Reklama

Zapomniana piosenka, gdzieś pod sercem ukryta...

Niedziela Ogólnopolska 12/2007, str. 35

Komendant Józef Piłsudski w 1914 r.

Komendant Józef Piłsudski w 1914 r.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Tam, w Zułowskim Dworku”

Pieśń śpiewana na melodię „O mój rozmarynie”

Tam, w zułowskim dworku Piłsudski żył / bis
I w latach dziecięcych, i w latach młodzieńczych
o Polsce śnił. / bis

A jak wyrósł duży, na konia siadł, / bis
Krzyknął do młodzieży: „Bij, kto w Polskę wierzy!”, / bis
Wróg poszedł w świat”.

A gdy w Belwederze zamieszkał już, / bis
Okryty siwizną, czuwał nad Ojczyzną / bis
jak Anioł Stróż.

Szumią nasze bory, Marszałek śpi, / bis
W podziemiach Wawelu / bis
o Polsce śni.

„Tam, w zułowskim dworku”. Tę, pełną szlachetnej prostoty pieśń o Marszałku Piłsudskim zaśpiewaliśmy wraz z przybyłym z Jaszun koło Wilna Zespołem Pieśni i Tańca „Znad Mereczanki” pod przewodem Marii Alencynowicz - 1 marca w kościele Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny w Częstochowie. Zachwyciły nas i wzruszyły pięknie śpiewane przez zespół pieśni wileńskie. Cieszę się udziałem w śpiewaczym spotkaniu młodzieży mojej szkoły - Gimnazjum i Liceum Katolickiego w Częstochowie.
Kontynuuję Apel o wzniesienie w Warszawie Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r. Oto głos Ojca Eustachego Rakoczego, mianowanego przez Prymasa Tysiąclecia kard. Stefana Wyszyńskiego Jasnogórskim Kapelanem Żołnierzy Niepodległości:

Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r.? TAK!

„Już wtedy, w 1920 r., zdawało się, że komuniści podbiją Polskę i pójdą dalej do Europy Zachodniej, że zawojują świat. W rzeczywistości wówczas do tego nie doszło. «Cud nad Wisłą», zwycięstwo marszałka Piłsudskiego w bitwie z Armią Czerwoną zatrzymało te sowieckie zakusy” (Jan Paweł II, „Pamięć i tożsamość”).
Przytoczony cytat, a przede wszystkim jego Autor zdaje się przesądzać o poparciu utworzenia „Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r.” - o co apeluje na łamach „Niedzieli” (51/2006) pomysłodawca tego projektu, Aleksander Markowski. Dołączam i ja, Jasnogórski Kapelan Żołnierzy Niepodległości, swoje poparcie.
Zwycięstwo 1920 r. było nie tylko obroną niepodległości - dopiero co odzyskanej - Rzeczypospolitej. Miało zasadnicze znaczenie dla całej Europy, jej losów. Świadczą o tym wypowiedzi gloryfikujące nasze zwycięstwo nad bolszewikami, takich osobistości, jak, m.in.: Ronald Reagan i Herbert Hoover - prezydenci USA; gen. MacArthur; Richard Pipes, uczony, polityk, i - należy dodać - syn żołnierza Legionów Piłsudskiego, Zbigniew Brzeziński - szef Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA, płk Ryszard Kukliński - bohater Polski i Stanów Zjednoczonych czy lord Edgar D’Abernon, w 1920 r. ambasador Wielkiej Brytanii w Berlinie, który pisał: „Jest rzeczą pewną, że zwycięstwo odniesione pod murami Warszawy w 1920 r. we wpływie swym na europejską cywilizację nie mniej było żywotne od (...) historycznych zmagań, kiedy to Polska dawnych lat grała rolę przedmurza Zachodu”.
Profesor Józef Szaniawski, autor książki „Marszałek Piłsudski i Polacy w obronie Europy” (Warszawa 2006) natomiast znaczenie Cudu nad Wisłą przedstawia z perspektywy XXI w., zaliczając ją do trzech decydujących bitew ubiegłego stulecia: (...) były to Warszawa 1920, Midway 1942 i Stalingrad 1943.
Wielką rangę - o czym należy pamiętać - miało stanowisko papieża Benedykta XV, który 5 sierpnia 1920 r. nakazał modły wszystkich biskupów świata katolickiego „O zmiłowanie Boga nad nieszczęsną Polską”. Papież podkreślał, że niebezpieczeństwo zawisło nad całą Europą. Dopełnieniem papieskiej opinii było oświadczenie prymasa Polski Augusta Hlonda (1935 r.), przyrównujące znaczenie zwycięstwa nad bolszewikami do znaczenia Lepanto i Wiednia (zwycięstwa nad Turkami w roku 1571 i 1683). „Za to należy się Józefowi Piłsudskiemu wieczna wdzięczność nie tylko obywateli polskich, lecz całego chrześcijaństwa”.
Konieczne w tym miejscu zdaje się być przypomnienie - i zachowanie w pamięci narodowej - faktu, że Wojsko Polskie ruszyło do uderzenia na Armię Czerwoną 15 sierpnia - w uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, co ukazuje i potwierdza związek historii Polski z patriotyzmem i religijnością Polaków.
W lekcjach historii, które - miejmy nadzieję - będzie „prowadziło” Muzeum, nie powinno zabraknąć opinii o Zwycięstwie 1920 r. i jego wodzu naczelnym Józefie Piłsudskim. A jedną z takich opinii, potwierdzających olbrzymie ich znaczenie, jest wypowiedź Lenina, który po klęsce powiedział: „Polska wojna była najważniejszym punktem zwrotnym nie tylko w polityce Rosji Sowieckiej, ale także w polityce światowej. Uważaliśmy bowiem, że gdzieś pod Warszawą znajduje się nie centrum polskiego rządu burżuazyjnego, ale centrum całego systemu imperialistycznego oraz że okoliczności pozwalają nam wstrząsnąć tym systemem i prowadzić politykę nie w Polsce, ale w Niemczech i w Anglii. (...) Wszystko tam było gotowe do wzięcia. Lecz Piłsudski i jego Polacy spowodowali gigantyczną, niesłychaną klęskę światowej rewolucji. (ale Moskwa) będzie nadal przechodzić od strategii defensywnej do ofensywnej, bez ustanku, aż wykończymy tych Polaków na dobre!”.
Zwycięstwo 1920 r. to łaska otrzymana za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny, to ofiara polskiego żołnierza, wszystkich Polaków, to geniusz Marszałka: „Józef Piłsudski! Imię to bliskie jest sercu każdego Polaka, któremu droga jest niepodległość Rzeczypospolitej. Jest uosobieniem służby, oddania sprawie i poświęcenia - oraz co wielokroć istotniejsze - uosobieniem zwycięstwa! (...) To nie przypadek, że reżim komunistyczny w Polsce i jego sowieccy poplecznicy dołożyli wszelkich starań, by zniszczyć legendę Piłsudskiego i fizycznie wszystkich tych, którzy otwarcie się z nim identyfikowali. Zarówno Stalin, jak i Bierut byli osobiście zaangażowani w akcję niszczenia wpływu Komendanta na polską myśl polityczną” (prof. Zbigniew Brzeziński).
O wszystkich tych wydarzeniach powinni wiedzieć Polacy. Młodzi powinni uczyć się patriotyzmu i historii (nareszcie tej prawdziwej), szacunku dla niej i dla tych, którzy ją tworzyli. Nieco starsi, którzy w okresie reżimu komunistycznego nie mieli dostępu do opracowań dotyczących naszej przeszłości, powinni „nadrobić” lekcje historii. A ci najstarsi, którzy brali w tej historii czynny udział - mają prawo cieszyć się z dziejowej sprawiedliwości, gdy o nich i o nieżyjących już towarzyszach broni można - i trzeba! - mówić jako o bohaterach. Zgłaszam więc swoje TAK dla utworzenia Muzeum Polskiego Zwycięstwa 1920 r.

2 lutego 2007 r.

Eustachy Rakoczy ZP

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Iran/ Media: około 60 osób, w tym 20 dzieci, zginęło w izraelskim ataku na Teheran

2025-06-14 13:04

PAP/EPA/ABIR SULTAN

Około 60 osób, w tym 20 dzieci, zginęło w izraelskim ataku na osiedle mieszkaniowe w stolicy Iranu, Teheranie – poinformowała w sobotę irańska telewizja państwowa.

Nieco później irańskie portale powiadomiły, że dwie osoby zginęły w ataku na miasto Asadabad w zachodnim Iranie.
CZYTAJ DALEJ

Elizeusz

Niedziela Ogólnopolska 30/2021, str. V

[ TEMATY ]

Biblia

pl.wikipedia.org

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki

Benjamin West, Elizeusz wskrzesza syna Szunemitki
Elizeusz urodził się w Królestwie Północnym w miejscowości Abel-Mechola – nazwa ta oznacza „potok tańca”. Miasto pamiętało ucieczkę Madianitów przed Gedeonem. Może dlatego otrzymał imię Elizeusz – „Bóg wybawia”. W tym imieniu zawierała się też istota powierzonej mu przez Boga misji. Jego ziemskim ojcem był Sazafat, tym duchowym zaś stał się prorok Eliasz. On powołał go na polecenie Boga, które otrzymał pod Synajem. Miał namaścić Elizeusza na proroka, by kontynuował jego misję oczyszczenia Izraela z bałwochwalczego kultu Baala. Wezwany podczas orki Elizeusz poprosił Eliasza, by mógł pożegnać swych rodziców. Następnie złożył Bogu ofiarę i wyruszył za prorokiem. Wzrastał w wierze w jego cieniu. Towarzyszył mu w chwili wniebowstąpienia. Poprosił o dwie części prorockiego ducha Eliasza. Taką część spadku otrzymywał pierworodny syn. To oznaczało jego prymat wśród uczniów prorockich. Przed nim, jak przed Jozuem prowadzącym lud do Ziemi Obiecanej, Pan otworzył przejście po suchym dnie Jordanu. Dokonał wielu znaków wskazujących na moc Boga. Uczynił zdatnymi do picia gorzkie źródła w okolicy Jerycha, wsypując do nich sól. Pomógł wykupić syna wdowy, rozmnażając baryłkę oliwy. Wyprosił narodziny syna dla bezpłodnej kobiety, a gdy ten nagle zmarł, przywrócił go do życia. Ocalił uczniów prorockich przed konsekwencjami spożycia zatrutej strawy. Nakarmił zgromadzony tłum, mając jedynie dwanaście chlebów. Uzdrowił z trądu syryjskiego wodza Naamana. Niektóre z tych znaków obrosły legendą tak jak wydobycie z wody zatopionej siekiery czy wzięcie w niewolę aramejskich żołnierzy. Tymi dziełami zwiastował moc Boga. Przypominał, jak wielką ma On miłość względem swego ludu. Budził nadzieję w chwilach tak trudnych jak głód podczas oblężenia Samarii. Zrozpaczonym ludziom przepowiedział, że nadchodzący dzień stanie się czasem, w którym nie tylko odejdą napastnicy, ale wszyscy zaspokoją swój głód. On zapowiedział aramejskimu wodzowi, że zostanie królem Aramu w miejsce Chazaela, oraz namaścił na króla Izraela Jehu. Zmarł dotknięty chorobą. Przed nią zapowiedział zwycięstwa nad nieprzyjaciółmi Izraela. Chciał wybłagać dla swego kraju pełnię zwycięstwa, ale król Joasz niedbale wykonał dane przez proroka polecenie.
CZYTAJ DALEJ

Strzegom. Z kościoła na boisko – ministranci i lektorzy w sportowej rywalizacji

2025-06-14 21:00

[ TEMATY ]

piłka nożna

diecezja świdnicka

służba liturgiczna

Strzegom

zawody ministranckie

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

Ministranci z parafii św. Andrzeja Boboli w Świdnicy – zdobywcy I miejsca w kategorii „Ministrant” podczas XIV Diecezjalnego Turnieju Piłki Nożnej LSO w Strzegomiu. Opiekunem drużyny był ks. Jan Bałchan.

Ministranci z parafii św. Andrzeja Boboli w Świdnicy – zdobywcy I miejsca w kategorii „Ministrant” podczas XIV Diecezjalnego Turnieju Piłki Nożnej LSO w Strzegomiu.
Opiekunem drużyny był ks. Jan Bałchan.

W sobotę 14 czerwca na boiskach OSiR w Strzegomiu odbył się XIV Diecezjalny Turniej Piłki Nożnej Służby Liturgicznej, który zgromadził blisko setkę ministrantów i lektorów z całej diecezji. To wydarzenie po rocznej przerwie na nowo połączyło sportową rywalizację z modlitwą i formacją duchową.

Zanim na murawie padł pierwszy gwizdek, uczestnicy spotkali się w bazylice Świętych Apostołów Piotra i Pawła, by wspólnie uczestniczyć w Eucharystii. Mszę świętą sprawował ks. dr Piotr Sipiorski, wicediecezjalny duszpasterz Służby Liturgicznej. Jeszcze przed rozpoczęciem liturgii słowo powitania do uczestników skierował gospodarz miejsca ks. prał. Marek Babuśka, który zwrócił uwagę na bogatą historię świątyni i parafii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję