Reklama

Święci i błogosławieni

Święta żona i matka

Św. Joanna Beretta Molla. Każdy mężczyzna marzy o takiej kobiecie

Zafascynowała mnie jej postać, gdyż jest świętą na obecne czasy. Kobieta wykształcona, inteligentna, delikatna i stanowcza zarazem, nie pozwalająca sobą poniewierać, umiejąca zatroszczyć się o swoją godność, dbająca o swój wygląd i urodę, a jednocześnie bez krzty próżności.

Niedziela Ogólnopolska 52/2004

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Żona biznesmena i doktor medycyny, która nie tylko potrafiła malować paznokcie - choć to też istotne, by się podobać - ale umiała stworzyć prawdziwy, pełen miłości dom. W gruncie rzeczy miała czas na wszystko! Jak to czyniła? Ano wszystko układała w świetle Bożych wskazówek zawartych w nauczaniu Ewangelii i Kościoła. Z pewnością zdawała sobie sprawę z tego, że każdy z nas znajduje czas dla tych ludzi lub dla tych wartości, na których mu najbardziej zależy. Jeżeli mi na kimś nie zależy, to nawet wolny weekend będzie za krótki, aby się spotkać i porozmawiać. Jednak gdy na kimś mi zależy, to nawet w dniu wypełnionym pracą czas się znajdzie. Wszystko przecież jest kwestią motywacji. Ona rzeczywiście miała czas na wszystko, a przede wszystkim dla Boga i swoich najbliższych.

Reklama


Z tej racji była elektryzującą i pociągającą kobietą. Mało tego, ona elektryzuje i pociąga do dziś. Jest wzorem wymarzonej małżonki i matki. Nie jest to przesada, gdyż spoiwem każdej wspólnoty staje się umiejętność bezinteresowności. Do czegoś takiego zdolna jest tylko osoba żyjąca w prawdzie i bez zafałszowań, dla której dobro bliźniego jeżeli nie jest ważniejsze, to przynajmniej na równi ważne z jej dobrem. Jest to przykład kobiety, która bez mówienia o Jezusie stawała się Jego świadkiem zarówno w gronie rodzinnym, jak i poza nim. Chciałbym podkreślić, że Jezus - choć zalecił miłość nieprzyjaciół - to jednak mocno akcentował, iż poznają nas po miłości wzajemnej. Wystarczy zatem wejść do domu rodzinnego i zaraz się dowiemy, czy w nim inni ludzie poznają nas jako chrześcijan. Wystarczy wejść na plebanię i natychmiast można stwierdzić, czy poznają nas po miłości wzajemnej. Dlatego osobiście śmieję się, gdy ktoś próbuje mówić do mnie o Bożym Królestwie i Jego sprawiedliwości, a już na „dzień dobry” działa wbrew temu Królestwu i wbrew sprawiedliwości. Św. Joanna uczy mnie, że nie przez mądrość dochodzi się do ludzkiego serca, ale przez miłość. Mądrość przekonuje rozum, ale do działania zachęca miłość! Może dlatego zdobyła bez reszty serca nie tylko męża Piotra i swoich dzieci, ale również serca tych, z którymi się spotykała jako lekarka kojąca ból i rany.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram


Dodatkowo, w wymiarze małżeńskim rozumiała miłość jako bezinteresowny dar złożony z siebie samej. Dar ten, jak każdy inny, aby był prawdziwy, musi być nieodwołalny. Dar, który w momencie ofiarowania zakłada możliwość odebrania go, nie jest prawdziwym darem i każdy o tym wie, nawet ci, co propagują niewierność. Wówczas staje się on rodzajem faryzejskiej pożyczki, której zwrotu kiedyś się zażąda. W takiej sytuacji zarówno miłość, małżeństwo, jak i rodzina stają się zagrożone. Zresztą podobnie jest w przypadku pękniętego kapłaństwa, gdzie miłość i bezinteresowność były jedynie udawane i pozorowane.


Pragnę zwrócić uwagę jeszcze na jeden aspekt z życia św. Joanny, który mnie mocno poruszył. Mianowicie chodzi o moment przeżywania - jak pisał Karl Jaspers - sytuacji granicznej, czyli skrajnej. Powstaje pytanie: Kiedy objawia się cała nasza prawdziwa osobowość? Ano wtedy, kiedy przeżywamy sytuację wyjątkowo trudną. Gdy wszystko jest dobrze, gdy zdrowie dopisuje, gdy się nam kłaniają, gdy drzwi domu się nie zamykają z powodu natłoku gości - wówczas trudno cokolwiek powiedzieć. Ale gdy zawita trudność, gdy w tej trudności wielu z grona tzw. przyjaciół odejdzie, gdy się jest potraktowanym jak chory na trąd - wówczas objawia się w pełni nasze człowieczeństwo. I tylko ta prawda staje się istotna. Nie jest bowiem łatwo cierpieć w samotności. A ona potrafiła w takiej skrajności zachować swoją godność i twarz. Za to jej dziękuję i dlatego zawiesiłem na swojej ścianie jej zdjęcie, aby nieustannie mnie prowadziła.

2004-12-31 00:00

Ocena: +111 -3

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dzień ze św. Joanną Berettą Mollą

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ks. Tadeusz Zawierucha

„Św. Joanna Beretta Molla oddała życie, żeby urodziła się najmłodsza córka Gianna Emanuela” – mówiła Krystyna Zając, założycielka fundacji „SOS Rodzinie”, osoba zaangażowana w szerzenie kultu św. Joanny w Polsce, przyjaciółka rodziny Molla, która w niedzielę 12 marca dzieliła się swoim świadectwem z wiernymi podczas Mszy św. w kościele pw. Narodzenia Pańskiego i w kaplicy na dworcu PKP w Częstochowie.

„Dzień ze św. Joanną Berettą Molla” odbył się w ramach przygotowań parafii do wprowadzenia relikwii świętej lekarki z Włoch.
CZYTAJ DALEJ

Oświadczenie Misjonarzy Oblatów w sprawie o. Tomasza Maniury OMI

2025-05-02 15:25

[ TEMATY ]

oświadczenie

oblaci

Red./ak/GRAFIKA CANVA

Ojcowie Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej wydali oświadczenie w związku z informacją o rezygnacji o. Tomasza Maniury OMI z pełnionych przez niego funkcji. W tym kontekście informują o zgłoszeniu krzywdy przez osobę dorosłą i możliwości przekroczenia przez o. Maniurę VI przykazania Dekalogu. Informują też, że o. Maniura wyraził żal i gotowość współpracy w celu uzdrowienia bolesnej sytuacji. "Jako Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej wyrażamy głęboki ból i solidarność z osobami, które doznały krzywdy. Ponawiamy naszą gotowość do przyjęcia kolejnych zgłoszeń i wyjaśnienia wszelkich wątpliwości" - czytamy w oświadczeniu.

Publikujemy treść oświadczenia:
CZYTAJ DALEJ

Salus Populi Romani – ikona ukochana przez Franciszka

2025-05-03 20:10

[ TEMATY ]

Franciszek

VATICAN NEWS

Agata Kowalska

Matka Boża Śnieżna

Matka Boża Śnieżna

Papież Franciszek w swoim testamencie poprosił, aby został pochowany w ziemi obok ukochanej przez niego ikony maryjnej Salus Populi Romani. Przechowywana w Kaplicy Paolińskiej bazyliki Santa Maria Maggiore (Matki Bożej Większej), otoczona wystawnym marmurem i pozłacanym brązem ikona od pierwszych wieków splata się z dziejami Rzymu.

Od czasu założenia za pontyfikatu papieża Liberiusza między 352 a 366 rokiem bazylika papieska Santa Maria Maggiore z biegiem wieków była coraz bardziej wzbogacana. Wchodząc do tej wielkiej świątyni i przechodząc przez nawy, odczuwa się złote światło, które skupia się w mozaikach apsydy i łuku triumfalnego. Wszystko tchnie imieniem Maryi, Jej boskim macierzyństwem, płaczem Dzieciątka, którego życie opowiadane jest tu od Narodzenia po dzieciństwo.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję