Reklama

Współcześni rycerze św. Huberta

Niedziela Ogólnopolska 44/2002

Wojciech Mścichowski

Ks. Proboszcz jako myśliwy nie tylko poluje.

Ks. Proboszcz jako myśliwy nie tylko poluje.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wielu ludziom św. Hubert, uznawany od stuleci za patrona myśliwych, kojarzy się z knieją, odgłosem trąbki myśliwskiej, trzaskiem gałęzi łamanych przez uciekającego zwierza. Według legendy, podczas polowania św. Hubert ujrzał dorodnego jelenia ze świetlistym krzyżem pośród poroża. Zwierzę zapytało ludzkim głosem, dlaczego w dniu przeznaczonym dla Boga prześladuje zwierzęta, zamiast myśleć o zbawieniu swojej duszy. Po tym spotkaniu Hubert zmienił swoje życie, stając się gorliwym duszpasterzem, a w efekcie świętym. Dziś błogosławi wszystkim, którzy obcując z przyrodą, potrafią ją kochać, rozumieć i w rozsądny sposób chronić.
Warto zwrócić uwagę, że łowiectwo stanowi jedno z najstarszych zajęć człowieka. Bóg, tworząc świat, polecił człowiekowi czynić sobie ziemię poddaną, stworzył też zwierzęta mające stanowić pokarm dla ludzi. Zbyt wąskie grono społeczeństwa wie, że współczesne myślistwo nie jest strzelaniem do wszystkiego, co żyje na polu, w wodzie czy w lesie, ale stanowi cały proces dla nowej, popartej badaniami naukowymi gospodarki, jest szlachetną rywalizacją człowieka z przyrodą w ramach poszanowania jej naturalnych praw. Ta ważna gałąź gospodarki przyczynia się do zachowania wielu gatunków, m.in. przez badania dotyczące ich rozwoju, potrzeb pokarmowych i stanu zdrowotnego. Praca myśliwych to także zimowe dokarmianie i tworzenie miejsc rozrodu, to pomoc w walce bezbronnych istot ze zgubnym wpływem współczesnej cywilizacji, to także bezwzględna walka z okrutnymi metodami kłusowników. Samo polowanie stanowi tylko niewielką, chociaż nie przeczę, że najbardziej urokliwą cząstkę łowiectwa.
Jednym ze współczesnych rycerzy św. Huberta jest ks. Jan Kurcoń - proboszcz parafii Najświętszego Serca Jezusowego w Przeczowie (archidiecezja wrocławska) - osoba znana nie tylko na Dolnym Śląsku jako gorliwy kapłan, myśliwy i orędownik ideowego łowiectwa. Księdza Jana spotkałem podczas gospodarskiego obrządku, gdy przed plebanią karmił swoich czworonożnych przyjaciół. Dwa autentyczne dziki, pokaźna sfora psów, liczne stado domowego ptactwa stanowią tu wielką i zgodną rodzinę. Ten naśladowca św. Franciszka zamiłowanie do przyrody wyniósł z domu rodzinnego. Gdy w 1967 r. objął parafię w Przeczowie, natychmiast wstąpił do Koła Łowieckiego przy pobliskim nadleśnictwie, gdzie powierzono mu funkcję prezesa. Pełnił ją przez kolejne 20 lat. Obecnie ma za sobą 46 lat kapłaństwa. Nadal jest myśliwym i - jak sam mówi - udało mu się "uhubertowić" wielu młodych adeptów tej sztuki, wpajając im zasady ideowego łowiectwa. To m.in. z jego inicjatywy wprowadzono w Kole zwyczaj sobotnich polowań. Niedziela zajęta dotąd łowami stała się dniem przeznaczonym dla Boga i rodziny. Rozmawiając z młodzieżą, mając ścisły kontakt z ludźmi, nie boi się nazywać zła po imieniu. Słowa: "kłusownictwo jest grzechem przeciw dziełu Stwórcy" - często padają z tutejszej ambony.
Podczas rozmowy w pełnym trofeów myśliwskich saloniku dowiedziałem się, że w Polsce łowiectwo uprawia ponad 200 księży. Dla nich, tak jak dla wszystkich prawdziwych myśliwych, wolne chwile spędzone w łowisku, obserwacja zwierzyny, odgłosy rozpoznawane tylko przez wtajemniczonych, zimowe czytanie śladów na śniegu - to radość, ubogacanie życia, pasja i odpoczynek. Prawdziwe łowiectwo przybliża myśliwego do Boga, którego potrafi usłyszeć w poszumie lasu i odnaleźć w bezkresach pól i łąk.
W tym roku 3 listopada znowu przyleśne kapliczki i kościoły wypełnią się rycerzami św. Huberta. Zagrają myśliwskie rogi, odbędą się tradycyjne polowania. Myśliwska brać będzie prosić Stwórcę, aby wróciły czasy, gdy bory pełne były grubego zwierza; zające, bażanty i kuropatwy zapełniały nie skażone chemią pola, a z okolicznych stawów ciągnęły podczas lotów tysiące dzikich kaczek. Czy św. Hubert, orędując, wyprosi u Najwyższego jeszcze kiedyś takie łowiska?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2002-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak naprawdę jest w czyśćcu? Poznaj kilka wizji od św. Faustyny!

[ TEMATY ]

duchowość

czyściec

Adobe Stock

Dusze czyśćcowe, płaskorzeźba z kościła Herz Jesu w Wiedniu

Dusze czyśćcowe, płaskorzeźba z kościła Herz Jesu w Wiedniu

Każdy z nas ma chwile, w których zadaje sobie pytanie: co będzie po śmierci? Od razu niebo, a może najpierw czyściec? Jeśli tak, to jak tam jest? To aż tak bolesna rzeczywistość? Poznaj kilka cytatów z Dzienniczka św. Faustyny mówiących o wizji czyśćca.

Ujrzałam Anioła Stróża, który mi kazał pójść za sobą. W jednej chwili znalazłam się w miejscu mglistym, napełnionym ogniem, a w nim całe mnóstwo dusz cierpiących. Te dusze modlą się bardzo gorąco, ale bez skutku dla siebie, my tylko możemy im przyjść z pomocą. Płomienie, które paliły je, nie dotykały się mnie. Mój Anioł Stróż nie odstępował mnie ani na chwilę. I zapytałam się tych dusz, jakie ich jest największe cierpienie? I odpowiedziały mi jednozgodnie, że największe dla nich cierpienie to jest tęsknota za Bogiem. Widziałam Matkę Bożą odwiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę. Chciałam więcej z nimi porozmawiać, ale mój Anioł Stróż dał mi znak do wyjścia. Wyszliśmy za drzwi tego więzienia cierpiącego. [Usłyszałam głos wewnętrzny], który powiedział: Miłosierdzie moje nie chce tego, ale sprawiedliwość każe (Dz. 20).
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: Niech w nas rozbrzmiewa obietnica życia wiecznego

2025-11-02 15:50

[ TEMATY ]

cmentarz

Leon XIV

Vatican Media

Z Cmentarza Verano w Rzymie – Msza Święta za zmarłych celebrowana przez Papieża Leona XIV

Vatican Media
CZYTAJ DALEJ

Knajpy kpią z katolickich wartości. Obraza uczuć to już trend marketingowy?

2025-11-03 13:46

[ TEMATY ]

knajpy

obraza uczuć

trend marketingowy

katolickie wartości

kpina

parodia

Facebook

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

Knajpy drwią z uczuć religijnych Polaków

- Knajpy w Zielonej Górze jawnie kpią z wartości katolickich i jeszcze się z tym nie kryją, chwaląc się w mediach społecznościowych - zaalarmowała nas zaniepokojona czytelniczka Aleksandra. Jak się okazuje, problem nie dotyczy tylko jednego miasta i wyłącznie jednej gałęzi "biznesu".

W kulturze obrazkowej, "dobra fota" - jak mawia młodzież - to więcej niż tysiąc słów. A już konkretny fotomontaż tego, co znane i rozpoznawalne z produktem, który tak zwani biznesmeni chcą wypromować, może przynieść upragnione lajki, sławę, a przede wszystkim kasę. Dla zdobycia tej ostatniej wielu przedsiębiorców ucieka się coraz częściej do łączenia tego, co dla jednych jest sensem życia, z tym co dla innych jest tylko monetyzacją i chęcią zysku za wszelką cenę. Także cenę uczuć religijnych innych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję