Ja jestem dobrym pasterzem. Dobry pasterz daje życie swoje za owce
(J 10, 11)
Reklama
W bieżącym roku parafia Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny w Gdeszynie obchodziła 68. rocznicę męczeńskiej śmierci ks. Zygmunta Pisarskiego, a także 12. rocznicę jego beatyfikacji. Z tej racji na terenie parafii odbywały się liczne uroczystości i imprezy sprzyjające odkrywaniu na nowo osoby i posłannictwa gdeszyńskiego proboszcza, który 30 stycznia 1943 r. oddał życie za swoje owce. Wolał on zapłacić własną krwią niż wydać Niemcom sowieckich i ukraińskich partyzantów, a także tych, którzy byli komunistami; zaliczył on ich do grona swoich umiłowanych parafian.
Życie i męczeńska śmierć bł. ks. Zygmunta stały się inspiracją dla obecnego proboszcza ks. Ryszarda Fr. Ostasza, który przed czterema laty podjął się wielkiego dzieła utworzenia w Gdeszynie sanktuarium bł. ks. Z Pisarskiego postrzeganego jako patrona pojednania Polaków z Ukraińcami; miejca, z którego na całą naszą ojczyznę, a także daleko poza jej granice będzie promieniował duch ekumenizmu, zrodzony z krwi męczenników obu narodowości, którzy ginęli na naszych ziemiach w mrocznych czasach wojny. Pomysłów i energii do ich realizacji ks. Ryszardowi nie brakuje, a co najważniejsze - jego poczynaniom towarzyszy wsparcie środowiska lokalnego i wyraźne błogosławieństwo Boże. Każdy, kto zobaczył na własne oczy rozwijającą się gdeszyńską parafię, nie ma co do tego wątpliwości. Nie miał ich także bp Mariusz Leszczyński, który 30 stycznia br., stojąc przy grobie bł. Kapłana, rzekł z mocą: „To jest prawdziwie święte miejsce. To jest prawdziwy skarb dla was, drodzy siostry i bracia, którzy w tej parafii mieszkacie, i dla nas wszystkich, których ten Błogosławiony jednoczy w miłości do Boga i do ludzi. Życzę ks. Proboszczowi i nam wszystkim, żebyśmy doprowadzili do pięknego finału ten zamysł, który już żyje w sercach naszych od wielu lat, byśmy tutaj, w tej parafialnej świątyni w Gdeszynie mieli sanktuarium naszego bł. ks. Zygmunta Pisarskiego”.
Jeśli chcesz być doskonały, idź, sprzedaj, co posiadasz, i rozdaj ubogim...
(Mt 19, 21)
Jesienią br. pojawiły się w mediach informacje o kapłanie, który całe swoje oszczędności, nadto pieniądze za sprzedaż najlepszego ciągnika, a także zboża z uprawianego przez siebie pola, przekazał na remont i rozwój istniejącej w Gdeszynie Szkoły Podstawowej im. bł. ks. Zygmunta Pisarskiego. Szkoła ta przeznaczona była do likwidacji ze względu na małą liczbę dzieci i wysokie koszty utrzymania. Ksiądz przekonał Wójta gminy Miączyn, na której terenie znajduje się wspomniana placówka oświatowa, do przekazania budynku. Mieszkańcy Gdeszyna założyli Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Gdeszyńskiej, które „przejęło” podstawówkę i wraz ze swoim duszpasterzem rozpoczęli gruntowny jej remont.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
(...) cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych moich braci, mnie uczyniliście
(Mt 25, 40)
Reklama
Kapłanem, o którym mowa, był gdeszyński proboszcz ks. Ostasz. Ks. Ryś (jak zwą swego proboszcza parafianie) nie mógł pogodzić się z myślą, że miejscowe dzieci miałyby zostać wyrwane z własnego środowiska i zmuszone do codziennego dojeżdżania do oddalonej o kilka kilometrów szkoły. Prace remontowe ruszyły po 20 lipca br., zaraz po wizycie biskupa lwowskiego Władyki Benedykta, który przybył do Gdeszyna ze Lwowa wraz z grupą 45 polskich dzieci obrządku greckokatolickiego, by tu - w miejscu męczeńskiej śmierci bł. ks. Pisarskiego sprawować Liturgię. Słowa, które padły podczas wygłoszonej przez niego homilii, ostatecznie przekonały ks. Ryszarda, co do słuszności podjętej decyzji. Władyka Benedykt zaznaczył, że „szkoła ks. Pisarskiego jest «żywym sarkofagiem bł. ks. Zygmunta Pisarskiego», ponieważ dzieci, które się będą uczyć w tej szkole, pójdą dalej w świat i będą nieść tą ideę, którą żył, którą głosił i za którą oddał życie ks. Pisarski”. Miał też w tym dziele swój wielki udział arcybiskup Abel. „Abp Abel, przybywając wielokrotnie (prywatnie) do Gdeszyna, stając przy grobie bł. ks. Pisarskiego podkreślał wielkość jego kapłaństwa i Chrystusową miłość do wszystkich ludzi. Mówił także, że od tego kapłana wszyscy możemy się wiele nauczyć. Arcybiskupa szczególnie ujmowała jego miłość i szacunek dla wyznawców prawosławia” - wspomina ks. Ostasz.
Wielu, słysząc o poczynaniach ks. Ryszarda, stukało się znacząco w czoło, zarzucało mu szaleństwo, niektórzy pytali, czy nie szkoda mu czasu i nie żal takich pieniędzy, bo przecież 80 tys. (w tym momencie ponad 100 tys.) to fortuna dla ludzi żyjących w tych stronach. On niezmiennie odpowiadał: „Nie szkoda i nie żal, bo czy może być większa radość od stanięcia w dniu 1 września przy ołtarzu i odprawienia Mszy św. dla dzieci ze swojej parafii, tych którzy chodzą do tej szkoły, tych nauczycieli, którzy będą uczyć...?”.
Proście, a otrzymacie, aby radość wasza była pełna
(J 16, 24)
Ks. Ryszard Ostasz jest przekonany, że w pracach przy szkole wspomaga go i jego parafian bł. Zygmunt Pisarski. To jemu zawierzył całe dzieło związane z sanktuarium i ze szkołą jego imenia. Wyznaje, że przed podjęciem ostatecznej decyzji wiele czasu spędził na modlitwie przy grobie Błogosławionego. „Powiedziałem ks. Pisarskiemu: ja Tobie zaufałem i ja to wszystko uczynię, ale proszę Cię, żebyś Ty mnie nie zostawił”.
Przy remoncie i rozbudowie szkoły zaangażowani byli i są nadal wszyscy parafianie. W najgorętszym okresie, w czasie letnich wakacji pracowano niemal przez całą dobę, na kilka zmian, od ósmej rano do trzeciej po północy: dorośli, dzieci i młodzież, emeryci, a także więźniowie z Zakładu Karnego w Hrubieszowie, po których ks. Proboszcz codziennie o świcie wyrusza, często wspomagany przez parafian. Ks. Ryszard z radością podkreśla fakt, że praca ta zintegrowała środowsko, ludzie cieszą się, że mogą coś wspólnie zrobić, są dumni z własnych dokonań... I mają powody do dumy!
1 września br. Publiczna Szkoła Podstawowa im. bł. ks. Z. Pisarskiego w Gdeszynie otwarła swoje podwoje dla uczniów. 14 nauczycieli podjęło pracę w różnym wymiarze godzin. Szkoła wciąż się rozwija i planuje rozszerzenie działalności oświatowej. Współpracuje z wieloma placówkami oświatowymi w kraju i za wschodnią granicą m.in.: z Państwową Wyższą Szkołą Zawodową w Zamościu, która wspiera gdeszyńską podstawówkę (ostatnio podarowała jej dwa komputery), Uniwersytetem Łesi Ukrainki w Łucku, Akademią w Ostrogu, szkołami ukraińskimi znajdującymi się na terenie Polski. W nowym roku zaplanowana jest wymiana młodzieży, a także warsztaty studentów Akademii Sztuk Pięknych, którzy spędzą w Gdeszynie jeden z letnich tygodni.
Ojcze spraw aby byli jedno tak jak ja i Ty jesteśmy jedno...
(J 17, 21)
Ks. Ryszard nie ukrywa, że szkoła to świetne zaplecze dla powstającego sanktuarium. Mówi: „W życiu jest ważna strategia. A strategia to przewidywanie tego, co się chce osiągnąć i przy pomocy jakich środków. Dlatego ja włożyłem wszystkie pieniądze w szkołę, i jeszcze dokładam, i będę dokładał; dlaczego? - żebym mógł tworzyć sanktuarium. Żeby ono mogło normalnie istnieć, funkcjonować - muszę mieć zaplecze. Każdy dowódca, strateg musi mieć logistyczne zaplecze. Dla mnie takim zapleczem jest szkoła. (...) Mam 14 nauczycieli. Do tego mam uczniów. Do tego rodziców, których dzieci się uczą. Do tego mam jeszcze dziadków. I suma sumarum - mam już armię ludzi, z którymi mogę tworzyć sanktuarium. Do tego dochodzą dobroczyńcy, darczyńcy, sympatycy... Mając tę grupę ludzi, mam także zaplecze. Zapleczem materialnym jest szkoła, duchowym - modlitwa ludzi”.
Gdeszyńska podstawówka, to „oczko w głowie” ks. Proboszcza. Mówiąc o niej jako o zapleczu sanktuarium podkreśla, że najważniejsze jest jednak to, o czym mówił 13 listopada br. podczas wizytacji parafii bp Mariusz Leszczyński. „Ks. Biskup swoją homilię poświęcił talentom. Mówił do rodziców, że dziecko jest darem Boga, jest także talentem, który został złożony w dłonie rodziców. I rodzice są tymi, którzy albo temu talentowi w sposób piękny pomogą się rozwinąć, uformować... uformują go i dziecko będzie przedłużeniem wartości domu rodzinnego, gdy pójdzie dalej w świat, albo wskutek braku roztropności ten talent zostanie zniszczony”. Szkoła im. bł. ks. Pisarskiego ma pomagać w rozwijaniu talentów, formacji duchowej i intelektualnej, ma służyć młodemu człowiekowi, środowsku, w którym żyje, jego „małej ojczyźnie”, a wreszcie i tej wielkiej.
W tej chwili w gdeszyńskiej szkole trwają dalsze prace remontowe przy sali gimnastycznej oraz zaplanowana jest budowa amfiteatru, w którym będą się odbywały imprezy religijno-kulturalne. Ks. Ryszard ma wszystko obmyślone w najdrobniejszych szczegółach. Już dziś zaprasza na styczniowy Międzynarodowy Festiwal Kolęd, Pastorałek i Szczodrywek, w którym wezmą udział m.in. zespoły z Łucka, Włodzimierza, Brześcia... Na kwietniowy Dzień Patrona Szkoły, majowy Międzynarodowy Festiwal Pieśni Dziecięcej im. ks. Z. Pisarskiego, czerwcowe Triduum Gdeszyńskie, lipcową Pielgrzymkę Honorowych Dawców Krwi Diecezji Zamojsko-Lubaczowskiej, sierpniowy Festiwal Folkloru Pogranicza... Wielu gości i uczestników tych imprez już dziś potwierdziło swoją obecność. Uczyniliśmy to także i my, zobowiązując się do informowania naszych Czytelników o ich terminie, programie i przebiegu.
Wszystkie te imprezy, pielgrzymki, uroczystości religijne, mają na celu jedno: odbudowę jedności między narodem polskim i ukraińskim. Ks. Ostasz mówi: „Staram się cały czas szukać tego, co łączy i swoim życiem wypełnić testament bł. Jana Pawła II, którym jest budowanie cywilizacji miłości. Pragnę, by Gdeszyn stał się «małym Taizè»”. I udaje mu się to znakomicie. Łączy swoją pełną oddania posługę z entuzjazmem i inicjatywą parafian, w ten sposób przyciąga pielgrzymów ze Wschodu, którzy przybywają autokarami do Gdeszyna, by pokłonić się apostołowi jedności polsko-ukraińskiej - bł. ks. Zygmuntowi Pisarskiemu.