenia." Uciążliwe obowiązki rodzinne, jak i te w pracy zawodowej, mogą sprawić, że zapominamy uśmiechać się do siebie, życzliwość zaś zostaje oddalona, a jej miejsce zajmuje zniechęcenie.
W zabieganiu, rutynie, zniechęceniu możemy zapomnieć o Bogu. Do częstych powiedzeń należy zdanie: "Rano nie mam czasu by uczynić znak krzyża, wieczorem zaś nie starcza sił, by przystąpić do modlitwy".
Jeśli zapominamy o modlitwie w naszej szarej codzienności, to może przyjść jeszcze większe zniechęcenie i apatia. Modlitwa wprowadza "ciepły kolor nadziei" i "uśmiech łaski Bożej" do codziennego znużenia. Jest wprowadzeniem nieba do naszego utrudzenia. W prostych aktach modlitewnych w szarej codzienności doświadczymy wewnętrznej wskazówki Ducha Świętego, że ta monotonia codzienności jest drogą do nieba, tak jak długie i ciche lata "życia ukrytego" Jezusa w Nazarecie były przygotowaniem do Jego publicznego nauczania, czasu wielkich cudów i Misterium Paschalnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy jestem gotów iść za Jezusem nawet w ciemności i bólu?

2025-07-11 14:22

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii Mt 16, 13-23.

Czwartek, 7 sierpnia. Dzień Powszedni albo wspomnienie świętych męczenników Sykstusa II, papieża, i Towarzyszy albo wspomnienie św. Kajetana, prezbitera
CZYTAJ DALEJ

Stanowski pójdzie do spowiedzi? Taką obietnicę złożył Karolowi Nawrockiemu

2025-08-07 21:00

Kanał Zero

Krzysztof Stanowski złożył obietnicę Karolowi Nawrockiemu. Dotrzyma słowa?

Krzysztof Stanowski złożył obietnicę Karolowi Nawrockiemu. Dotrzyma słowa?

W sieci pojawiło się niecodzienne nagranie, na którym Karol Nawrocki - prezydent-elekt, przygotowujący się do zaprzysiężenia wspomina o obietnicy dotyczącej spowiedzi, jaką złożył mu znany dziennikarz i właściciel Kanału Zero - Krzysztof Stanowski.

Na nagraniu obserwujemy Karola Nawrockiego, kiedy to podczas przygotowania make-up'u rozmawia z innym dziennikarzem Kanału Zero. Z rozmowy wynika, że prezydent-elekt ma zamiar rozliczyć kontrkandydata z kampanii wyborczej z danego słowa:
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa: dla Jezusa szczęśliwym jest ten, kto ma nadzieję i jest otwarty na dar

2025-08-07 18:39

[ TEMATY ]

nadzieja

Jezus

szczęście

kard. Pierbattista Pizzaballa OFM

Karol Porwich/Niedziela

„Dla Jezusa «szczęśliwy» nie jest nigdy ten, kto posiada, lecz zawsze ten, kto ma nadzieję, kto z ufnością trwa otwarty na dar. Dar, który ma oblicze relacji i przyjaźni, jakie należy przeżywać w posłudze” - stwierdza komentując fragment Ewangelii (Łk 12,32-48) czytany w XIX Niedzielę zwykła roku C (10 sierpnia 2025) łaciński patriarcha Jerozolimy, kard. Pierbattista Pizzaballa OFM.

Dzisiejszy fragment Ewangelii (Łk 12,32-48) jest ściśle powiązany z fragmentem z poprzedniej niedzieli, w którym Pan Jezus opowiedział przypowieść o bogatym głupcu (Łk 12,13-21): dzisiaj wyjaśnia się jej sens, pogłębia treść i w pewnym sensie otrzymujemy klucz do zrozumienia czegoś, co pozostało nierozstrzygnięte. Z poprzednich niedziel pozostało nam bowiem kilka ważnych pytań: co to jest owa lepsza cząstka, którą obrała Maria i której nie będzie pozbawiona (Łk 10,42)? Jakie dobra nie przemijają, co to znaczy być bogatym u Boga (Łk 12,21)? Jezus zatrzymuje się, aby porozmawiać ze swoimi uczniami na ten temat, ponieważ jest to kwestia ważna: dotyczy wieczności, a zatem dotyczy również naszego serca, mówi nam, gdzie jesteśmy w życiu, na czym naprawdę nam zależy, z czym wiążemy sens naszego istnienia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję