Misjonarze w Brazylii apelują o pomoc krajom biednym
W Ameryce Południowej szczególnie trudna sytuacja w walce z pandemią występuje w Brazylii, gdzie codziennie odnotowuje się 50 tys. nowych zarażeń, co daje ogółem liczbę 12 mln od początku kryzysu sanitarnego. COVID-19 spowodował śmierć prawie 300 tys. osób. Salezjanin o. Roberto Cappelletti pracujący w Amazonii podkreśla, że w całej Brazylii brakuje łóżek w szpitalach, szczególnie na oddziałach intensywnej terapii. Jeśli chodzi o szczepienia, misjonarz zauważa, że w większości 27 stanów udało się do tej chwili zaszczepić 3-4 proc. mieszkańców.
Autor Krzysztof Ołdakowski SJ /vaticannews.va (KAI)
Na misji salezjańskiej w Amazonii wszelkie aktywności zostały wstrzymane, zarówno szkoły, jak i dzieła socjalne. Od 20 dni oratoria i parafie są zamknięte. Pomimo tych przeciwności zakonnicy śpieszą miejscowej ludności z pomocą duchową oraz wsparciem najuboższych rodzin poprzez artykuły spożywcze i lekarstwa. Misjonarz przyznaje, że wiele osób zostało wyleczonych i jest to znakiem nadziei, o czym niestety media miejscowe i międzynarodowe nie mówią wystarczająco. Miliony osób wyzdrowiały, ale sytuacja pozostaje nadal bardzo trudna.
„Przesłanie, które chciałbym skierować do Kościoła i do całej wspólnoty międzynarodowej, dotyczy zwrócenia uwagi na kraje najuboższe, które być może nie mają wszystkich możliwości i środków, jakimi dysponują kraje europejskie czy północnoamerykańskie. Brazylia ma wiele obszarów biedy. Trudno jest powiedzieć ludziom, żeby zostali w domu, bo wielu pracuje na ulicach. Jeśli nie będą sprzedawać na ulicy, jeśli nie będą pracować na ulicy, to niestety umrą z głodu. Dlatego istnieje potrzeba szczególnej uwagi ze strony społeczności międzynarodowej, także na poziomie humanitarnym, ponieważ tutaj w Brazylii, ale myślę, że także w wielu innych częściach świata, ubóstwo jest ogromne, a ta epidemia z pewnością jeszcze bardziej je pogłębiła – podkreślił misjonarz. – Pokładamy więc nadzieję w dobrym Bogu i liczymy, że wkrótce to minie i że wszyscy będziemy mogli powrócić do normalności, być może bardziej świadomi i zdolni do dziękczynienia za to, co mamy, ponieważ wiele razy nie zdawaliśmy sobie sprawy z tego, jak wiele pięknych rzeczy mamy, począwszy od życia, zdrowia, naszych działań, naszej misji. Teraz widzimy, że tęsknimy za nimi, bardzo za nimi tęsknimy. Życzę nam wszystkim, aby wkrótce dobry Bóg przywrócił spokój tu, w Brazylii i na całym świecie”.
Kiedy mówi się o misyjnym zaangażowaniu Kościoła, myśli się najczęściej o działalności księży, zakonników i sióstr zakonnych, rzadko wspomina się w tym kontekście misyjną posługę ludzi świeckich. Zaangażowanie laikatu na rzecz najbardziej potrzebujących to ciche i pokorne służenie Bogu w drugim człowieku; nawet wówczas, kiedy trzeba poświęcić wygodne i bezpieczne życie, opuścić najbliższych i przyjaciół. Postawa świeckich misjonarzy to budujący przykład. Misyjne zaangażowanie wymaga wiele samozaparcia i wyrzeczeń, otwartości na drugiego człowieka oraz gotowości do poświęceń, często z narażeniem zdrowia, a niejednokrotnie i życia. Decyzja o wyjeździe na misje nie jest łatwa, kiedy bowiem misjonarz świecki wraca po latach pracy misyjnej do domu, musi na nowo uczyć się rzeczywistości rodzinnego kraju. Mimo to nie brakuje „Bożych szaleńców” świeckich, którzy decydują się na taki życiowy wybór.
Obecnie osoba świecka, która chce wyjechać na misje, ma dwie możliwości zrealizowania swoich pragnień: jako misjonarz świecki lub jako wolontariusz. Misjonarz świecki swój wyjazd traktuje jako życiowe powołanie i opuszcza kraj rodzinny na kilka, kilkanaście lub nawet kilkadziesiąt lat. Komisja Episkopatu Polski ds. Misji utworzyła w Warszawie Centrum Formacji Misyjnej (CFM), w którym kandydaci przez rok przygotowują się do wyjazdu na misje. W CFM przygotowują się nie tylko osoby świeckie, ale także księża, bracia i siostry zakonne. Jest to dla nich również czas upewnienia się w swoim powołaniu misyjnym.
AGNIESZKA LOREK: Funkcjonuje pewien stereotyp, który zawęża pojęcie „misjonarz” do księży czy sióstr zakonnych, tym bardziej że dla wielu z nich praca w najuboższych regionach świata to element powołania lub charyzmatu zgromadzenia. Co sprawia, że świeccy ludzie młodzi podejmują decyzję o wyjeździe na misje i kierują swoje kroki do Centrum Formacji Misyjnej?
Nowenna do św. Ojca Pio odmawiana między 14 a 22 września.
Święty Ojcze Pio, z przekonaniem uczyłeś, że Opatrzność mieszając radość ze łzami w życiu ludzi i całych narodów, prowadzi do osiągnięcia ostatecznego celu; że za widoczną ręką człowieka jest za-wsze ukryta ręka Boga, wstawiaj się za mną, bym w trudnej sprawie…, którą przedstawiam Bogu, przyjął z wiarą Jego wolę.
W Elblągu 13-letni chłopiec, jadąc hulajnogą elektryczną, potrącił sześciolatka, który prowadził swoją zwykłą hulajnogę. Dziecko w ciężkim stanie trafiło do szpitala. Obaj chłopcy nie mieli kasków ochronnych – podała policja.
Do wypadku doszło w niedzielę na chodniku między ulicami Kasprzaka a Kalankiewicza w Elblągu – poinformował w poniedziałek nadkom. Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.