Reklama

Lubuski Szlak Kościołów Zrębowych (cz. 5)

Trzebule - XVII-wieczna świątynia oktagonalna

Trzebule - niewielka wieś w województwie lubuskim, usytuowana w powiecie krośnieńskim w gminie Dąbie to kolejne miejsce, gdzie zachował się drewniany kościół oparty na konstrukcji zrębowej, wzniesiony w XVII wieku. Dziś świątynia pw. św. Jana Chrzciciela w Trzebulach należy do parafii w Leśniowie Wielkim

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wieś szlachecka

Pierwsza wzmianka o miejscowości - jako wsi szlacheckiej Trzebule - pochodzi z XV wieku. W późniejszych dokumentach znajduje się informacja, iż ok. 1500 r. właścicielem wsi została rodzina von Bornsdorf, a następnie majątek przeszedł w ręce rodu von Knobelsdorf. W 1664 r. wieś została sprzedana rodzinie von Morwitz. W drugiej połowie XVII wieku właścicielami Trzebul zostali Żychlińscy. Zostało to potwierdzone dopiero na początku kolejnego wieku. W kolejnych latach wieś trafiła w ręce rodziny Lichnowskich.
Trzebule stanowiły również własność rodziny von Groesen i von Stentsch. Na początku XX wieku wieś należała do rodu von Finckerstein.
Obok zabytkowego kościoła we wsi znajduje się również murowany, neoklasycystyczny pałac z XIX wieku, na zrębach starszej budowli, której relikty zachowały się w piwnicach pałacu. Dziś pałac nie jest użytkowany.

Kościół - historia

Reklama

Kościół w Trzebulach został ufundowany przez Dietricha von der Marwitza w 1670 r. Kościół wybudował Joachim Wöller, pochodzący z pobliskiego Krosna Odrzańskiego. Zbór został zlokalizowany w centrum wsi, przy rozległym placu. Do 1921 r. w kościele była zachowana inskrypcja „DVDM 1670” wskazująca datę i fundatora budowli. W 1710 r. nad emporą patronacką umieszczono portret przedstawiający Tobiasa Pirschera - pastora i kaznodzieję z pobliskiego Łagowa. W XVIII wieku od strony wschodniej i zachodniej do kościoła zostały dostawione dwie przybudówki - w konstrukcji szkieletowej. Zniszczone, nie zachowały się one do dnia dzisiejszego. W XIX wieku do świątyni dostawiono kruchtę południową. W tym czasie świątynia wyposażona została także w organy. Na początku XX wieku wieś przeszła w ręce hrabiowskiej rodziny von Finckenstein. Prawdopodobnie byli oni właścicielami majątku do wybuchu II wojny światowej. Do 1945 r. świątynia funkcjonowała jako zbór protestancki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Architektura i zmiany

Kościół w Trzebulach został założony na rzucie ośmioboku. W XIX wieku dobudowano kruchtę od strony południowej. Budynek został wzniesiony w konstrukcji zrębowej. Obecnie budynek posiada „jednorodną bryłę graniastosłupa zwieńczonego ośmiobocznym dachem z wysoką, ślepą latarnią. Przylegającą do południowej ściany przybudówkę wzniesiono w konstrukcji szkieletowej i nakryto dachem dwuspadowym. Pokrycie dachowe wykonano z dachówki ceramicznej. Ściany kościoła zostały zbudowane z poziomych belek łączonych na węgłach na jaskółczy ogon. Elewację północną, północno-zachodnią oraz południowo-zachodnią wtórnie odeskowano. Elewację południową przesłonięto kruchtą. Na osi kruchty umieszczono wejście zamknięte dwuskrzydłowymi drzwiami o konstrukcji ramowo-płycinowej. W elewacjach wprowadzono otwory okienne zamknięte łukiem odcinkowym wyprowadzonym w belce drewnianej i flankowanym przez drewniane ościeżnice. W elewacji wschodniej zachował się otwór drzwiowy prowadzący dawniej z jednej z nieistniejących przybudówek do ołtarza ambonowego” (M.Szymańska-Dereń, „Kościoły zrębowe i szkieletowe województwa lubuskiego”, Zielona Góra, 2009). Przybudówka - rozebrana w 1973 r. - pełniła rolę zakrystii. Wykonana była z muru pruskiego.
Dawny ołtarz ambonowy po II wojnie światowej został przekształcony dla potrzeb liturgii katolickiej, a usuniętą ambonę zastąpiono współczesnym obrazem przedstawiającym św. Jana Chrzciciela. Wnętrze zostało przykryte płaskim stropem. Brak informacji na temat losów bogatego XVII-wiecznego wyposażenia świątyni. W kościele zachowała się tylko kamienna chrzcielnica.

Parafia

Kościół w Trzebulach po II wojnie światowej został przeznaczony na potrzeby Kościoła katolickiego i poświęcony w 1945 r. jako kościół filialny pw. św. Jana Chrzciciela parafii w Bobrowicach.
Obecnie znajduje się on na terenie parafii pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Leśniowie Wielkim. Parafia powstała w wyniku podziału parafii pw. św. Wojciecha w Czerwieńsku. Odłączono wówczas Leśniów Wielki, Drzonów i Łagów. 27 listopada 1977 r. decyzją biskupa ordynariusza - sługi Bożego Wilhelma Pluty do parafii została przyłączona wieś Trzebule, która administracyjnie należała do parafii w Bobrowicach.
Leśniowska parafia obejmuje osiem miejscowości, z czego w czterech znajdują się kościoły - wszystkie wpisane w rejestr zabytków. Najstarszą świątynią na terenie parafii jest kościół parafialny w Leśniowie Wielkim, którego początki sięgają 1399 r. Kolejne to: Trzebule - kościół drewniany z 1670 r., Łagów - świątynia z 1699 r. i Drzonów - z 1817 r.
W 1963 r. została przeprowadzona inwentaryzacja kościoła w Trzebulach. W 1972 r. odnotowano zerwanie wieńczącej dach kopuły. - Podczas ulewy i porywistego zachodniego wiatru została złamana zmurszała sosnowa podstawa o średnicy ok. 35 cm, na której były posadowione metalowy krzyż i miedziana kopuła o średnicy ok. 70 cm. Sosnowy bal, spadając, uszkodził południową połać dachu. Spadł na ziemię, a metalowe ramię krzyża wbiło się w połać dachu przybudówki zakrystii - wspomina Zbigniew Węgrzyn, naoczny świadek zdarzenia, rdzenny mieszkaniec Trzebul.
Rok później przystąpiono do remontu - naprawy dachu obejmującej wymianę uszkodzonych elementów więźby dachowej oraz latarni. Wówczas też rozebrano zakrystię. Wykonano także prace przy elewacji kościoła, wprowadzając nowe szalunki. Kruchtę wejściową otynkowano. W 1978 r. prace remontowe objęły wnętrze świątyni. Wówczas m.in. usunięto część empor od strony zachodniej i wykonano konserwację belek stropowych. Kościół został pokryty wewnątrz boazerią. Posadzka kościoła - pierwotnie ceglana - została zakryta ceramicznymi płytkami. W 1978 r. niewielka świątynia została wyposażona w drzwi, ołtarz, tabernakulum i konfesjonał.
Kościół od 1997 r. jest wyposażony w system przeciwpożarowy. Instalacja została unowocześniona w 2000 r. W tym roku została wyremontowana również więźba dachowa oraz zaimpregnowano drewnianą konstrukcję ścian.
Opiekunem zabytkowej świątyni jest ks. Dariusz Glama - proboszcz parafii w Leśniowie Wielkim. Msze św. niedzielne odprawiane są Trzebulach w systemie rotacyjnym. W miesiącu lipcu o godz. 8, w sierpniu o godz. 9.15, we wrześniu o godz. 10.30, a w październiku o godz. 12. Warto odwiedzić tę małą świątynię, w której może zmieścić się zaledwie ok. 100 osób.

2012-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: Koniec "facetów w sukienkach" i politycznej poprawności w wojsku

2025-09-30 20:13

[ TEMATY ]

wojsko

armia USA

faceci w sukienkach

polityczna poprawność

Adobe Stock

Armia Stanów Zjednoczonych

Armia Stanów Zjednoczonych

Szef Pentagonu Pete Hegseth ogłosił we wtorek wprowadzenie nowych standardów sprawności i wyglądu w wojsku obowiązujących każdego żołnierza i zakończenie „politycznej poprawności” w przemianowanym ministerstwie wojny. Zapowiedział też kolejne zwolnienia i „wyzwolenie” dowódców spod regulacji, by mogli podejmować ryzyko.

Hegseth poświęcił swoje przemówienie, na które zwołano setki generałów stacjonujących na całym świecie, na ogłoszenie dziesięciu nowych dyrektyw dla wojska, które jego zdaniem mają naprawić dekady „głupiej” polityki i politycznej poprawności.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

USA: za przykładem Eriki Kirk aktor Tim Allen wybaczył zabójcy swego ojca

2025-10-01 19:17

[ TEMATY ]

świadectwo

świadectwa

adobe Stock

Amerykański aktor i komik Tim Allen, znany z ról w ponad 30 filmach i w kilku serialach telewizyjnych, wyznał, że wybaczył zabójcy swego ojca sprzed ponad 60 laty. Na stronie X napisał, że do podjęcia tej decyzji skłonił go "przejmujący gest" Eriki Kirk, która niedawno oświadczyła przed milionami widzów w Stanach Zjednoczonych i w innych krajach, iż wybacza mordercy jej męża Charliego. Aktor zapewił, że jej przykład sprawił, iż znalazł w sobie siłę, aby przebaczyć człowiekowi, który pozbawił życia jego ojca, gdy on sam miał 11 lat.

Podziel się cytatem Przywołał w tym kontekście niedawne "poruszające" słowa wdowy po zamordowanym 10 września działaczu chrześcijańskim Charlie Kirku, która przez łzy powiedziała m.in.: "Ten człowiek... ten młody człowiek... wybaczam mu". Aktor oświadczył, że właśnie te słowa głęboko go poruszyły i to pod ich wpływem postanowił po ponad 60 latach przebaczyć temu, kto zabił jego ojca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję