Reklama

Człowiek nie może udawać Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 stycznia 2003 r., na dwa dni przed końcem pełnienia urzędu, George Ryan, gubernator stanu Illinois, dokonał bezprecedensowego aktu. Skorzystał z prawa łaski wobec wszystkich 164 skazanych na karę śmierci w tym stanie, zamieniając ją na dożywotnie więzienie bez możliwości zwolnienia. Do takiej decyzji skłoniły go, jak sam to podkreślił, błędy całego systemu karnego, które doprowadziły do skazania na karę śmierci niewinnych osób. Tylko w ciągu czterech lat jego urzędowania takich wypadków było 17. Opinię publiczną szczególnie silnie poruszyła sprawa Anthony´ego Portera, którego w 1982 r. skazano na karę śmierci za morderstwo. W oczekiwaniu na wykonanie kary przesiedział on w więzieniu kilkanaście lat. Tylko szczęśliwy zbieg okoliczności spowodował, że zaledwie na 50 godzin przed jego egzekucją znaleziono właściwego zabójcę. Porter został zwolniony i otrzymał odszkodowanie, a gubernator wkrótce potem ogłosił moratorium na wykonywanie kary śmierci.
George Ryan, uzasadniając niedawny akt łaski, stwierdził, że system karny naznaczony jest przez "demona błędu - błędu w określaniu, kto jest winny, i błędu w określaniu, który spośród winnych zasługuje na śmierć". System ten jest "arbitralny i kapryśny" - i stąd niemoralny. Skazywanie kogokolwiek na śmierć - argumentował - byłoby więc "odgrywaniem roli Boga" z tego powodu, iż człowiek nie jest w stanie ze stuprocentową pewnością ustalić czyjejś winy. Gubernator podkreślił, że chociaż jest świadom, iż jego decyzja wywoła burzę niezadowolenia i protestów, także ze strony rodzin ofiar, to jednak "nie może cofnąć się przed obowiązkami sprawiedliwości i uczciwości", których wymaga jego urząd.
Wydaje się, że decyzja gubernatora przyczyni się do umocnienia ruchów na rzecz zniesienia kary śmierci i skłoni zarówno polityków, jak i zwykłych obywateli do przemyślenia na nowo jej stosowania. Niestety, współczesna historia stosowania kary śmierci w Stanach Zjednoczonych nie ukazuje jednokierunkowej ewolucji. Chociaż liczba wykonywanych tu wyroków śmierci od lat czterdziestych wyraźnie malała (w 1940 r. - 124 egzekucje, 1950 - 82, 1960 - 56, 1965 - 7), a w 1967 r. doszło nawet do inauguracji nieoficjalnego moratorium na wykonywanie wyroków śmierci, to jednak nie zaowocowało to jej całkowitą eliminacją. Nie na wiele zdała się decyzja Sądu Najwyższego USA w 1972 r., uznająca karę śmierci za "okrutną i niezwyczajną" formę kary, niezgodną z przepisami konstytucji, a ponadto dyskryminującą rasowo. Odpowiedzią niektórych stanów na decyzję Sądu Najwyższego była bowiem zmiana prawa, tak by naprawiała problemy zidentyfikowane przez ten sąd. Obecnie zaledwie w 12 amerykańskich stanach nie ma kary śmierci, a w pozostałych jest. Prawo łaski stosuje się tam stosunkowo rzadko, włączywszy w to stan Teksas, który wiedzie prym w USA w wykonywaniu kary śmierci.
W Stanach Zjednoczonych, podobnie jak gdzie indziej, opozycja wobec stosowania kary śmierci wywodzi się zarówno z kręgów laickich, jak i religijnych. Wskazuje się, że w systemie karnym bardzo łatwo o pomyłkę czy naruszenie zasad uczciwego procesu. Dodatkowych argumentów na rzecz zniesienia tej kary dostarcza postęp w kryminologii, szczególnie w zakresie badań DNA, które pozwoliły na oczyszczenie z zarzutów wielu skazanych. Zwraca się również uwagę na nierzadkie przypadki wymuszania zeznań, przyznania się do winy emocjonalnie labilnych oskarżonych czy reprezentowanie oskarżonych przez niekompetentnych adwokatów. Niesławnym przykładem może być skazanie w Teksasie dwóch oskarżonych o morderstwo, które popełnić mógł tylko jeden z nich - padł bowiem tylko jeden strzał. Być może właśnie tego rodzaju przypadki stanowiły zachętę dla Josepha Duricka, katolickiego biskupa z Nashville, który w 1975 r. zdecydował się na rezygnację z kierowania diecezją, by całkowicie poświęcić się pracy kapelana więziennego.
Podkreśla się także, że badania naukowe nie wskazują na odstraszające działanie kary śmierci. Na przykład w Chicago, pomimo orzekania i wykonywania kary śmierci od wielu lat, ciągle utrzymuje się wysoka liczba zabójstw (ponad 600 rocznie). Do sumień apeluje też nieludzki charakter samego wykonania kary.
Dla chrześcijan istotne znaczenie mają również argumenty wypływające z Ewangelii. Kara śmierci zdaje się stać w sprzeczności z wezwaniem do przebaczenia i możliwością moralnego nawrócenia skazanego na śmierć. Chociaż w przeszłości nauczanie katolickie niechętnie potępiało karę śmierci jako generalną zasadę, to jednak ostatni papieże i biskupi, w tym biskupi w USA, wyraźnie optowali za zniesieniem tej kary i często apelowali o łaskę w poszczególnych przypadkach. Proces ten znalazł swoją kulminację w najnowszym Katechizmie Kościoła Katolickiego, a zwłaszcza w encyklice Jana Pawła II Evangelium vitae. Wyraźny głos Kościoła na rzecz abolicjonizmu nadaje jego nauczaniu o świętości życia konieczną komplementarność, uznając życie człowieka za tak cenne, iż należy odrzucić wszelkie zamachy na nie - zarówno aborcję, eutanazję, jak i karę śmierci.
Nie należy się wszakże dziwić akceptowaniu kary śmierci przez część amerykańskiego społeczeństwa. Na skutek nieustannego bombardowania przez filmy i programy naszpikowane okrucieństwem i scenami zabójstw, życie ludzkie może jawić się tam nie tylko jako kruche, ale również bezwartościowe, a kara śmierci jako jeszcze jeden sposób aplikowania bezsensownej śmierci. Stąd też konieczny wydaje się nie tylko wysiłek na rzecz zniesienia kary śmierci przez zmianę obowiązującego prawa, ale równie konieczne jest ukazywanie wartości samego ludzkiego życia.
Z takiej perspektywy decyzja gubernatora Ryana, który nie występuje z pozycji religijnej, ale świeckiej, wydaje się szczególnie ważna i cenna. Uświadamia z wielką siłą, że z dokonywania moralnej oceny nie można wyłączyć żadnego aspektu życia społecznego. Nawet wówczas, gdy nie przysporzy to zbyt wielu przyjaciół.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak się zachować kiedy ktoś przy nas umiera?

2025-10-31 08:44

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Każda śmierć kliniczna to fascynująca historia czyjegoś powrotu. Człowiek, którego uznano za zmarłego, słyszy modlitwę nad swoim ciałem… i wraca. Jeśli to możliwe — co to mówi o sensie życia, który gubimy w biegu? Każdy z nas kiedyś stanie przy łóżku kogoś, kogo kocha. Ten odcinek pomoże Ci nie bać się tej chwili.

Usłyszysz historię śmierci klinicznej, która odmieniła życie pewnego człowieka, anegdotę o Albercie Einsteinie, który zapomniał, dokąd jedzie, oraz poruszające słowa Woody’ego Allena o braku sensu życia. Zobaczysz też, jak spotkanie kanclerza Konrada Adenauera z Billym Grahamem prowadzi do pytania, które każdy z nas musi sobie kiedyś zadać: Czy wiem, dokąd zmierzam?
CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie

2025-11-02 20:14

[ TEMATY ]

Abp Adrian Galbas

Archidiecezja Warszawska

Nigdy nie pytaj, komu grają Requiem. Grają je tobie - powiedział podczas homilii arcybiskup Adrian Galbas w Dzień Zaduszny w archikatedrze św. Jana Chrzciciela w Warszawie. Metropolita warszawski przewodniczył procesji żałobnej do krypt, gdzie modlił się przy grobach zmarłych arcybiskupów, biskupów i kapłanów Archidiecezji Warszawskiej, a następnie odprawił Mszę świętą w ich intencji. Podczas liturgii Chór i Orkiestra Polskiej Opery Królewskiej wykonały Requiem Wolfganga Amadeusza Mozarta.

Publikujemy treść homilii:
CZYTAJ DALEJ

Listopad odwrócony: umarli niosą nam ratunek. A jak my możemy im pomóc?

2025-11-02 18:51

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red

Kto wie? Może i za nami kiedyś półprzezroczyste postacie duchów wyłonią się z zaświatów, szepcząc: „Dziękuję”. I poprowadzą dalej.

Lwów, katedra ormiańska, na jednej ze ścian widnieje malowidło Jana Rosena – "Pogrzeb św. Odilona". To nie jest zwykły obraz. To listopadowa parabola w barwach złota i cienia. Widzimy Odilona, opata z Cluny, czyli XI-wiecznego wizjonera, który wprowadził dzień modlitw za zmarłych 2 listopada.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję