Reklama

Wiara

Jak naprawdę jest w czyśćcu? Poznaj kilka wizji od św. Faustyny!

Każdy z nas ma chwile, w których zadaje sobie pytanie: co będzie po śmierci? Od razu niebo, a może najpierw czyściec? Jeśli tak, to jak tam jest? To aż tak bolesna rzeczywistość? Poznaj kilka cytatów z Dzienniczka św. Faustyny mówiących o wizji czyśćca.

[ TEMATY ]

duchowość

czyściec

stock.adobe.com

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe (Dz. 20).

Reklama

W pewnej chwili w nocy przyszła jedna z naszych sióstr do mnie, która umarła przed dwoma miesiącami. Była to siostra pierwszego chóru. Ujrzałam ją w strasznym stanie. Cała w płomieniach, twarz boleśnie wykrzywiona. Trwało to krótką chwilę i znikła. Dreszcz przeszył moją duszę, bo nie wiedząc gdzie by cierpiała, czy w czyśćcu, czy w piekle, jednak podwoiłam modlitwy moje za nią. Na drugą noc przyszła znowu, ale ujrzałam ją w straszniejszym stanie, w straszniejszych płomieniach, na twarzy malowała się rozpacz. Zdziwiło mnie to bardzo, że po modlitwach, które za nią ofiarowałam, ujrzałam ją w straszniejszym stanie, i zapytałam: Czy ci nic nie pomogły modlitwy moje? – I odpowiedziała mi, że nic jej nie pomogła modlitwa moja i nic nie pomoże. – Zapytałam: A czy modlitwy, które całe Zgromadzenie ofiarowało za ciebie, czy też ci nic nie przyniosły pomocy? – Odpowiedziała mi, że nic. Modlitwy te poszły na korzyść dusz innych. – I odpowiedziałam jej: Jeżeli modlitwy moje nic siostrze nie pomagają, to proszę do mnie nie przychodzić. I znikła natychmiast. Jednak w modlitwach nie ustawałam. Po jakimś czasie przyszła znowu do mnie w nocy, ale już w innym stanie. Już nie była w płomieniach, jak przedtem, a twarz jej była rozpromieniona, oczy błyszczały radością i powiedziała mi, że mam prawdziwą miłość bliźniego, że wiele dusz innych skorzystało z modlitw moich i zachęcała mnie, żebym nie ustawała [w modlitwach] za duszami w czyśćcu cierpiącymi. i powiedziała mi, że ona już niedługo będzie w czyśćcu pozostawać (Dz. 58).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Kiedy umarła Siostra Dominika w nocy koło pierwszej godziny, przyszła do mnie i dała mi znać, że umarła. Pomodliłam się gorąco za nią. Rano powiedziały mi Siostry, że już nie żyje – odpowiedziałam, że wiem, bo była u mnie. Siostra infirmerka prosiła mnie, abym pomogła ją ubrać; w chwili, kiedy pozostałam z nią, dał mi Pan poznać, że jeszcze cierpi w czyśćcu. Podwoiłam swoje modlitwy za nią; jednak pomimo gorliwości, z jaką się zawsze modlę za nasze zmarłe Siostry, pomyliłam sobie dni, i zamiast [przez] trzy dni ofiarować modły, jak nakazuje reguła, to ja wskutek pomyłki ofiarowałam dwa dni; czwartego dnia dała mi znać, że jeszcze jej się należą ode mnie modlitwy i że są jej potrzebne. Natychmiast zrobiłam intencję ofiarowania całego dnia za nią, ale nie tylko tego dnia, ale więcej, jak mi podyktowała miłość bliźniego (Dz. 1382).

Czym jest czyściec?

Reklama

Wiele wyznań chrześcijańskich neguje prawdę o istnieniu czyśćca, podobnie i świadkowie Jehowy. Kościół katolicki jednak przekazuje prawdę o tym, że nie wszyscy zbawieni doznają zaraz po śmierci chwały nieba. Niektórzy przechodzą stan oczyszczenia, w którym mogą być wspierani modlitwami wiernych na ziemi. Świadectwa tej wiary znajdujemy na napisach nagrobnych z pierwszych wieków chrześcijaństwa, w modlitwach liturgicznych Wschodu i Zachodu, w pismach Ojców Kościoła. Tę prawdę potwierdzały sobory. Ta wiara ma swoje podstawy zarówno w Starym, jak i Nowym Testamencie. Choć nie ma tam określenia „czyściec”, to jednak wiele wypowiedzi odnosi się do tego stanu oczekiwania duszy po śmierci na pełne zjednoczenie ze Stwórcą.

Można więc powiedzieć, że dla niektórych dusz istnieje po śmierci jakieś miejsce czy stan oczyszczenia i zadośćuczynienia, który różni się zarówno od piekła, jak i od nieba. Ważne jest też, że modlitwy i ofiary mają wielką wartość dla otrzymania pełnego oczyszczenia dla tych dusz. Prorok Izajasz woła: „Przebudź się, przebudź! Oblecz się w szaty najokazalsze, o Święte Miasto, Jeruzalem! Bo już nie wejdzie do ciebie żaden nieobrzezany ani nieczysty” (Iz 52,1). Prorok starotestamentalny ukazuje nam obraz nieba - nowego Jeruzalem, Miasta Świętego. Ci więc, którzy zostaną do niego wpuszczeni, muszą stać się czyści, nieskalani. Każdą więc winę należy odpokutować. Mówi o tym również Jezus. Głosi nie tylko Boże miłosierdzie, ale również Bożą sprawiedliwość, która nie ominie nikogo. Tak więc za wszystko trzeba zapłacić, tu na ziemi albo w wieczności.

„Jeśli wasza sprawiedliwość nie będzie większa niż uczonych w Piśmie i faryzeuszów, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz” (Mt 5, 21-26).

Reklama

Trzeba więc pamiętać o sprawiedliwości, według której każdemu zostanie oddane to, na co zasłużył. Możemy więc już tu na ziemi ustrzec się kary i czyśćca, jeżeli będziemy kroczyli drogą sprawiedliwości. Tym zaś, którzy lekceważą Boże ostrzeżenia, którzy grzeszą przeciwko Duchowi Świętemu, Jezus zapowiada, że nie zostanie im przebaczona wina ani w tym życiu, ani w przyszłym (por. Mt 12, 31-32). Kolejne odniesienie do czyśćca znajdziemy w Apokalipsie.

Św. Jan, nawiązując do Izajasza, opisuje nową rzeczywistość nieba i znowu przekonuje, że nie wejdzie tam nic nieczystego. Nie wejdzie tam ten, „kto popełniał ohydę i kłamstwo” (por. Ap 21, 27). „Życie jest pielgrzymką w kierunku nieba. Tam jest nasza ojczyzna, tam jest nasz dom, tam jest nasze spotkanie. Jezus czeka na nas w niebie” - tak mówił o przyszłości człowieka Jan Paweł II.

Dla duszy, która przekracza granice wieczności, są trzy możliwości: jeśli jest splamiona wielką winą lub popełniła ciężkie grzechy, czeka ją zrzucenie do piekieł; jeśli splamiła się grzechem, ale doznała oczyszczenia w sakramencie pokuty i przez dobre uczynki, czeka ją niebo; jeśli zaś splamiła się grzechem, ale żałowała za niego, jednak nie odpokutowała wystarczająco swojej winy, dokąd może pójść? Z pewnością nie na zatracenie wieczne, do nieba też nie, ponieważ nie jest czysta. Czy będzie wykluczona z królestwa Bożego? Byłaby to wielka niesprawiedliwość! Dante Alighieri twierdzi, że musi istnieć inne miejsce, inne królestwo, gdzie duch ludzki oczyszcza się, dopóki nie stanie się godny wejścia do nieba.

Tradycja Kościoła o czyśćcu

Chrześcijanie pierwszych wieków na płytach nagrobnych, w katakumbach umieszczali liczne prośby skierowane do Boga o odpuszczenie win ich zmarłym i o dopuszczenie ich do nieba. Wielcy doktorzy Kościoła: Augustyn, Hieronim, Jan Chryzostom mówią jasno o czyśćcu. Według Soboru Florenckiego „Jeśliby prawdziwie pokutujący zakończyli życie w miłości Boga a jeszcze przed godnym zadośćuczynieniem za popełnione grzechy i zaniedbania, wówczas dusze ich zostaną po śmierci oczyszczone karami czyśćcowymi. Do złagodzenia tego rodzaju kar dopomaga im wstawiennictwo wiernych żyjących na ziemi, a mianowicie: ofiary Mszy św., modlitwy, jałmużny i inne akty pobożności”.

To orzeczenie Soboru z XV w. wynika z wiary w świętych obcowanie i z przekonania o tym, że Kościół, zarówno ten widzialny - ziemski, jak i ten niebieski stanowią jedno Ciało Chrystusa. Potwierdza to również Sobór Watykański II: „dusze niektórych ludzi po śmierci ich ciał poddają się oczyszczeniu. Od zarania dziejów religii chrześcijańskiej Kościół modlitwy swe ofiarował za zmarłych, aby byli od grzechów uwolnieni” (KK 49 i 50). Tak więc nauczanie Kościoła wyraźnie mówi, że oprócz piekła i nieba, gdzie wstawiennictwo jest zbędne, istnieje czyściec, w którym modlitwy wstawiennicze są wręcz konieczne, by zadośćuczynić sprawiedliwości Bożej i wyprosić szczęście wieczne dla zmarłych. Nasze modlitwy i ofiary mogą skrócić ich cierpienia.

2021-09-24 09:24

Ocena: +96 -30

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Duchowa mobilizacja, czyli jak znaleźć kierownika duchowego

Niedziela małopolska 9/2015, str. 6-7

[ TEMATY ]

duchowość

wiara

spowiedź

Bożena Sztajner/Niedziela

Kierownika duchowego mam od 3 lat – mówi Magda. – Poznałam go na dniu skupienia i od pierwszej spowiedzi „wpadł mi w ucho” – uśmiecha się. – Jestem szczęśliwa, że po wielu poszukiwaniach mogłam bezpiecznie osiąść i rozwijać się w sakramencie spowiedzi.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: bł. Carlo Acutis jest wiarygodnym wzorem do naśladowania dla młodych ludzi

2025-07-23 13:04

[ TEMATY ]

bł. Carlo Acutis

Agata Kowalska

Carlo Acutis

Carlo Acutis

Na kilka tygodni przed kanonizacją bł. Carlo Acutisa, Watykan opublikował teologiczny tekst , który przedstawia młodego Włocha jako wiarygodny wzór do naśladowania dla nowego pokolenia wierzących. W komentarzu opublikowanym przez portal Vatican News, jezuita ks. Arturo Elberti, teolog i konsultant Dykasterii Spraw Kanonizacyjnych, wspomina o głębokim związku między jego zainteresowaniem technologiami, życiem codziennym i duchowością chrześcijańską. „Nie jest doktorem Kościoła, ale wiarygodnym świadkiem” - powiedział jezuita. Poprzez jego kanonizację Kościół nie chce uhonorować teologa, ale raczej pokazać, „że młodzi ludzie dzisiaj również mogą poważnie traktować przesłanie Ewangelii i konsekwentnie nią żyć”.

Ks. Elberti spotkał Carlo raz osobiście - w 2006 r. w jezuickim Kolegium Leona XIII w Mediolanie, gdzie ówczesny 15-latek został mu przedstawiony przez księdza jako „duchowo zaangażowany chłopak o pogodnym usposobieniu”. Wkrótce potem, w październiku tego samego roku, zmarł z powodu agresywnego nowotworu.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Dziwisz w Wieliczce o św. Kindze: Nie przespała życia. Wypełniła je dobrem, bezinteresowną i mądrą służbą

2025-07-24 16:00

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

św. Kinga

Wieliczka

Rafał Stachurski / Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

- Jej przykład może nas inspirować do miłości i służby, choć żyjemy w innych czasach, choć stają przed nami inne wyzwania – o św. Kindze w dniu jej liturgicznego wspomnienia mówił kard. Stanisław Dziwisz. Arcybiskup krakowski senior przewodniczył porannej Mszy św. w kaplicy poświęconej patronce górników w Kopalni Soli „Wieliczka”.

24 lipca w liturgii przypada wspomnienie św. Kingi. To właśnie dlatego tego dnia porannej Mszy św. w kaplicy poświęconej patronce górników w Kopalni Soli „Wieliczka” przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. – Gromadzimy się w tym niezwykłym miejscu, 100 metrów pod ziemią. (…) Kaplica jest miejscem modlitwy i kultu Bożego, słusznie więc ogarnia nas podziw dla zmysłu wiary tych, którzy w ten sposób chcieli podkreślić, że Bóg jest i powinien być wszędzie tam, gdzie człowiek żyje i pracuje, trudzi się i czyni sobie ziemię poddaną, podejmując w ten sposób zadanie przekazane mu przez Stwórcę i Pana nieba i ziemi – mówił na początku homilii arcybiskup krakowski senior. Zauważył przy tym, że położenie kaplicy św. Kingi „przemawia do naszej wyobraźni”, gdyż przypomina, że człowiek żyje w świecie stworzonym przez Boga i oddanym mu do dyspozycji, ale nie na zawsze. – Ziemia bowiem dla każdego człowieka jest wstępnym etapem wędrówki i przygotowania się do nieskończenie większej rzeczywistości, którą nazywamy niebem i która będzie życiem bez końca z Bogiem w Jego królestwie, przygotowanym nam od założenia świata – wyjaśnił kard. Stanisław Dziwisz.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję