Reklama

Testament "Kamyka"

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Więcej szczęścia jest w dawaniu aniżeli w braniu - te słowa Pana Jezusa Ojciec Święty Jan Paweł II przyjął jako motto przesłania na Wielki Post 2003 r.
Autor Kamieni na szaniec Aleksander Kamiński - "Kamyk" (1903-78) całym życiem udowadniał, że w dawaniu człowiek znajduje radość życia.
W 67. Zeszycie Łódzkiego Towarzystwa Naukowego poświęconym sylwetce prof. Kamińskiego przedstawione jest jego "credo dla młodych", które zawarł w następujących słowach: "Jeżeli mam swe życzenie przekazać młodym dnia dzisiejszego, którzy mnie rozumieją - to nade wszystko życzę, aby coraz silniej odczuwali smak «dawania», a coraz słabiej smak «brania». Dawania bliskim i dalekim, znanym i nieznanym, żyjącym i tym, którzy żyć będą kiedyś. W dawaniu bowiem rośnie prawdziwa radość życia". Te życzenia wypowiedziane na krótko przed śmiercią (15 marca 1978 r.) można przyjąć jako testament dla młodych. Jego głęboką treść wyjaśniają dokonania "Kamyka", którymi można by obdzielić kilka życiorysów. Tak to określiła Barbara Wachowicz, przedstawiając w książce Kamyk na szańcu funkcje, jakie Aleksander Kamiński pełnił w swoim życiu. Trzeba też pamiętać, że jest to człowiek, którego w najważniejszym okresie dzieciństwa i wczesnej młodości wychowywała gromada. Urodził się w Warszawie 28 stycznia 1903 r., ojciec jego był aptekarzem, matka chłopką spod Łęczycy. Rodzice z trzyletnim Olkiem przeprowadzili się do Kijowa, gdzie po kilku latach ojciec zmarł. Przez jakiś czas chłopiec przebywał w ochronce w Kijowie. Mając 12 lat, jako goniec w banku - gdzie pracował jego wuj - zarabiał na siebie i pomagał matce. Podczas zawieruchy I wojny światowej wraz z wujem znalazł się w Humaniu na Ukrainie. Odcięty frontami, przez 5 lat nie miał wieści o matce.
Spotkał się z nią dopiero w Polsce, dokąd sam przybył w lutym 1921 r.
Po tragicznej śmierci wuja znalazł się w sierocińcu w Humaniu. Po jakimś czasie zamieszkał z harcerzem Oskarem Żawrockim.
W 15. roku życia "Kamyk" rozpoczął naukę w kl. IV w polskiej szkole, która była ogniskiem życia harcerskiego. Uczył się bardzo dobrze, aktywnie działał w harcerstwie. Humań w okresie I wojny światowej był dwudziestokilkutysięcznym miasteczkiem, posiadającym dużą kolonię polską, żyjącą ideą niepodległości i wiarą w zmartwychwstanie Polski. W drużynach harcerskich pracowano nad sobą w imię Polski, kierując się zasadą: "Jakim jestem harcerzem, taka jest Polska". Należy więc przyjąć, że Aleksander Kamiński sam zdołał się wychować. Potem wychowywał innych. Wychowawstwo stało się jego zawodem. Zawsze był gotów pomagać słabszym. Przez to zdobył duży autorytet wśród ludzi, z którymi się spotykał w całym życiu. W czasie rewolucyjnego zamętu u niego szukano ratunku w trudnych sprawach. Za jego sprawą chłopi wystosowali list do komisarza bolszewickiego w Humaniu w obronie rządcy, któremu groziło rozstrzelanie. "Kamyk" przemówił do chłopów, powołując się na Chrystusa i dobroć ludzką.
Z chwilą wyjazdu do Polski hufcowego Oskara Żawrockiego, drużynowy Kamiński zastępuje go w pracach organizacji harcerskiej, która znalazła się w niesamowicie trudnej sytuacji. Humańskie lata to prawdziwe "narodziny dzielności" "Kamyka". Dzięki przedsiębiorczości został przewodniczącym Rady Gniazda Humańskiego i drużynowym I Humańskiej Drużyny Harcerskiej im. Tadeusza Kościuszki. Po powrocie do Polski - ze świadectwem ukończenia polskiej średniej szkoły w Humaniu jako najcenniejszą rzeczą - spotkał się z przyjacielem Oskarem. Razem pracowali w Pruszkowie w bursie dla bezdomnej młodzieży, wracającej z wojennych tułaczek. "Kamyk" został pomocnikiem wychowawcy, czując się jednym z zabiedzonych obdartych chłopców. Pracując w pruszkowskiej bursie, uczył się. W czerwcu 1922 r. zdał maturę, po czym rozpoczął studia na Wydziale Humanistycznym Uniwerstytetu Warszawskiego. Działał w harcerstwie, opiekował się schorowaną matką, która dobrnęła z Kaukazu. Oboje biedowali.
Przedstawione fakty z młodzieńczych lat "Kamyka" i na ogół znana jego późniejsza działalność dają podstawę do wysnucia wniosku, że "Kamyk", wyrażając życzenie-testament dla młodych, miał istotnie ku temu moralne prawo.
Przeto trzeba zachęcać młodych do czynienia dobra i życzyć im, aby doznawali prawdziwej radości życia, która płynie z "dawania", a nie "brania", aby wcielali w życie ideały braterstwa i służby, które polegają na dawaniu. "Kamyk" podkreślił to w Kamieniach na szaniec.
Wypada poświęcić im trochę miejsca.
Obok stuletniej rocznicy urodzin autora i 25--lecia jego śmierci, w czerwcu 2003 r. przypada 60. rocznica ukazania się ich pierwszego, okupacyjnego wydania. Jest to - rzec można - pierwsza historyczna książka oparta na rzeczywistych wydarzeniach o konspiracyjnym harcerstwie. Dla ustroju socjalistycznego Kamienie na szaniec były "groźną książką". Ich ideowe przesłanie i popularność zagrażały modelowi myślenia, głoszonemu przez komunistów. Wydali książce nieprzejednaną walkę. Natomiast prof. Janusz Tazbir uznał ją za milowy kamień w świadomości narodowej Polaków.
To jeszcze jeden dowód, że "Kamyk" mógł przekazać młodym testament oparty na chrześcijańskich podstawach, jakie znajdujemy w Dziejach Apostolskich (por. 20, 35).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Oświadczenie ws. ks. Dominika Chmielewskiego

2025-08-29 17:57

[ TEMATY ]

salezjanie

publikacja

Salezjanie Inspektoria Pilska

W związku z dzisiejszą publikacją Gazety Wyborczej pt. „Zamiast do Jezusa zaprowadził ją do łóżka. Co skrywa znany ksiądz Dominik Chmielewski”, autorstwa redaktora Piotra Żytnickiego, działając w imieniu Inspektorii Pilskiej Towarzystwa Salezjańskiego, pragniemy przedstawić następujące stanowisko.

Zgromadzenie Salezjańskie potraktowało sprawę wynikającą ze zgłoszenia bohaterki przedmiotowej publikacji z należytą powagą i odpowiedzialnością. Bezpośrednio po otrzymaniu listownego zawiadomienia, niezwłocznie podjęto działania zgodne z obowiązującymi procedurami — przyjęto formalne zgłoszenie, zabezpieczono przekazane materiały dowodowe oraz skierowano sprawę do dalszego rozpoznania. W trosce o transparentność i bezstronność, na wniosek władz Zgromadzenia, przeprowadzenie tzw. postępowania wstępnego zostało powierzone niezależnemu organowi — Sądowi Biskupiemu w Toruniu.
CZYTAJ DALEJ

2 września: wspomnienie bł. męczenników Jana F. Burté, A. Morela, S. Giraulta i towarzyszy

[ TEMATY ]

Jan F. Burté, A. Morel, S. Girault i towarzysze

Autorstwa Scholasate - Praca własna, commons.wikimedia.org

Apolinary Morel

Apolinary Morel

Trzej męczennicy wraz z 182 innych, włączając w to kilku biskupów oraz wielu kapłanów zakonnych i diecezjalnych, zostało zamęczonych w klasztorze karmelitów w Paryżu 2 września 1792 r.

Jan Franciszek Burté urodził się w 1740 r. Wstąpił do franciszkanów w Nancy w wieku 16 lat. Po przyjęciu święceń kapłańskich wykładał teologię młodszym braciom. Został gwardianem klasztoru w Paryżu. Tam został aresztowany i uwięziony w klasztorze karmelitów.
CZYTAJ DALEJ

50. lecie koronacji obrazu Matki Bożej w Jodłówce

2025-09-02 10:44

ks. Piotr Czarniecki

Uroczystość zgromadziła rzesze wiernych

Uroczystość zgromadziła rzesze wiernych

W niedzielę, 31 sierpnia 2025 r., w sanktuarium maryjnym w Jodłówce dziękowano za 50. lat od koronacji cudownego obrazu Matki Bożej Pocieszenia. Uroczystościom jubileuszowym i odpustowym przewodniczył abp Wiktor Skworc, emerytowany metropolita katowicki.

W homilii abp Skworc przypomniał, że kult maryjny na polskiej ziemi jest bardzo żywy, bo niedawno w archidiecezji katowickiej sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich przeżywało 100-lecie koronacji cudownego obrazu, a teraz w Jodłówce obchodzony jest jubileusz 50-lecia koronacji wizerunku Matki Bożej Pocieszenia. – Tak wiele nas łączy. Jeden chrzest, jedna wiara, jeden Kościół i wielka miłość do Matki Bożej – powiedział emerytowany metropolita katowicki.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję