Reklama

Wiara

20.05.2021

#NiezbędnikMaryjny: „Pompejanka” – nowenna nie do odparcia

Różaniec, nie od dziś wiadomo, wielką moc ma. Oczywiście nie sam z siebie, a z łaski Bożej. Maryja przez tę modlitwę potrafi dla nas wyprosić u Boga wielkie cuda. Sama do Różańca wielokrotnie zachęcała, mamy na ten temat chociażby świadectwa dzieci z Fatimy: Łucji, Hiacynty i Franciszka. Ale czym tak naprawdę jest Nowenna Pompejańska? Czy rzeczywiście ma tak wielką moc?

[ TEMATY ]

Matka Boża

nowenna pompejańska

#NiezbędnikMaryjny

wikipedia.org

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

I modlimy się na różańcu. Jedni z większym zapałem, inni jak po grudzie, czasem czekając na autobus, innym razem na kolanach przed snem, w różnych intencjach. Jednak ilu z nas potrafi się zdobyć na odmawianie czterech czy nawet trzech części Różańca w ciągu dnia, i to przez 54 dni pod rząd? A tak robią ci, którzy podejmują Nowennę Pompejańską. I mówią, że to wcale nie jest trudne, a warto bo owoce wielkie daje. Nazywana jest nowenną nie do odparcia.

Świadectwo Gosi

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Gdy poprosiłam Małgorzatę z Zielonej Góry o świadectwo, nie znałam jeszcze owoców odmawianej przez nią nowenny. Wiedziałam jedynie, że w trakcie jej odmawiania modlitwa wydała jakby skutki uboczne. „Pompejanką” modlimy się zawsze tylko w jednej intencji. Tymczasem Gosia zauważyła, że nowenna najpierw przemienia przede wszystkim ją. – Jestem szczęśliwą żoną cudownego męża i mamą dwójki cudownych dzieci – zaczęła swoje świadectwo Gosia. – Moja historia z „pompejanką” zaczęła się w zeszłym roku, koleżanka opowiedziała mi o niej, że ta modlitwa jest zawsze skuteczna. Byłam akurat w czasie wielkiego kryzysu duchowego, fatalnie się czułam, cały czas byłam w domu na urlopie wychowawczym z dwójką małych dzieci i nie radziłam sobie. Perspektywy powrotu na rynek pracy też nie były fajne, ponieważ bardzo nie chciałam wracać do wcześniejszej pracy. Mieliśmy też duże problemy finansowe, które wciąż się nawarstwiały. Pomyślałam sobie, że zacznę odmawiać Nowennę Pompejańską w intencji ustabilizowania sytuacji materialnej naszej rodziny. Czas odmawiania tej modlitwy wspominam jako czas ogromnej łaski, ponieważ każdego dnia przychodziło mi to z wielką łatwością mimo wielu obowiązków przy dzieciach. Wcześniej miałam problem z odmówieniem jednej tajemnicy Różańca, a kiedy podjęłam decyzję o odmawianiu nowenny, to bez problemu odmawiałam trzy części, niesamowite doświadczenie. W trakcie odmawiania doświadczyłam wielu dobrych chwil, ponieważ Pan Bóg dawał wielką siłę, nadzieję, wiarę, choć dookoła burza była na całego, wiele przeszkód pojawiło się i wiele nowych problemów, szczególnie finansowych, które stanowiły jakby odwrotny skutek. Ale duchowa świadomość bardzo, bardzo była umocniona. Nie było łatwo! Było wiele przeciwności, ale też wiele prawdy odkrywałam o sobie. Pan Bóg otwierał mocno moje oczy na pewne sprawy. Śmiało mogę powiedzieć, że owocem tej modlitwy jest to, że obecnie dostałam pracę, o której marzyłam, w swoim zawodzie, w miejscu, gdzie jestem chciana, doceniana i potrzebna, ponadto mogę się realizować zawodowo w stu procentach. To dla mnie wielki cud! Szczególnie w tych czasach, gdzie z pracą nie jest łatwo. Jeśli chodzi o naszą sytuację finansową, pomału wychodzimy na prostą, problemów jest coraz mniej, więc myślę, że za małą chwilkę będzie już dobrze. Obecnie odmawiam kolejną nowennę. Ciężko było się zabrać, ale kiedy już się zacznie, to Maryja przychodzi z pomocą.

Geneza

Skąd się wzięła Nowenna Pompejańska? Stoi za nią bł. Bartolo Longo. Ten Włoch w młodości trochę nabroił przed Panem (zdarzyło mu się nawet być „kapłanem” szatana), ale po nawróceniu odczytał w sobie głos Boga, który zachęcał go do rozszerzania nabożeństwa Różańca Świętego. Zajął się w Pompejach działalnością misyjną i katechetyczną, wybudował sierocińce, tworzył miejsca pracy dla młodych i wraz z żoną ufundował sanktuarium Matki Bożej Różańcowej. W książce: „Cuda i łaski Królowej Różańca Świętego w Pompejach” opisał cuda, jakie Bóg zdziałał za przyczyną Maryi dla tych, którzy modlili się na różańcu. Wśród wielu świadectw znalazła się historia objawień Maryi ciężko chorej Fortunatinie Agrelli. Podczas tych objawień Królowa Różańca Świętego zachęcała 21-letnią dziewczynę do modlitwy różańcowej w trzech nowennach błagalnych i trzech nowennach dziękczynnych: „Ktokolwiek pragnie otrzymać łaski, niech odprawi na moją cześć trzy nowenny, odmawiając piętnaście tajemnic Różańca, a potem niech odmówi znowu trzy nowenny dziękczynne”. Modlitwa ta jest więc składową sześciu nowenn, w skrócie mówimy po prostu Nowenna Pompejańska. Sześć nowenn po dziewięć dni daje w sumie czas trwania „pompejanki” – 54 dni. Fortunatine otrzymała potrzebną łaskę – wyzdrowiała. Podobnie wielu innych.

Reklama

Jeszcze kilka świadectw

– Nowennę odmawiałam z prostego powodu: miałam intencję i bardzo pragnęłam, żeby się spełniła – opowiada Daria, studentka z miejscowości Dąbie. – Jednak w czasie odmawiania zobaczyłam, że to nie chodzi o to. To ja zaczęłam się zmieniać, a przez to zmieniać i moje życie. Były trudne chwile: choroba, lenistwo, złość. Ale gdy tylko wzięłam różaniec do ręki, od razu się wszystko rozwiewało. Do tego stopnia, że jak skończyłam odmawiać pierwszą nowennę, po dwóch dniach zaczęłam odmawiać kolejną. Ciekawiło mnie również w nowennie to, czy będę tak zdeterminowana, żeby wytrwać przez 54 dni na odmawianiu Różańca. No i się udało – dodaje z uśmiechem. – W czasie, gdy odmawiałam nowennę, znalazłam w jakiejś gazecie takie zdanie: „Modlitwa nie sprawia niczego nadzwyczajnego w Twoim życiu, ona po prostu zmienia Ciebie”. I tego się trzymałam. Poza tym, jeśli tylko nowenna odmawiana jest z wiarą, to przynosi owoce w stu procentach. Uważam, że to nie był przypadek, gdy intencja, o którą się modliłam, spełniła się w ostatni dzień odmawiania części błagalnej.

Reklama

– Ja miałam w zasadzie inny pewnie powód niż każdy, a może bardziej zaczęłam od drugiej strony – opowiada Zuza z Gorzowa. – Zdawałam wtedy prawko, oblałam jeden egzamin i szykowałam się na drugi. Było to dla mnie przeżycie i dodatkowy stres, dodatkowe pieniądze, bardzo bałam się nie zdać. Było już jakby „za późno” na odmówienie tej nowenny, bo egzamin lada dzień, ale obiecałam sobie, że po tym, jak zdam, odmówię ją. Zuza zdała egzamin i dotrzymała słowa. – Egzaminator był sympatyczny i czułam kierownictwo Ducha Świętego. Ta modlitwa pomaga i polecam ją wszystkim. I choć w moim przypadku to odmawianie było po fakcie dokonanym, po spełnieniu intencji, to chodzi mi bardziej o pomoc duchową. Bo takie odmawianie jeszcze bardziej pogłębia duchowość człowieka. To zachęciło mnie do odmawiania większej „ilości” Różańca, ale też pomogło pracować nad sumiennością i dotrzymywaniem obietnic.

Różaniec w drodze

To, co podkreślają wszyscy na temat „pompejanki”, to fakt, że modlitwa różańcowa – choć wcześniej trudna – przychodziła łatwo. Różne są sposoby radzenia sobie z taką ilością „zdrowasiek” przez 54 dni. Matce dwójki małych dzieci się to udało i studentkom też. – Zazwyczaj zaczynałam rano w domu modlitwami dodatkowymi oprócz Różańca, które są w tej nowennie – opowiada Zuza. – Potem idąc do szkoły, odmawiałam, ile się udało, następnie miałam w telefonie też te modlitwy dodatkowe i je sobie w międzyczasie na przerwie czy kiedy mogłam przeczytałam i dalej, wracając ze szkoły, odmawiałam.

– To jest tak, że często trzeba z czegoś zrezygnować: czasem z filmu, czasem z Internetu czy po prostu zrezygnować z własnego lenistwa – mówi Daria. – Jeśli dzień składa się z 24 godzin, to nie znajdę w całym dniu 1,5 godziny dla Pana Boga? W nowennie jest bardzo dobre to, że nie trzeba jej odmawiać od razu całej, można rozłożyć na cały dzień, ale na pewno wymaga takiego zorganizowania, żeby zdążyć. Polecam ją wszystkim. Jest to coś niesamowitego, zmienia wnętrze człowieka o 180 stopni, dostrzegamy Bożą obecność w naszym życiu oraz to, że w tym zabieganym świecie jest miejsce i czas dla Pana Boga. Myślę, że ta nowenna powinna nam o tym przypominać.

Reklama

Na koniec jeszcze jedno świadectwo. – Bliska mi osoba od wielu lat nie przystępowała do spowiedzi św., a tym samym nie przyjmowała Komunii św. Gdy dowiedziałam się o Nowennie Pompejańskiej, chwyciłam za różaniec, ufając, że Bóg przez Maryję mnie wysłucha. W Wielki Czwartek 2013 r. owa osoba wyspowiadała się. Był to dokładnie 54. dzień odmawianej przeze mnie „pompejanki”. Chwała Panu – Ola, autorka powyższego artykułu.

* * *

Nowenna pompejańska trwa 54 dni.

Każdego dnia odmawiamy trzy części Różańca Świętego (można odmawiać także czwartą: światła). Przed rozpoczęciem każdej części wymieniamy najpierw intencję (tylko jedną), a następnie mówimy: „Ten Różaniec odmawiam na Twoją cześć, Królowo Różańca Świętego”.

Przez 27 dni odmawiamy część błagalną i codziennie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca, odmawiamy modlitwę:

„Pomnij, o miłosierna Panno Różańcowa z Pompejów, jako nigdy jeszcze nie słyszano, aby ktokolwiek z czcicieli Twoich, z Różańcem Twoim, pomocy Twojej wzywający, miał być przez Ciebie opuszczony. Ach, nie gardź prośbą moją, o Matko Słowa Przedwiecznego, ale przez święty Twój Różaniec i przez upodobanie, jakie okazujesz dla Twojej świątyni w Pompejach, wysłuchaj mnie dobrotliwie. Amen”.

Przez pozostałe 27 dni odmawiamy część dziękczynną nowenny i analogicznie, po ukończeniu każdej z trzech części Różańca, odmawiamy następującą modlitwę:

Reklama

„Cóż Ci dać mogę, o Królowo pełna miłości? Moje całe życie poświęcam Tobie. Ile mi sił starczy, będę rozszerzać cześć Twoją, o Dziewico Różańca Świętego z Pompejów, bo gdy Twojej pomocy wezwałem, nawiedziła mnie łaska Boża. Wszędzie będę opowiadać o miłosierdziu, które mi wyświadczyłaś. O ile zdołam, będę rozszerzać nabożeństwo do Różańca Świętego, wszystkim głosić będę, jak dobrotliwie obeszłaś się ze mną, aby i niegodni, tak jak i ja, grzesznicy, z zaufaniem do Ciebie się udawali. O, gdyby cały świat wiedział, jak jesteś dobra, jaką masz litość nad cierpiącymi, wszystkie stworzenia uciekałyby się do Ciebie. Amen”.

Niezależnie od modlitw końcowych, każdą z trzech części Różańca kończymy po jej odmówieniu trzykrotnym wezwaniem: „Królowo Różańca Świętego, módl się za nami!”.

____________

W naszym #NiezbędnikuMaryjnym pochylamy się nad kolejnymi wezwaniami z litanii Loretańskiej.

PANNO WIERNA

Czym jest wierność?

To stałość w dochowywaniu słowa, dzięki czemu ludzie mogą na nas polegać. Wiernym jest człowiek trwały w uczuciach, który wypełnia zobowiązania, dochowuje przyrzeczeń i obietnic. Wierność dotyczy nie tylko relacji między małżonkami, ale wszystkich kontaktów międzyludzkich (zob. KKK 2365). Święty Paweł zapewnia, że „wierny jest Bóg”, który umacnia nas na drodze do zbawienia (zob. 1 Kor 1, 8-9), nie pozwala kusić ponad to, co potrafi my znieść, pokazując sposób pokonania pokusy (zob. 1 Kor 10, 13), uświęca nas (zob. 1 Tes 5, 23-24) i strzeże od złego (zob. 2 Tes 3, 3).

Jakie są podstawy tego wezwania?

Reklama

Panno wierna, czyli Virgo fi delis, pochodzi od rzeczownika fi des, oznaczającego „wierność”, „zaufanie”, „szczerość”, „uczciwość”, „sumienność”. Sam Bóg uznał Maryję za wierną i godną zaufania, wybierając Ją na Matkę swego Syna. Józef również musiał dostrzec u Niej powyższe cechy, skoro zdecydował się Jej zaufać. Szacunek, z jakim Elżbieta traktuje Maryję, ma zdecydowanie głębszy fundament niż pokrewieństwo czy sympatia. Jezus, będąc dzieckiem i mając już zapewne świadomość swojego posłannictwa, jest Jej posłuszny, a swoje ostateczne zaufanie okazuje na krzyżu, gdy oddaje pod opiekę Maryi całą ludzkość.

Na czym polega wierność Maryi?

Przede wszystkim była wierna Bogu konsekwentnie realizując swoje powołanie. Jej wierność od chwili wypowiedzenia słów: „Oto Ja służebnica Pańska, niech Mi się stanie według twego słowa!” (Łk 1, 38) wiązała się z ryzykiem i cierpieniem: okoliczności poczęcia, poród w stajni, ucieczka do Egiptu, wychowanie Syna, którego do końca nie mogła zrozumieć i Jego męczeńska śmierć na krzyżu. Życie Maryi można podsumować słowami świętego Pawła: „W dobrych zawodach wystąpiłem, bieg ukończyłem, wiarę ustrzegłem. Na ostatek odłożono dla mnie wieniec sprawiedliwości, który mi w owym dniu odda Pan, sprawiedliwy Sędzia” (2 Tm 4, 7-8).

ZWIERCIADŁO SPRAWIEDLIWOŚCI

Jak rozumieć wezwanie Zwierciadło sprawiedliwości?

W oryginalnym wezwaniu łacińskim: Speculum iustitiae termin speculum oznacza nie tyle zwierciadło, ile „wygląd”, „postać”, „wizerunek”. W sensie przenośnym to także ideał, idea, wzór. Natomiast sprawiedliwość w znaczeniu biblijnym oznacza stan łaski uświęcającej, kiedy człowiek po uwolnieniu z grzechu ponownie zaczyna życie w harmonii z Bogiem.

Dlaczego Maryję nazywamy Zwierciadłem sprawiedliwości?

Reklama

Odnosząc powyższą interpretację tego wezwania do Maryi, można powiedzieć, że jest Ona zwierciadłem, odbiciem Bożej doskonałości i świętości. Jest dla nas ideałem i wzorem, do którego powinniśmy dążyć w wypełnianiu woli Bożej – zwierciadłem, w którym możemy zobaczyć, jak blisko lub daleko jesteśmy od tego ideału.

W jakim stopniu Matka Boża przedstawia Boga?

Maryja przedstawia Boga pod względem duchowym, swoim cnotami. Jest jedynie człowiekiem, a żaden człowiek nie jest w stanie przedstawić Boga, którego nikt nigdy nie widział. Poznanie człowieka nie wykracza poza wyobrażenia, oparte na obrazie świata doczesnego. Prawdziwe i pełne poznanie Boga będzie dostępne dopiero po śmierci. Święty Paweł pisze: „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [ujrzymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany” (1 Kor 13, 12). Jednak ze wszystkich ludzi Maryja była najbliżej Boga, nie tylko duchowo, ale również fi zycznie: została zachowana od grzechu pierworodnego, nosiła w sobie Jego Syna, przebywała z nim przez około 30 lat, a całe Jej życie było pokornym wypełnianiem woli Bożej.

Więcej o litanii Loretańskiej: MAJOWA TERAPIA

Promuj akcję na swojej stronie internetowej

Wklej kod na swojej stronie internetowej (750px x 200px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-750x200.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Wklej kod na swojej stronie internetowej (300px x 300px)

#NiezbędnikMaryjny
<a href="https://www.niedziela.pl/niezbednikmaryjny"><img src="https://www.niedziela.pl/download/baner-niezbednik-maryjny-300x300.jpg" alt="niedziela.pl - #NiezbędnikMaryjny" /></a>

Jeżeli potrzebujesz banera o innym rozmiarze lub umieściłeś baner, napisz do nas: internet@niedziela.pl

2021-05-19 21:30

Ocena: +55 -8

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jasnogórska Królowo Polski

[ TEMATY ]

Matka Boża

Bożena Sztajner/Niedziela

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!

Jak bardzo musi cierpieć Ta, która jest naszą Matką i Królową!
Matko, w krzyżowe drogi wpisana narodu od chwili jego poczęcia, rodząca w bólach walk dla niego Syna.
CZYTAJ DALEJ

Św. Joanna d´Arc

[ TEMATY ]

Joanna d'Arc

pl.wikipedia.org

Drodzy bracia i siostry, Chciałbym wam dzisiaj opowiedzieć o Joannie d´Arc, młodej świętej, żyjącej u schyłku Średniowiecza, która zmarła w wieku 19 lat w 1431 roku. Ta młoda francuska święta, cytowana wielokrotnie przez Katechizm Kościoła Katolickiego, jest szczególnie bliska św. Katarzynie ze Sieny, patronce Włoch i Europy, o której mówiłem w jednej z niedawnych katechez. Są to bowiem dwie młode kobiety pochodzące z ludu, świeckie i dziewice konsekrowane; dwie mistyczki zaangażowane nie w klasztorze, lecz pośród najbardziej dramatycznych wydarzeń Kościoła i świata swoich czasów. Są to być może najbardziej charakterystyczne postacie owych „kobiet mężnych”, które pod koniec średniowiecza niosły nieustraszenie wielkie światło Ewangelii w złożonych wydarzeniach dziejów. Moglibyśmy je porównać do świętych kobiet, które pozostały na Kalwarii, blisko ukrzyżowanego Jezusa i Maryi, Jego Matki, podczas gdy apostołowie uciekli, a sam Piotr trzykrotnie się Go zaparł. Kościół w owym czasie przeżywał głęboki, niemal 40-letni kryzys Wielkiej Schizmy Zachodniej. Kiedy w 1380 roku umierała Katarzyna ze Sieny, mamy papieża i jednego antypapieża. Natomiast kiedy w 1412 urodziła się Joanna, byli jeden papież i dwaj antypapieże. Obok tego rozdarcia w łonie Kościoła toczyły się też ciągłe bratobójcze wojny między chrześcijańskimi narodami Europy, z których najbardziej dramatyczną była niekończąca się Wojna Stulenia między Francją a Anglią. Joanna d´Arc nie umiała czytań ani pisać. Można jednak poznać głębiej jej duszę dzięki dwóm źródłom o niezwykłej wartości historycznej: protokołom z dwóch dotyczących jej Procesów. Pierwszy zbiór „Proces potępiający” (PCon) zawiera opis długich i licznych przesłuchań Joanny z ostatnich miesięcy jej życia ( luty-marzec 1431) i przytacza słowa świętej. Drugi - Proces Unieważnienia Potępienia, czyli "rehabilitacji" (PNul) zawiera zeznania około 120 naocznych świadków wszystkich okresów jej życia (por. Procès de Condamnation de Jeanne d´Arc, 3 vol. i Procès en Nullité de la Condamnation de Jeanne d´Arc, 5 vol., wyd. Klincksieck, Paris l960-1989). Joanna urodziła się w Domremy - małej wiosce na pograniczu Francji i Lotaryngii. Jej rodzice byli zamożnymi chłopami. Wszyscy znali ich jako wspaniałych chrześcijan. Otrzymała od nich dobre wychowanie religijne, z wyraźnym wpływem duchowości Imienia Jezus, nauczanej przez św. Bernardyna ze Sieny i szerzonej w Europie przez franciszkanów. Z Imieniem Jezus zawsze łączone jest Imię Maryi i w ten sposób na podłożu pobożności ludowej duchowość Joanny stała się głęboko chrystocentryczna i maryjna. Od dzieciństwa, w dramatycznym kontekście wojny okazuje ona wielką miłość i współczucie dla najuboższych, chorych i wszystkich cierpiących. Z jej własnych słów dowiadujemy się, że życie religijne Joanny dojrzewa jako doświadczenie mistyczne, począwszy od 13. roku życia (PCon, I, p. 47-48). Dzięki "głosowi" św. Michała Archanioła Joanna czuje się wezwana przez Boga, by wzmóc swe życie chrześcijańskie i aby zaangażować się osobiście w wyzwolenie swojego ludu. Jej natychmiastową odpowiedzią, jej „tak” jest ślub dziewictwa wraz z nowym zaangażowaniem w życie sakramentalne i modlitwę: codzienny udział we Mszy św., częsta spowiedź i Komunia św., długie chwile cichej modlitwy prze Krucyfiksem lub obrazem Matki Bożej. Współczucie i zaangażowanie młodej francuskiej wieśniaczki w obliczu cierpienia jej ludu stały się jeszcze intensywniejsze ze względu na jej mistyczny związek z Bogiem. Jednym z najbardziej oryginalnych aspektów świętości tej młodej dziewczyny jest właśnie owa więź między doświadczeniem mistycznym a misją polityczną. Po latach życia ukrytego i dojrzewania wewnętrznego nastąpiły krótkie, lecz intensywne dwulecie jej życia publicznego: rok działania i rok męki. Na początku roku 1429 Joanna rozpoczęła swoje dzieło wyzwolenia. Liczne świadectwa ukazują nam tę młodą, zaledwie 17-letnią kobietę jako osobę bardzo mocną i zdecydowaną, zdolną do przekonania ludzi niepewnych i zniechęconych. Przezwyciężywszy wszystkie przeszkody spotyka następcę tronu francuskiego, przyszłego króla Karola VII, który w Poitiers poddaje ją badaniom przeprowadzanym przez niektórych teologów Uniwersytetu. Ich ocena jest pozytywna: nie dostrzegają w niej nic złego, lecz jedynie dobrą chrześcijankę. 22 marca 1429 Joanna dyktuje ważny list do króla Anglii i jego ludzi, oblegających Orlean (tamże, s. 221-22). Proponuje w nim prawdziwy, sprawiedliwy pokój między dwoma narodami chrześcijańskimi, w świetle imion Jezusa i Maryi, ale jej propozycja zostaje odrzucona i Joanna musi angażować się w walkę o wyzwolenie miasta, co nastąpiło 8 maja. Innym kulminacyjnym momentem jej działań politycznych jest koronacja Karola VII w Reims 17 lipca 1429 r. Przez cały rok Joanna żyje między żołnierzami, pełniąc wśród nich prawdziwą misję ewangelizacyjną. Istnieje wiele ich świadectw o jej dobroci, męstwie i niezwykłej czystości. Wszyscy, łącznie z nią samą, mówią o niej „la pulzella” - czyli dziewica. Męka Joanny zaczęła się 23 maja 1430, gdy jako jeniec wpada w ręce swych wrogów. 23 grudnia zostaje przewieziona pod strażą do miasta Rouen. To tam odbywa się długi i dramatyczny Proces Potępienia, rozpoczęty w lutym 1431 r. a zakończony 30 maja skazaniem na stos. Był to proces wielki i uroczysty, któremu przewodniczyli dwaj sędziowie kościelni: biskup Pierre Cauchon i inkwizytor Jean le Maistre. W rzeczywistości kierowała nim całkowicie duża grupa teologów słynnego Uniwersytetu w Paryżu, którzy uczestniczyli w nim jako asesorzy. Podziel się cytatem
CZYTAJ DALEJ

Polonia 148. raz pielgrzymowała do Lourdes

2025-05-31 16:25

[ TEMATY ]

Polonia

Polskifr.fr

Lourdes nie jest tylko miejscem „cudownych objawień i cudownych uzdrowień fizycznych, ale przede wszystkim jest to miejsce, gdzie rodzą się nowi ludzie dla Królestwa Bożego” – powiedział Rektor Polskiej Misji Katolickiej we Francji ks. Bogusław Brzyś, który w piątek 30 maja rano przewodniczył Mszy św. w języku polskim w Grocie Massabielskiej. W dniach 28-31 maja odbyła się 148. Europejska Pielgrzymka Polonijna do Lourdes, organizowana przez Polską Misję Katolicką we Francji.

W pielgrzymce wzięło udział 200 osób. Było 9 kapłanów. 50 uczestników to młodzież po bierzmowaniu i dzieci po Pierwszej Komunii Świętej. Reprezentowane były takie ośrodki Polskiej Misji Katolickiej we Francji jak: Wniebowzięcia NMP na „Concorde” w Paryżu, św. Genowefy w Paryżu, Belleville w Paryżu, Aulnay-sous-Bois, Lyon. Uczestniczyli też przedstawiciele Polskiej Misji Katolickiej w Anglii i Walii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję