Reklama

W prasie i na antenie

Afrykańskie dowody na istnienie Boga

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gościliśmy ostatnio w redakcji Niedzieli bp. Jana Ozgę z Kamerunu. Możemy śmiało powiedzieć, iż istnieją serdeczne więzi między Kościołem afrykańskim a naszą redakcją. Razem też uczestniczymy w dziele ewangelizacji. Pan Jezus powiedział: "Idąc na cały świat, nauczajcie wszystkie narody" ( por. Mt 28, 19). Mamy świadomość, że Kościół jest misyjny, czyli posłanniczy (missio - tzn. posłanie), na wzór przede wszystkim Trójcy Przenajświętszej, a także działalności Apostołów i ich następców. Kościół i praca Kościoła są oparte na idei posłanniczości.

Bp Jan Ozga w homilii podczas Mszy św. mówił, że staje czasami wobec pytań ludzi nie rozumiejących głoszenia Ewangelii w odmiennych kulturach, które przecież także są piękne i zawierają pierwiastki historiozbawcze. Odpowiada wtedy, że Ewangelia jest nauczaniem o Bogu żywym, o Jezusie Chrystusie. Dzięki Ewangelii inne kultury ubogacają się o świadomość obecności Boga, który jest Ojcem, który jest Miłością. Żadnej kulturze nie zagrażają miłość czy ojcostwo, przeciwnie - każdą kulturę mogą tylko ubogacić. Misjonarze, idąc do ludzi, głoszą potęgę Bożej miłości, przebaczenia, miłosierdzia - wartości, które mogą czynić człowieka bogatszym, piękniejszym. Nauczają również o Bogu Ojcu, który z miłości do człowieka dał swojego Syna, "aby każdy, kto w Niego wierzy, miał życie wieczne" (J 3, 15). Jezus Chrystus wciąż przychodzi do człowieka, żeby go udoskonalać, czynić lepszym dla niego samego i dla świata, a w konsekwencji doprowadzić do życia wiecznego, zbawić. Musimy o tym stale pamiętać.

Misjonarze niosą ze sobą Chrystusa i Jego naukę, ale niosą także wiele dobrego od strony ludzkiej, socjalnej. Biskup Jan zwierzał się, że potrzebuje funduszy na rozbudowę szkół, formację kleryków, dożywianie biednych dzieci itp. Obok celów religijnych jest to więc także bardzo ludzka pomoc: walka z analfabetyzmem, uczenie kontaktu z tym, co stanowi osiągnięcie współczesnego człowieka, pomoc medyczna. Wiele krajów, które mają świadomość misyjną i mają swoich misjonarzy w krajach dalekich od cywilizacji chrześcijańskiej, zobowiązuje się, żeby im pomagać. A więc za misjonarzem też idzie pomoc.

Taką więź z polskimi kapłanami w Afryce ma także Niedziela. Czujemy się współodpowiedzialni za naszych kapłanów oraz za młode Kościoły misyjne, którym trzeba pomóc. Czujemy więź z księżmi biskupami, którzy liczą na naszą pomoc, żeby móc realizować orędzie Ewangelii.

Wśród argumentów za chrześcijańskim obowiązkiem ewangelizacji - także krajów tzw. Trzeciego Świata - jest jeszcze jeden, o którym w nawale bieżących trudnych spraw czasami zapominamy: moc Boga, która wspiera zarówno misyjną kapłańską pracę, jak i głęboką wiarę człowieka. Ksiądz Biskup opowiadał, jak po błogosławieństwie udzielonym przez niego pewnemu ciężko choremu człowiekowi, który nie znalazł dla siebie nadziei nawet u miejscowego czarownika, człowiek ten odzyskał zdrowie. Było to niewątpliwie cudowne działanie łaski Bożej, wypływającej z tajemnicy kapłańskiego błogosławieństwa. Tak, Kochani, nie rozumiemy nieraz tego gestu, może nawet go nie doceniamy. Tymczasem wielka moc Boża zawiera się w kapłańskich dłoniach, a wiara przysłowiowe góry przenosi (por. Mt 17, 20; 21, 21). Nam, wydawałoby się już zewangelizowanym - mało: dojrzałym katolikom europejskim, bardzo jest potrzebne to świadectwo. Wydaje się, że nie zawsze jesteśmy świadomi potęgi Boga, a może po prostu ludźmi małej wiary jesteśmy, choć i nam przecież Pan Bóg daje poznać rzeczywistość Jego nadprzyrodzonej mocy.

Dziękujemy Biskupowi Janowi za tę misyjną i dla nas wizytę i obiecujemy, że oprócz serdecznej modlitwy w intencji misji w Kamerunie dołożymy wszelkich starań, by wspierać jego - i wszystkich misjonarzy - budowanie cywilizacji Miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Hubert - prawda i legendy

Niedziela toruńska 44/2003

[ TEMATY ]

św. Hubert

en.wikipedia.org

Ponad 1200 lat dzieli nas od czasów, w których żył i działał św. Hubert. Właśnie ta różnica dwunastu wieków sprawiła, że na to, co o nim wiemy, składają się: prawda, legendy i mity. Prawdopodobnie urodził się w 655 r. w znanej i znakomitej rodzinie, na obszarze dzisiejszych Niderlandów. W wieku około 18 lat został oddany na dwór króla Frankonii, a tam poślubił córkę Pepina z Heristal, z którą miał przynajmniej jednego syna. Przez kilka lat pełnił życie pełne przygód jako rycerz. Później został kapłanem i uczniem św. Laparda, a po jego śmierci, ok. 708 r. objął po nim półpogańską diecezję Maastricht. Miał ogromne zasługi w nawracaniu na wiarę chrześcijańską swoich ziomków, którzy dotychczas czcili bożków germańskich. Zmarł w Liege około 727 r., gdzie pochowano go w tamtejszej katedrze. W 825 r. część jego relikwii przeniesiono do Andage, które od tej chwili otrzymało nazwę Saint Hubert. Kult św. Huberta bardzo szybko szerzył się w Europie. Jako patron myśliwych odbierał cześć od XI w., co szczególnie może dziwić, gdyż w najstarszych pismach brak informacji na temat jego działalności na niwie łowieckiej. W XIV w. kult św. Huberta połączono z elementami kultu św. Eustachego. Św. Eustachy żył na przełomie I i II w. Z tego okresu pochodzi słynna legenda o jeleniu. Św. Eustachy jeszcze jako Placydus był naczelnikiem wojskowym cesarza Trajana i oddawał cześć bożkom rzymskim. W czasie jednego z polowań ujrzał jelenia z krzyżem pośrodku poroża. Jeleń nakazał Placydusowi ochrzcić się i przyjąć imię Eustachy. Kult św. Eustachego popularny był zwłaszcza w Kościele wschodnim. Apokryfy o św. Hubercie przeniosły motyw jelenia na grunt chrześcijaństwa zachodniego, umieszczając je w realiach VII w. Mówi się, że gdy żona Huberta wyjechała do swojej umierającej matki, jej osamotniony mąż zaczął hulaszcze życie, a nade wszystko pokochał polowania, które zmieniły się w rzezie zwierzyny prowadzone bez umiaru. W trakcie jednego z takich polowań Hubert ujrzał wynurzającego się z kniei wspaniałego jelenia z krzyżem, jaśniejącym niezwykłym blaskiem pomiędzy pięknymi rozłożystymi rogami. Jednocześnie usłyszał nieziemski głos: „Hubercie! Dlaczego niepokoisz biedne zwierzęta i zapominasz o zbawieniu duszy?”. Wydarzenie to spowodowało wewnętrzną przemianę Huberta, który od tego momentu zmienił swoje życie. Kanonizowany po śmierci, został patronem myśliwych, a dzień jego śmierci i przeniesienia jego relikwii do klasztoru w Andagium - 3 listopada jest świętem myśliwych. Kolejne wątki kultu Świętego dodali pewnie sami myśliwi, którzy mają niezwykłą wyobraźnię. Ze względu na swoje życie, związane z radykalnym, gwałtownym nawróceniem, jest św. Hubert dzisiaj niezwykle popularny. Dynamizm jego życia i nawrócenia może utwierdzać w przekonaniu, że każdy z nas ma szansę zmienić swoje życie na lepsze, a dla każdego chrześcijanina głos z nieba: „Hubercie! Odmień swoje życie...” - jest wezwaniem do stawania się lepszym, bardziej doskonałym, świętym.
CZYTAJ DALEJ

Książka pornograficzna dla dzieci w Biedronce. Obsceniczne sceny na wyciągnięcie ręki - i to dla najmłodszych

2024-10-28 13:26

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

W Internecie pojawiły się doniesienia, że popularny dyskont Biedronka sprzedaje książkę pornograficzną dla dzieci. Let’s Talk About It – relacje, płeć oraz seks, czyli wszystko, o czym chcesz pogadać, ale nie wiesz jak – tak zatytułowali swoje dzieło autorzy – Erika Moen i Matthew Nolan. Serwują dzieciom treści, które pasują do pisma pornograficznego ze znaczkiem tylko dla dorosłych.

Obrzydliwą książkę pornograficzną dla dzieci wydało wydawnictwo Jaguar. Oficjalnie jest skierowana do osób powyżej 15. roku życia. Jednak użytkownicy portalu X (dawny Twitter) relacjonują, że leży ona w koszyku z innymi książkami, bez żadnego ostrzeżenia, wprost na wysokości oczu przedszkolaka. W sieci pojawiły się nawet nagrania: ludzie idą przez Biedronkę i znajdują książkę wyłożoną do sprzedaży. Skanują kod kreskowy na terenie sklepu i przy kasie. Na paragonie widnieje ostrożne określenie książka.
CZYTAJ DALEJ

Patronalne święto parafii św. Karola Boromeusza

2024-11-03 18:38

Marzena Cyfert

Suma odpustowa w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

Suma odpustowa w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu

– Wszystko, co czynicie, niech się dokonuje w miłości. Taką dewizą kierował się św. Karol Boromeusz – mówił o. Krzysztof Andryszkiewicz, kapucyn.

Gwardian i proboszcz parafii św. Augustyna przewodniczył Sumie odpustowej w parafii św. Karola Boromeusza we Wrocławiu, podczas której wraz z wiernymi modlili się kapłani z dekanatu Wrocław-Śródmieście.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję