Były to pierwsze obłóczyny kursu, który przeszedł formację rozpoczynającą się od roku propedeutycznego, tym samym klerycy mają już za sobą trzy lata formacji seminaryjnej. Eucharystii, w której uczestniczyli rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi wraz z wychowawcami oraz rodzina i najbliżsi kleryków, przewodniczył arcybiskup Grzegorz Ryś – metropolita łódzki.
Na początku Eucharystii metropolita łódzki odmówił modlitwę nad przyjmującymi strój duchowny oraz pobłogosławił i poświęcił nowe sutanny. Następnie alumni przywdziali szatę duchowną. Sutannę przyjęli: kl. Krystian Leśniewski z parafii pw. Najświętszego Serca Jezusowego w Zduńskiej Woli – Karsznicach, kl. Witold Łącki z parafii pw. Wniebowzięcia NMP w Rogowie, kl. Piotr Oleszko z parafii pw. Chrystusa Króla w Pabianicach, kl. Tomasz Ubrych z parafii pw. św. Małgorzaty i św. Augustyna w Witowie, kl. Konrad Wadelski z parafii pw. Narodzenia NMP i św. Mikołaja w Błogiem Szlacheckim, diec. Radomska oraz kl. Carlos Aguilera Zaldiba z parafii pw. Najświętszego Zbawiciela w Łodzi.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
To nie jest tak, że Pan Jezus potrafi myśleć tylko głową dwunastu, że potrafi mówić tylko ustami dwunastu, że potrafi czynić cuda rękami dwunastu, a chodzi tylko nogami dwunastu – mówił w homilii abp Ryś. - Pan Jezus potrafi sobie świetnie radzić poza granicami, które wyznacza dwunastu. To uświadamia szczególnie Janowi, którego poniosło w tej scenie, że Pan Jezus jest wolny i działa tak, jak chce. Kto nie jest przeciw wam, ten jest z wami! Jezus jest punktem odniesienia, ale nie my! Nie stawiajcie się w pozycji Pana Jezusa, nie róbcie z siebie miary! Miarą jest Jezus Chrystus! Kto nie jest z Nim, jest przeciwko Niemu, ale nikt z nas nie może, tego powiedzieć – podkreślił hierarcha.
Arcybiskup zwrócił uwagę, że są ludzie o których mówimy, iż są dla nas jak ręce - rektor seminarium jest ręką biskupa. Ojcowie duchowni są dla was oczami – jak sami mówicie ojcowie duchowni pomagają wam w rozeznawaniu. Patrzycie na siebie ich oczami. Są ludzie, bez których się nigdzie nie wybieramy – jak on nie pójdzie, to i ja nigdzie nie pójdę. Czy to, że miedzy nami są takie więzy, to już samo w sobie wystarczy? A jeśli one są nam powodem do grzechu? Tu jest to przeciwieństwo. Z jednej strony mamy człowieka, który do nas nie należy, a wnosi w nasze życie moc Jezusa i moc Ducha Świętego, a z drugiej strony możemy być w najbliższych relacjach z kimś, kto dla nas jest jak ręka, jak oko, jak noga i nie potrafimy żyć bez niego, a ciągnie nas w grzech! Wspólnota prezbiterium to nie jest mafia! Jak robi się takim układem to staje się szkodliwa dla nas i dla ludzi, którym mamy posługiwać – zaznaczył abp Ryś.
Po homilii miał miejsce obrzęd ad missio. Rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi wezwał imiennie kandydatów do Święceń, a przewodniczący liturgii zapytał ich w imieniu Kościoła – czy w wyznaczonym przez Kościół czasie chcą przyjąć święcenia diakonatu i prezbiteratu. Następnie miał miejsce obrzęd posługi akolitatu, którą przyjął kl. Kamil Bielicki.
Reklama
- Sutanna jest dla mnie zewnętrznym znakiem powiedzenia Bogu tak, które jest potwierdzeniem mojego wstąpienia do seminarium sprzed trzech lat. Teraz w formie zewnętrznej – dla ludzi – sutanna będzie znakiem, że idę za Panem Bogiem i chcę tą ścieżką podążać - tłumaczy kl. Konrad Wadelski.
Sutanna przede wszystkim jest dla mnie znakiem przynależności do Pana Jezusa. Jest znakiem, że służmy Jezusowi, ale także wyrazem przystępności dla innych ludzi, a przez ten strój wyrażamy służby gotowość służby dla innych. – podkreśla kl. Tomasz Ubrych.
Wyższe Seminarium Duchowne w Łodzi zostało powołane do istnienia 9 sierpnia 1921 roku dekretem pierwszego ordynariusza ówczesnej diecezji łódzkiej – ks. bpa Wincentego Tymienieckiego, a pierwszym rektorem, tej jednej z najstarszych uczelni Łodzi, został ks. Jan Krajewski.