Nielegalne sankcje
W związku z nadchodzącymi wyborami we Włoszech, w niemieckim
dzienniku Frankfurter Allgemeine Zeitung z 9 maja ukazał się artykuł
Thomasa Schmida, komentujący ten fakt na szerszym tle europejskim.
Oto minister spraw wewnętrznych RFN - Otto Schily udzielił niedawno
wywiadu, w którym dał do zrozumienia, iż rząd niemiecki nie życzyłby
sobie zwycięstwa we włoskich wyborach koalicji centrowo-prawicowej
Silvio Berlusconiego. Równocześnie minister Schily oświadczył, że
nawet w wypadku takiego zwycięstwa i utworzenia rządu, do którego
weszliby przedstawiciele partii prawicowych: Związku Narodowego (
Alleanza Nazionale) pod przywództwem Gianfranco Finiego i Ligi Północnej (
Lega Nord) Umberto Bossiego, Niemcy nie będą dążyły do zastosowania
sankcji wobec Włoch.
Jest to pewna zmiana w porównaniu z niedawnym postępowaniem
rządu niemieckiego w podobnej sprawie. Gdy w Austrii w wyborach zwyciężyły
prawicowe partie: Austriacka Partia Ludowa (Oesterreichische Volkspartei)
i Partia Wolności (Freiheitspartei) Joarga Haidera, kanclerz niemiecki
Gerhard Schroader był jednym z inicjatorów zastosowania sankcji wobec
Austrii - kraju członkowskiego Unii Europejskiej - przez pozostałe14
państw Unii.
Skutkiem owych sankcji wobec Austrii, wprowadzonych zanim
jeszcze nowy rząd austriacki zaczął sprawować władzę, było powstanie
w znacznej części europejskiej opinii publicznej wrażenia, iż integracja
europejska polega głównie na stosowaniu brutalnej siły ograniczającej
suwerenność poszczególnych narodów. Zrodziły się też podejrzenia,
że sankcje wobec innych krajów mają służyć tłumieniu ruchów ludowo-narodowych (
autor nazywa je "populistycznymi") w krajach własnych. Autor artykułu
zwraca uwagę, że stosowanie sankcji wobec państw będących członkami
UE tylko z tego powodu, że powstają w nich rządy o odmiennym niż
gdzie indziej zabarwieniu politycznym, jest sprzeczne z art. 7 układu
o Unii Europejskiej, mówiącym, że jakiekolwiek poczynania przeciw
jednemu z członków możliwe są tylko wtedy, gdy zaszło poważne i długotrwałe
naruszenie zasad opisanych w art. 6 (mówiącym o przestrzeganiu zasad
demokracji parlamentarnej).
Wydarzenia te pokazały - pisze T. Schmid - że w UE toczy
się proces stopniowego ograniczania suwerenności państw członkowskich.
Jest to logiczne następstwo realizowania zasady integracji europejskiej.
Jednakże, z punktu widzenia obowiązującego prawa, sankcje przeciw
Austrii były po prostu nielegalne. Podobnie bezprawne byłoby zastosowanie
sankcji wobec Włoch w wypadku sukcesu wyborczego Berlusconiego i
jego politycznych sprzymierzeńców, niesympatycznych dla socjaldemokratyczno-"
zielonego" rządu kanclerza Schroadera.
Nowy rząd włoski
Katolicki dziennik włoski L´Avvenire z 16 maja zamieszcza na
pierwszej stronie treściwą notę redakcyjną podsumowującą wyniki niedawnych
wyborów parlamentarnych we Włoszech i rysującą najbliższe perspektywy
rządu, który zostanie niebawem utworzony.
Nowo wybrany parlament zbierze się po raz pierwszy 30
maja. W dniu następnym odbędzie się wybór przewodniczących (według
polskiej terminologii parlamentarnej nazwalibyśmy ich "marszałkami")
obydwu izb. Według L´Avvenire, zostaną nimi prawdopodobnie politycy
prawicowi: Pisanu - w izbie niższej, a Fisichella - w izbie wyższej,
czyli senacie.
Potem nastąpią wybory przewodniczących frakcji parlamentarnych (
dziennik nie podaje nazwisk ewentualnych kandydatów) i - na koniec
- odbędą się konsultacje na Kwirynale (w ten sposób w potocznym języku
dziennikarskim we Włoszech określa się spotkania z prezydentem państwa;
pałac na wzgórzu Kwirynalskim w Rzymie był najpierw rezydencją papieży,
od XIX wieku - królów włoskich, a od 1946 r. - prezydenta Republiki)
. Nie ulega wątpliwości, że premierem zostanie, po raz drugi w swej
karierze politycznej, zwycięzca wyborów - Silvio Berlusconi, magnat
prasowy, przyznający się do orientacji prawicowej. Mówi się, że przyszły
premier ma już "in pectore" gotową listę swoich ministerialnych współpracowników
oraz plany na pierwsze sto dni rządzenia.
W nowym układzie politycznym we Włoszech przywódca centrolewicy,
która przegrała wybory, Rutelli, stanie na czele opozycji parlamentarnej.
Pomóż w rozwoju naszego portalu