Reklama

Polityka

Paszporty szczepionkowe: jak będą wyglądać i czy Unia zdąży z nimi przed latem

Paszport szczepionkowy - dokument zawierający informację o zaszczepieniu, negatywnym teście lub obecności przeciwciał - powinien według Komisji Europejskiej ułatwić podróże wewnątrz Wspólnoty. Przewodnicząca KE Ursula von der Leyen ma nadzieję, że porozumienie polityczne zostanie osiągnięte do końca maja.

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Techniczną - i względnie najmniej skomplikowaną stroną - przedsięwzięcia zajmuje się Komisja. Jak poinformował w tym tygodniu rzecznik KE ds. zdrowia Stefan De Keersmaecker pilotażowe testy już się rozpoczęły. Jeśli zakończą się on powodzeniem, to od 1 czerwca poszczególne państwa członkowskie będą mogły podłączać się do zunifikowanego systemu unijnego. De Keersmaecker szacuje, że w większości przypadków powinno to trwać do połowy czerwca.

W przypadku niektórych państw, jak np. Niemiec, może to zając więcej czasu. RFN nie zewidencjonowała cyfrowo ponad 7 mln osób, które otrzymały co najmniej jedną dawkę preparatu na Covid-19. W związku z tym osoby te będą musiały udać się jeszcze raz do punktów sczepień, żeby nadrobić niedopatrzenie. A to potrwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Nie jest to jednak kwestia przesądzająca o być albo nie być systemu. Znacznie większym wyzwaniem jest wypracowanie zgody politycznej między Radą UE, Parlamentem Europejskim i Komisją.

Kością niezgody w negocjacjach jest kilka kwestii. Przede wszystkim PE domaga się, by posiadanie ważnego paszportu szczepień było wystarczającym warunkiem do swobodnego poruszanie się i żeby kraje UE nie miały możliwości nakładania dodatkowych ograniczeń, takich jak kwarantanny, testy lub środki samoizolacji.

Reklama

Kontrole graniczne leżą jednak w gestii poszczególnych krajów i nie wszystkie zgadzają się z postulatem europarlamentu. Dodatkowo, część z nich nie chce, by negatywny wynik testu uprawniał do takich samych przywilejów jak pełne szczepienie.

Oprócz tego PE nalega, aby testy były bezpłatne.

Według informacji portalu Politico, jeśli nie uda się wypracować konsensusu do następnego posiedzenia Rady Europejskiej w dniach 24-25 maja, to paszporty i tak zostaną wprowadzone - jako zalecenie RE z pominięciem Parlamentu.

Jak system ma konkretnie działać? Jak podkreśla KE, za wydawanie zaświadczeń odpowiadają organy krajowe. Mogą to być np. szpitale, placówki wykonujące testy, czy centra szczepień.

Pracownicy tych ośrodków, na wniosek zainteresowanej osoby, wystawią w formie cyfrowej zaświadczenie zaszczepienia i wyślą je do konsorcjum firm, które zajmą się technicznymi aspektami dokumentu. Gdy go już przygotują, odeślą z powrotem do placówek, np. szpitali, czy centrów szczepień.

Tak przygotowane zaświadczenie będzie możliwe do pobrania na urządzenie mobilne lub wydane w formie papierowej. Obie wersje będą zawierać kod QR z istotnymi informacjami, a także pieczęć cyfrową potwierdzającą, że zaświadczenie jest autentyczne.

Podczas kontroli na granicach, czy lotniskach weryfikowana ma być jedynie autentyczność i ważność zaświadczenia. Wszystkie dane dotyczące zdrowia pozostają w gestii państwa, które wydało zaświadczenie - podkreśla Komisja.

Z Brukseli Artur Ciechanowicz (PAP)

asc/ jar/

2021-05-15 09:13

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Patron Dnia: Św. Andrzej Kim Taegon, pierwszy koreański kapłan

[ TEMATY ]

Św. Andrzej Kim Taegon

zdjęcie na licencji CC-0/materiał vaticannews.va/pl

Św. Andrzej Kim Taegon

Św. Andrzej Kim Taegon

Św. Andrzej Kim Taegon – pierwszy koreański kapłan, oraz towarzysze – pierwsi od czasów średniowiecza święci kanonizowani poza Rzymem – pisze ks. Arkadiusz Nocoń w felietonie dla portalu vaticannews.va/pl i Radia Watykańskiego. 20 września przypada wspomnienie męczenników koreańskich. Zostali kanonizowani 6 maja 1984 r. przez św. Jana Pawła II. Relikwie św. Andrzeja Kim Taegona znajdują się w sanktuarium Mirinae w diecezji Suwon, zaś pozostałych męczenników w innych miejscach. Św. Andrzej Kim Taegon jest patronem kleru koreańskiego.

Wszyscy należeli do jednego z najmłodszych Kościołów – Kościoła koreańskiego, którego historia zaczęła się dopiero u schyłku XVIII wieku, kiedy grupa młodych uczonych koreańskich po raz pierwszy spotkała się z chrześcijaństwem, studiując europejską literaturę. Ich zainteresowanie wynikające początkowo jedynie z ciekawości, przerodziło się z czasem, pod wpływem łaski, w wiarę. Kiedy odkryli znaczenie chrztu świętego, wysłali jednego spośród swego grona do Pekinu, aby tam właśnie przyjął ten sakrament. Dla izolowanych przez wieki Koreańczyków Pekin był jedynym miastem, do którego raz w roku mogli się udać, aby zapłacić podatek. To przy okazji tych wizyt dotarły do Korei chrześcijańskie księgi. Po powrocie do ojczyzny Piotr, bo takie imię otrzymał na chrzcie wysłaniec, udzielił tego sakramentu pozostałym uczonym, dając początek Kościołowi koreańskiemu. Był to bodajże jedyny przypadek w historii Kościoła, kiedy jakiś naród przyjął Ewangelię nie od zagranicznych misjonarzy, ale od własnych braci i to świeckich.
CZYTAJ DALEJ

Estonia/ Premier: zdecydowaliśmy o złożeniu wniosku w sprawie uruchomienia art. 4 NATO

2025-09-19 19:41

[ TEMATY ]

Estonia

pixabay.com

Breaking News

Breaking News

Estonia zdecydowała się złożyć wniosek w sprawie uruchomienia konsultacji na podstawie art. 4 Traktatu Północnoatlantyckiego w związku z ingerencją rosyjskich myśliwców w estońską przestrzeń powietrzną - przekazał w piątek premier Estonii Kristen Michal we wpisie na platformie X.

Trzy rosyjskie myśliwce MiG-31 wleciały w piątek rano w przestrzeń powietrzną Estonii w pobliżu wyspy Vaindloo na Zatoce Fińskiej i pozostawały tam przez około 12 minut.
CZYTAJ DALEJ

Bp Sawczuk o śp. bp. Dydyczu: żył dla Boga i innych

2025-09-20 12:05

[ TEMATY ]

bp Antoni Dydycz

bp Antoni Pacyfik Dydycz

Diecezja drochiczyńska

„Aż trudno sobie uświadomić, jak wiele osób będzie teraz miało poczucie pustki, bo zabraknie im doradcy, doświadczonego i mądrego człowieka, pasterza, ale i brata w Chrystusie, przyjaciela” - tak o śp. bp. Antonim Pacyfiku Dydyczu mówił bp Piotr Sawczuk, który wygłosił homilię na Mszy pogrzebowej biskupa seniora diecezji drohiczyńskiej.

Zwierzył się, że kiedy 14 września po raz ostatni odwiedził swego poprzednika w szpitalu, „nie sprawiał wrażenia człowieka udręczonego życiem, oddychał spokojnie, tyle że coraz wolniej. Udzieliłem mu błogosławieństwa,. Zmarł 10 minut później”. Bp Szawczuk zaznaczył, że bp Dydycz nie bał się śmierci. Czasami o niej wspominał, ale zawsze ze spokojem, z przekonaniem, że taka jest naturalna kolej rzeczy.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję