Reklama

Modlitewne czuwania ze św. Ojcem Pio

23 września br., w Kościele powszechnym po raz pierwszy obchodzone było liturgiczne wspomnienie św. Ojca Pio z Pietrelciny. Z tej okazji w Rzymie odbyło się uroczyste triduum. Kulminacyjnym punktem modlitw była odprawiona w niedzielę w Bazylice Matki Bożej Większej przez ks. kard. Giovanni Canestri, byłego arcybiskupa Genui, Msza św. W czasie tej Eucharystii Kardynał dokonał poświęcenia rzeźby ojca Pio, przedstawiającej Świętego jako Cyrenejczyka, który pomaga Chrystusowi nieść krzyż. Uroczystości zakończyły się w poniedziałek, 23 września, w klasztorze Ojców Kapucynów przy Via Veneto.

Niedziela częstochowska 42/2002

Mszy św. w sanktuarium św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce przewodniczył apb Stanisław Nowak

Mszy św. w sanktuarium św. Ojca Pio na Przeprośnej Górce przewodniczył apb Stanisław Nowak

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W 34. rocznicę śmierci Świętego z Pietrelciny również częstochowianie mieli okazję uczcić jego pamięć. Instytut Zakonny Apostołowie Jezusa Ukrzyżowanego zorganizował w dniach 20-23 września br. rekolekcje i czuwanie modlitewne, aby lepiej i godniej można było przeżyć święto Ojca Pio. Same rekolekcje miały miejsce w domu "Dzieła w służbie Bożego Miłosierdzia", natomiast Msze św. i nabożeństwa odbywały się w sanktuarium Ojca Pio na Przeprośnej Górce. Uroczystości zakończyły Eucharystia i Droga Krzyżowa sprawowane tam właśnie przez metropolitę częstochowskiego abp. Stanisława Nowaka. Msza św. w świątyni Ośmiu Błogosławieństw jest zawsze przeżyciem, jednak to, co wydarzyło się w poniedziałkowe popołudnie miało wymiar naprawdę niecodzienny. Zapewne sprawiła to wyjątkowość postaci o. Pio, ale także obecność wśród wiernych członków Wspólnoty "Betel", która była współorganizatorem spotkania na Przeprośnej Górce. Młodzi ludzie, często na wózkach inwalidzkich, naznaczeni chorobą oraz ich zdrowi towarzysze wnieśli w modlitwę eucharystyczną swe świadectwo cierpienia. Uświadomili nam wszystkim jak wielka może być siła wiary i jak powinno się ją świadczyć. Na obecność członków Federacji Organizacji i Wspólnot Dobroczynnych "Betel" wskazał w swej homilii Arcybiskup. Mówiąc zebranym o świadectwie św. Ojca Pio, o jego całkowitym oddaniu Bogu i ludziom, Arcypasterz odniósł się do współczesności, podkreślając jak ważna jest praca organizacji podobnych "Betel" właśnie w kontekście świadczenia miłosierdzia. Kaznodzieja wspomniał również przesłanie ostatniej wizyty apostolskiej Ojca Świętego w naszym kraju i sformułował apel, abyśmy nigdy nie "marnowali cierpienia", abyśmy zawsze gotowi byli ofiarować je Bogu. Arcybiskup powiedział m. in.: "Jeśli się w cierpieniu nie powie Panu Bogu kocham, jeśli się nie połączy swojego krzyża z Jezusem, przez sakramenty, wiarę, nadzieję i miłość, to się je marnuje". Po Eucharystii wszyscy zgromadzeni w świątyni mogli ucałować znajdujące się tam relikwie św. Ojca Pio. Na zakończenie poniedziałkowego święta wierni wraz z Arcypasterzem naszej diecezji oraz licznie przybyłymi na uroczystości duchownymi i członkami zgromadzeń zakonnych, z budowniczym Sanktuarium ks. Eugeniuszem Lorkiem, założycielem "Dzieła w służbie Bożego Miłosierdzia" w Częstochowie, rozważali stacje Drogi Krzyżowej. Mimo niesprzyjającej pogody i zbliżającego się zmierzchu mało kto zrezygnował z tej ostatniej wspólnej modlitwy. Przy kolejnych krzyżach Arcybiskup wspominał mękę Jezusa Chrystusa, a wierni wtórowali mu powtarzając słowa modlitwy. Wśród mroku kończącego się dnia, płomyczki świec i szeptane ustami kilkuset ludzi: "Któryś za nas cierpiał rany..." długo jeszcze rozbrzmiewały na Przeprośnej Górce.
Zakończyły się uroczystości. Wierni rozjechali się do domów, młodzi z "Betel" odwieźli swych podopiecznych. Nie był to jednak ostatni akt modlitw. Kontynuacją święta stało się spotkanie Grup Modlitwy Ojca Pio z całej Polski w dniu 28 września. Już przed południem zjeżdżały na Przeprośną Górkę autokary. Najpierw pielgrzymi przeszli z modlitwą kolejne stacje Drogi Krzyżowej, następnie uczestniczyli w Eucharystii i nabożeństwie dziękczynnym za dar kanonizacji O. Pio. W godzinach wieczornych wszyscy spotkali się ponownie. Około tysiąc osób uczestniczyło w modlitwie apelowej przed Cudownym Obrazem Matki Bożej Jasnogórskiej. Następnie po wysłuchaniu konferencji wygłoszonej przez o. Józefa Mareckiego, redaktora naczelnego dwumiesięcznika Głos Ojca Pio, poświęconej sylwetce Świętego i modlitwie różańcowej, o godzinie 24.00 w Kaplicy Cudownego Obrazu odprawiona została Msza św. koncelebrowana. Przewodniczył jej ks. inf. Ireneusz Skubiś. Wespół z Redaktorem Naczelnym Niedzieli Eucharystię sprawowali wspomniany już o. J. Marecki oraz duszpasterze Grup Modlitewnych z całego kraju z ich głównym moderatorem, o. Bogusławem Piechutą. Ksiądz dr. Ireneusz Skubiś mówił w swej homilii o towarzyszącym współczesnemu człowiekowi zjawisku samotności i darze modlitwy, która jest: "ogromnym darem, ogromną potrzebą, jest odpowiedzią na ludzką samotność". W tym kontekście, podkreślił Kaznodzieja wielką zasługę świeckich skupionych w Grupach Modlitewnych mających za duchowego przewodnika Świętego Ojca z Pietrelciny i wskazał rolę, jaką pełniło będzie sanktuarium na Przeprośnej Górce Jemu poświęcone. Po zakończeniu Mszy św. wierni pozostali w Jasnogórskim Klasztorze. Ich czuwanie trwało do godzin rannych. W tym czasie odbyła się jeszcze jedna konferencja. Jej temat Znaczenie Eucharystii i modlitwy w życiu o. Pio przedstawił ks. Eugeniusz Lorek. Jasnogórskie spotkanie czcicieli św. Ojca Pio zakończyły Godzinki o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Maryi Panny poprzedzone adoracją Najświętszego Sakramentu.
Opisane wyżej uroczystości, zarówno te z okazji wspomnienia św. Ojca Pio, jak i modlitewne z nim obcowanie u Jasnogórskiej Królowej, to wydarzenia niezwykłej wagi. To przepełniony bardzo osobistym przeżywaniem ich uczestników czas gorącej modlitwy. Zapewne często jeszcze spotykać się będą w Częstochowie. Przyjadą tu, aby dziękować, ale i prosić. Prosić o siłę i nadzieję, bo przecież tak dużo ich trzeba, aby na co dzień przeciwstawiać się złu i móc świadczyć miłość. Na koniec jeszcze słowa Księdza Infułata skierowane bezpośrednio do Grup: "Chcielibyśmy, aby Wasze Grupy rozwijały się. Aby szczęście, które jest szczęściem Grup udzielało się innym ludziom oraz by inni ludzie dzięki Waszej modlitwie, Waszemu zjednoczeniu, miłości i uszanowaniu dla Ojca Pio byli również blisko Boga".

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Papież apeluje o rozejm i negocjacje w strefach konfliktów

2025-11-09 12:28

Vatican Media

O podjęcie działań na rzecz zawieszenia broni i podjęcia negocjacji tam, gdzie toczą się walki zaapelował Ojciec Święty po odmówieniu modlitwy „Anioł Pański” i udzieleniu apostolskiego błogosławieństwa.

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

Zmarł o. Stanisław Maria Piętka OFMConv

2025-11-09 23:50

[ TEMATY ]

Niepokalanów

o. Stanisław Maria Piętka

Łukasz Krzysztofka/Niedziela

Dzisiaj w Niepokalanowie odszedł do Domu Ojca o. Stanisław Maria Piętka, jeden ze współtwórców Niepokalanowa Lasku w jego obecnym kształcie.

O. Piętka był franciszkaninem konwentualnym, duchowym synem św. Franciszka i św. Maksymiliana Kolbe, byłym gwardianem klasztoru w Niepokalanowie i wieloletnim prezesem Zarządu Krajowego Rycerstwa Niepokalanej. Świadectwem swojego życia i miłości Boga, Maryi i drugiego człowieka zawsze pomagał przybliżać się ku Niepokalanej, którą kochał i był przez całe swoje życie całkowicie Jej oddany, szerząc nabożeństwo do Matki Bożej w całej Polsce.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję