Pogrzeb królowej Elżbiety II: nabożeństwo w Opactwie Westminsterskim
W Opactwie Westminsterskim w Londynie odbyło się nabożeństwo pogrzebowe królowej Elżbiety II. Najdłużej panująca brytyjska monarchini zmarła 8 września w wieku 96 lat. – Ci, którzy służą z miłością będą kochani i pamiętani – powiedział w kazaniu anglikański arcybiskup Canterbury Justin Welby.
Uroczystość rozpoczęła się procesjonalnym wprowadzeniem trumny z ciałem królowej. W kondukcie szli jej najbliżsi: w tym król Karol III z królową-małżonka Kamilą i następca tronu książę William z małżonką i dwojgiem starszych dzieci: George’m i Charlotte’ą.
Nabożeństwu, z piękną oprawą muzyczną, przewodniczył dziekan westminsterski ks. David Hoyle. Rozpoczynając je, z wdzięcznością przypomniał „niezachwiane zaangażowanie” Elżbiety II przez tyle lat jako królowej i głowy Wspólnoty Narodów. W świątyni, w której Elżbieta brała ślub z księciem Filipem, i w której była koronowana dał wyraz podziwowi dla jej „poczucia obowiązku i poświęcenia dla narodu”. – Z dziękczynieniem sławimy Boga za jej stały przykład chrześcijańskiej wiary i pobożności – powiedział dziekan.
Czytanie z Listu św. Pawła do Koryntian o zmartwychwstaniu przeczytała sekretarz generalna Wspólnoty Narodów baronowa Scotland. Z kolei premier Wielkiej Brytanii Liz Truss odczytała fragment Ewangelii wg św. Jana o tym, że Chrystus jest drogą, prawdą i życiem.
Kazanie nad trumną głowy anglikańskiego Kościoła Anglii wygłosił arcybiskup Canterbury Justin Welby. Zauważył, że wielu przywódców chce być wywyższonych za życia, ale bywa zapomnianych po śmierci. Tymczasem w przypadku tych, którzy służą Bogu, sławnych i nieznanych, śmierć jest drzwiami do chwały.
Reklama
Hierarcha przypomniał deklarację przyszłej królowej w dniu jej 21. urodzin, że poświęci życie służbie krajowi i Wspólnocie Narodów. – Rzadko taka obietnica była dotrzymana tak dobrze – stwierdził abp Welby. Zaznaczył, że niewielu przywódców otrzymało od ludzi tyle miłości, co Elżbieta II.
Przypomniał wezwanie Jezusa, by służyć, a nie by nam służono. Podkreślił, że przywódcy służący z miłością należą do rzadkości. Ale ci, którzy służą z miłością będą kochani i pamiętani, podczas gdy ci, którzy lgną do władzy i przywilejów będą zapomniani.
Modlitwy przy trumnie królowej wypowiedzieli przedstawiciele najliczniejszych wyznań obecnych w Wielkiej Brytanii, w tym kard. Vincent Nichols, katolicki arcybiskup Westminsteru.
Modlitwę powierzenia duszy królowej Bogu wypowiedział abp Welby, a dziekan westminsterski słowa błogosławieństwa.
Odśpiewano hymn „God save the king”, pożegnalną pieśń zagrał dudziarz, po czym trumna z ciałem królowej została procesjonalnie wyprowadzona ze świątyni. Orszak dotrze do Wellington Arch, skąd trumna zostanie zawieziona do Windsoru, gdzie odbędzie się ostatnia część ceremonii – złożenie do grobu w kaplicy św. Jerzego tamtejszego zamku.
Kamieniem milowym dla utrzymania wolności religii i słowa w miejscu pracy jest niedawna wygrana w brytyjskim Sądzie Najwyższym.
7 lat trwała batalia nauczycielki, zwolnionej z pracy za udostępnianie na Facebooku wpisów, krytykujących promowanie ideologii gender w szkołach podstawowych. Precedensowy wyrok wskazuje, że pracownicy mogą wyrażać swoje religijne poglądy również w mediach społecznościowych bez ryzyka zwolnienia, o ile nie stosują nienawistnego języka i nie nawołują do przemocy. Brytyjscy pracodawcy muszą teraz stosować ścisłe kryteria oceny proporcjonalności reakcji na poglądy pracowników i nie mogą działać na podstawie potencjalnych strat wizerunkowych, ani tzw. „heckler’s veto” (czyli obaw przed przykrościami ze strony innych).
Można powiedzieć, że w tych rozważaniach św. Rita nie jest obecna przez przywoływanie jej myśli lub szczegółów życia, ale ona po prostu do nich była zapraszana. I przychodziła. Przychodziła do ludzi, którzy modlili się o rozwiązanie swoich beznadziejnych spraw. Dawała zrozumienie, dotykała indywidualnie serc.
Tajemnica I - Modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Bóg kocha cię i zadba o to, by nie brakowało ci niczego, co ci naprawdę jest potrzebne. Pamiętaj jednak, że tym, czego najbardziej potrzebujesz, jest POKORA. Ona przyjdzie do ciebie, gdy ZAAKCEPTUJESZ, że nie CZUJESZ SIĘ akceptowany, odwiedzany, zauważony, nie ciebie się pytają o zdanie; inni są wybierani, chwaleni, utalentowani, przebojowi, ładniejsi, z nimi rozmawiają, nie z tobą; jesteś odrzucany, niechciany– siostra lub ktoś inny z rodziny jest lepiej traktowany. Nie chcę ci powiedzieć, że jesteś niechciany, odrzucany, brzydki, masz być popychadłem, chłopcem do bicia itd., ale chcę cię zachęcić do pokory, która polega na akceptacji twoich odczuć i pragnieniu, by inni byli lepsi i bardziej obdarowani od ciebie, o ile tylko ty będziesz taki, jaki być powinieneś. Pokora przyjdzie na ciebie przez szereg rozczarowań i porażek. Pokora to stanięcie w prawdzie i wybranie tego, co wybrał Jezus – kielicha męki. Wtedy będziesz mógł powiedzieć: „Pan jest moim pasterzem, niczego mi nie braknie” (por. Ps 23,1). Przyjmij tę obietnicę z psalmu jako prawdę, uchwyć się jej jak kotwicy podczas sztormu: „Szukającemu Boga żadnego dobra nie zabraknie”. Jeśli pragniesz przezwyciężyć kłótnie rodzinne, to czy jednocześnie pragniesz pokory, która pomaga przezwyciężać spory? Jeśli pragniesz być pokornym jak Jezus, to czy jednocześnie pragniesz środków, które do głębokiej pokory prowadzą? Na skale pokory zbudujesz duchowe drapacze chmur sięgające nieba. Pokorą przebijesz najwyższe niebiosa; pokorą zdobędziesz Serce Boga; pokorą pokonasz wrogów, odbudujesz swoją rodzinę; dzięki pokorze pokonasz lęk, osiągniesz szczęście, wolność i nadprzyrodzoną radość. Dzięki pokorze staniesz się spokojniejszy, bardziej cierpliwy, mniej będziesz krzyczał, a więcej swoich grzechów będziesz wyznawał na spowiedzi, bo zobaczysz swoją nędzę. Dlaczego mamy tak mało świętych? Bo mało kto chce być głęboko pokornym. Niech Chrystus pomoże ci wpatrywać się w Niego – w Tego, który stracił wszystko, byś zyskał wszystko; w Tego, który tak bardzo się uniżył, by ciebie wywyższyć. Błogosławię cię, byś patrzył na świat nie przez pryzmat własnych odczuć, lecz w Bożej perspektywie. Popatrz na świat w kontekście wielkiej Twojej potrzeby – potrzeby stania się pokornym. Niech Jezus nauczy cię patrzeć dalej i nie skupiać się wyłącznie na tym, czego ci według twojej oceny najbardziej brakuje.
Jest pan wolny - powiedział do Wołodymyra Ż. polski sędzia podczas rozprawy
Sąd postanowił odmówić władzom niemieckim wydania Wołodymyra Ż., a także uchylić środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania i nakazać jego niezwłoczne zwolnienie - poinformował w piątek sędzia Dariusz Łubowski.
- Po pierwsze jest pan wolny - powiedział do Wołodymyra Ż. sędzia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.