Reklama

Święci i błogosławieni

Audiencja Generalna, 28 maja 2008

Św. Grzegorz Wielki

Niedziela Ogólnopolska 23/2008, str. 4-5

[ TEMATY ]

święty

pl.wikipedia.org

Grzegorz I Wielki, Jusepe de Ribera - Galleria Nazionale d'Arte Antica, Rome

Grzegorz I Wielki, Jusepe de Ribera - Galleria Nazionale d'Arte Antica, Rome

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Drodzy Bracia i Siostry!

Dzisiaj chciałbym przedstawić postać jednego z największych Ojców w dziejach Kościoła, jednego z czterech doktorów Zachodu - papieża św. Grzegorza, który był biskupem Rzymu w latach 590-604 i któremu tradycja przyznała tytuł Wielki („Magnus”). Grzegorz był rzeczywiście wielkim papieżem i wielkim doktorem Kościoła! Urodził się w Rzymie ok. 540 r., w zamożnej rodzinie patrycjuszy z rodu Anicjuszów, który wyróżniał się nie tylko z powodu szlachetnej krwi, ale także ze względu na służbę Stolicy Apostolskiej. Z tej rodziny wyszło jeszcze dwóch papieży: Feliks III (483-92), pradziad Grzegorza, oraz Agapit (535-36). Dom, w którym wzrastał Grzegorz, znajdował się na Clivus Scauri, stoku otoczonym przez wspaniałe budowle, będące świadectwem wielkości starożytnego Rzymu i duchowej siły chrześcijaństwa.Tymi, którzy zaszczepili w nim głębokie uczucia chrześcijańskie, będąc dla niego przykładem, byli rodzice - Gordian i Sylwia, oboje czczeni jako święci, oraz dwie ciotki ze strony ojca, Emiliana i Tarsylia, mieszkające we własnym domu jako dziewice konsekrowane, żyjące modlitwą i ascezą.

Reklama

Grzegorz wcześnie rozpoczął karierę administracyjną, której poświęcił się także jego ojciec, i w 572 r. osiągnął jej szczyt, zostając prefektem miasta. Urząd ten, skomplikowany z powodu smutnych czasów, pozwolił mu zająć się w szerokim wymiarze wszelkiego rodzaju problemami administracyjnymi i zdobyć doświadczenie do zadań czekających go w przyszłości. W szczególności pozostało mu głębokie poczucie porządku i dyscypliny. Gdy został papieżem, sugerował biskupom, by postawili sobie za wzór w zarządzaniu sprawami Kościoła skrupulatność i poszanowanie prawa właściwe funkcjonariuszom cywilnym. Życie to musiało go jednak nie zadowalać, skoro niedługo potem postanowił zrezygnować ze wszystkich urzędów świeckich, by zamknąć się i rozpocząć życie mnicha, przekształcając rodzinny dom w klasztor św. Andrzeja na wzgórzu Celio. Z tego okresu życia monastycznego, życia w nieustannym dialogu z Panem, w ciągłym wsłuchiwaniu się w Jego słowo, pozostanie mu nieustanna tęsknota, która wciąż na nowo i coraz bardziej przebija z jego homilii. Mimo dręczących go trosk pasterskich, o których często wspominał w swoich pismach, uważał ten czas za szczęśliwy okres wyciszenia się w Bogu, oddania modlitwie i spokojnej nauce. W ten sposób mógł zdobyć głęboką wiedzę o Piśmie Świętym oraz Ojcach Kościoła, którą posługiwał się później w swoich dziełach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Skupienie klasztorne Grzegorza nie trwało jednak długo. Cenne doświadczenie zdobyte w administracji cywilnej w okresie pełnym poważnych problemów, stosunki, jakie, pełniąc ten urząd, nawiązał z Bizantyńczykami, powszechny szacunek, jakim się cieszył, skłoniły papieża Pelagiusza do mianowania go diakonem i wysłania do Konstantynopola w charakterze swego apokryzariusza - dziś byśmy powiedzieli: nuncjusza apostolskiego - aby przyczynić się do przezwyciężenia ostatnich resztek sporu z monofizytyzmem, a przede wszystkim, aby pozyskać poparcie cesarza dla wysiłków powstrzymania nacisku Longobardów. Pobyt w Konstantynopolu, gdzie wraz z grupą mnichów podjął na nowo życie monastyczne, był dla Grzegorza niezwykle ważny, umożliwił mu bowiem bezpośrednie poznanie świata bizantyńskiego, jak również zbliżenie się do problemu Longobardów, którzy później, w latach jego pontyfikatu, na trudną próbę wystawili jego biegłość i energię. Po kilku latach papież wezwał go do Rzymu i mianował swoim sekretarzem. Były to trudne lata: nieustanne deszcze, rzeki występujące z brzegów, głód dotykający wiele rejonów Włoch i sam Rzym. W końcu wybuchła też zaraza, która pociągnęła liczne ofiary, wśród których był także papież Pelagiusz II. Duchowieństwo, lud i senat jednogłośnie wybrały na jego następcę na Stolicy Piotrowej właśnie Grzegorza. Starał się temu opierać, próbując nawet ucieczki, ale nic to nie dało i w końcu musiał ulec. Był to rok 590.

Reklama

Widząc w tym, co się stało, wolę Boga, nowy papież przystąpił natychmiast z zapałem do pracy. Od samego początku wykazał się wyjątkowo przenikliwym widzeniem rzeczywistości, z którą musiał się zmierzyć, niezwykłym zaangażowaniem w sprawy zarówno kościelne, jak i cywilne, stałą równowagą w podejmowaniu decyzji, nawet śmiałych, jakich wymagał od niego sprawowany urząd. Zachowała się bogata dokumentacja związana z jego rządami dzięki „Rejestrowi” jego listów (ponad osiemset), w których znalazło wyraz codzienne borykanie się ze złożonymi pytaniami, jakie trafiały na jego stół. Były to problemy nadsyłane przez biskupów, opatów, duchownych, a nawet przez władze świeckie różnego szczebla i rangi. Wśród problemów, które dręczyły wówczas Włochy i Rzym, jeden był szczególnej wagi dla życia zarówno obywatelskiego, jak i kościelnego: sprawa Longobardów. Papież poświęcił jej całą swą energię, mając na względzie prawdziwie pokojowe rozwiązanie tej kwestii. W odróżnieniu od cesarza Bizancjum, który wychodził z założenia, że Longobardowie to jedynie prymitywny lud i banda grabieżców, których należy pokonać lub wytępić, św. Grzegorz patrzył na tych ludzi oczyma dobrego pasterza, zatroskanego o głoszenie im słowa zbawienia, nawiązując z nimi braterskie relacje, w perspektywie przyszłego pokoju, opartego na wzajemnym szacunku i spokojnym współistnieniu Włoch, Cesarstwa Wschodniego i Longobardów. Troszczył się o nawrócenie młodych ludów oraz o nowy porządek cywilny w Europie: Wizygoci w Hiszpanii, Frankowie, Saksończycy migrujący do Brytanii oraz Longobardowie byli uprzywilejowanymi adresatami jego misji ewangelizacyjnej. Wczoraj właśnie obchodziliśmy liturgiczne wspomnienie św. Augustyna z Canterbury, stojącego na czele grupy mnichów wysłanych przez Grzegorza do Brytanii, by ewangelizować Anglię.
Papież zaangażował się w osiągnięcie prawdziwego pokoju w Rzymie i we Włoszech - był prawdziwym mediatorem - podejmując szybkie rokowania z królem Longobardów Agilulfem. Rokowania doprowadziły do zawieszenia broni, które trwało prawie trzy lata (598-601), po czym można było zawrzeć w 603 r. trwalszy rozejm. Ten pozytywny rezultat osiągnięty został dzięki równoległym kontaktom, jakie papież utrzymywał z królową Teodolindą, która była księżniczką bawarską i - w odróżnieniu od wodzów innych plemion germańskich - katoliczką, głęboko wierzącą katoliczką. Zachowało się wiele listów papieża Grzegorza do tej królowej, z wyrazami szacunku i przyjaźni do niej. Teodolinda zdołała stopniowo doprowadzić króla do katolicyzmu, przygotowując w ten sposób drogę dla pokoju. Papież zatroszczył się nawet o wysłanie jej relikwii dla bazyliki św. Jana Chrzciciela, którą kazała wznieść w Monzie. Wysłał do niej również gorące życzenie i cenne dary dla katedry w Monzie z okazji narodzin i chrztu syna Adaloalda. Historia tej królowej stanowi piękne świadectwo znaczenia kobiet w historii Kościoła.
W gruncie rzeczy Grzegorz stale stawiał przed sobą trzy cele: powstrzymać ekspansję Longobardów w Italii, ochronić królową Teodolindę od wpływu schizmatyków i umocnić jej katolicką wiarę oraz pośredniczyć między Longobardami a Bizantyńczykami w perspektywie porozumienia, które zapewniłoby pokój na półwyspie, a zarazem pozwoliłoby prowadzić działalność ewangelizacyjną wśród samych Longobardów. Dwojakie było więc zawsze jego ukierunkowanie w tej złożonej historii: dążyć do zgody na płaszczyźnie dyplomatyczno-politycznej i szerzyć orędzie prawdziwej wiary wśród narodów.

Oprócz działalności ściśle duchowej i duszpasterskiej papież Grzegorz brał czynny udział w wielorakiej działalności społecznej. Za dochody z majątków, jakie Stolica Rzymska posiadała we Włoszech, zwłaszcza na Sycylii, kupił i rozdał zboże, pomagał potrzebującym, wspierał kapłanów, mnichów i mniszki, którzy żyli w niedostatku, płacił okup za obywateli, którzy stali się więźniami Longobardów, kupował zawieszenia broni i rozejmy. Ponadto zarówno w Rzymie, jak i w innych częściach Włoch podjął dzieło starannego uporządkowania administracji, wydając dokładne polecenia, aby dobra Kościoła, służące jego utrzymaniu i działalności ewangelizacyjnej na świecie, zarządzane były zgodnie z zasadami sprawiedliwości i miłosierdzia. Wymagał, aby rolnicy chronieni byli przed nadużyciami dzierżawców gruntów należących do Kościoła, a w razie oszustwa otrzymywali natychmiastowe odszkodowanie - aby oblicza Oblubienicy Chrystusa nie zatruł nieuczciwy zysk.

Tę intensywną działalność Grzegorz prowadził mimo słabego zdrowia, co zmuszało go do częstego pozostawania w łóżku przez długie dni. Posty praktykowane w latach życia monastycznego spowodowały poważne zaburzenia układu trawienia. Ponadto miał bardzo słaby głos, tak iż często zmuszony był do powierzania diakonowi lektury swoich kazań, aby wierni zgromadzeni w rzymskich bazylikach mogli go usłyszeć. Robił jednak wszystko, aby odprawiać w dni świąteczne „Missarum sollemnia”, czyli uroczystą Mszę św., i wówczas osobiście spotykał się z ludem Bożym, który był do niego bardzo przywiązany, widział w nim bowiem wiarygodny punkt odniesienia, z którego czerpać można było pewność: nieprzypadkowo szybko przylgnął do niego przydomek „consul Dei”. Mimo niezwykle trudnych warunków, w jakich przyszło mu działać, zdołał - dzięki świętości życia i bogatemu człowieczeństwu - zdobyć zaufanie wiernych, osiągając naprawdę ogromne rezultaty na swoje czasy i na przyszłość. Jako człowiek zatopiony w Bogu, był zawsze bliski bliźniemu, potrzebom ludzi swoich czasów. W różnych nieszczęściach, pełnych desperacji, potrafił wnosić pokój i dawać nadzieję. Ten mąż Boży pokazuje nam, gdzie są prawdziwe źródła pokoju, skąd płynie prawdziwa nadzieja, i w ten sposób także dziś staje się dla nas przewodnikiem.

Z oryginału włoskiego tłumaczył o. Jan Pach OSPPE

2008-12-31 00:00

Oceń: +40 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wylosuj swojego patrona na rok 2017 r.

[ TEMATY ]

święty

Archiwum

Tradycją w Zgromadzeniu Matki Bożej Miłosierdzia, do którego należała św. Faustyna, jest coroczne losowanie patronów na nowy rok. Dzięki stronie Faustyna.pl teraz każdy może wylosować patrona na rok 2017! Wraz z Patronem otrzymujemy roczną intencję do modlitwy oraz przesłanie, najczęściej z „Dzienniczka”.

"Niech święci Patronowie wspierają nas, niech pomagają pięknie żyć, coraz pełniej uczestniczyć w życiu i misji Jezusa objawiającego światu miłosierną miłość Boga – zachęcają Siostry ze Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia.
CZYTAJ DALEJ

Szukamy w Maryi miłości

2025-08-26 23:47

ks. Łukasz Romańczuk

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Matki Bożej Częstochowskiej swoje święto ma parafia na wrocławskim Zalesiu. Tego dnia na odpust przybywa pielgrzymka piesza z Wielkiej Wyspy. Eucharystii przewodniczył ks. Roman Maryński z Metropolitalnego Sądu Duchownego.

Tego dnia czytana jest Ewangelia mówiąca o weselu w Kanie Galilejskiej oraz początku działalności Jezusa. - Dziś musimy wrócić myślą do Kany Galilejskiej i do wydarzeń, kiedy to po raz pierwszy na tych ziemiach człowiek usłyszał słowa: “Ja Ciebie chrzczę: W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. - To wtedy zaczęła się ta niezwykła historia. Nie po to, aby się tym chlubić, ale żeby pomimo doświadczenia i przeszłości odnajdywać elementy, które są źródłem prawdziwej nadziei. Był to początek, a później powstało tyle miejsc naznaczonych obecnością Matki Bożej. Poprzez różne wydarzenia, wiele z nich nie zostało zapisanych, a te co zostały zapisane są po to abyśmy uwierzyli, jak pisze św. Jan Apostoł - mówił ks. Maryński.
CZYTAJ DALEJ

Czas transformacji – jaka będzie Europa przyszłości?

2025-08-27 15:57

[ TEMATY ]

XXXIV Forum Ekonomiczne w Karpaczu

jaka będzie Europa

czas transformacji

Materiał prasowy

XXXIV Forum Ekonomiczne

XXXIV Forum Ekonomiczne

Już we wtorek 2 września w południe, w Hotelu Gołębiewski w Karpaczu rozpocznie się XXXIV Forum Ekonomiczne – największa w naszym regionie międzynarodowa konferencja polityczno-gospodarcza w Europie Środkowo-Wschodniej.

Tegoroczne Forum odbędzie się pod hasłem „Czas transformacji – jaka będzie Europa przyszłości”, a udział w nim zapowiedziało ponad 5000 gości – liderów świata polityki, biznesu, nauki, kultury i mediów z Polski i całego świata. Podczas Forum zaplanowanych jest ponad 500 debat i sesji plenarnych, wydarzeń specjalnych i spotkań autorskich, gal i koncertów.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję