Opiekę nad uczestnikami sprawowali moderatorzy ks. Tomasz Sałatka i ks. Andrzej Hładki oraz kadry animatorskie. Mimo wakacji uczestnicy od razu rzucili się w wir pracy.
Najmłodsi - z oazy ministranckiej - uczyli się nie tylko posługi przy ołtarzu. Tłumaczono im również, że bycie ministrantem zobowiązuje, ministrantem jest się przez całe życie.
Przyszli lektorzy szybko zrozumieli, że nie przyjechali wyłącznie na kurs pięknego czytania. - Celem oazy lektorskiej jest przygotowanie młodego człowieka do tego, żeby w zgromadzeniu liturgicznym proklamował Słowo Boże. Ten kurs ma pomóc im zrozumieć, że nie będą czytać zwykłego tekstu i z takiej wewnętrznej świadomości ma wypływać ich posługa - tłumaczy ks. Tomasz Sałatka. - Priorytetem jest spotkanie Pana Boga, doświadczenie, że to jest Jego Słowo. Chodzi o to, żeby uradowali się nim, przeżyli je, przemedytowali i zaczęli nim żyć. I później dopiero dzielili się nim na zewnątrz. Czyli czytanie jest kolejnym etapem.
Nie znaczy to jednak, że sama technika czytania jest nieważna. Uczestnicy codziennie przychodzili na zajęcia z fonetyki, uczyli się również zasad prawidłowego czytania, właściwej postawy przy ambonie, samodzielnego ustawiania mikrofonu itp. Poza tym zapoznawali się z Pismem Świętym (m.in. historią powstania i poszczególnymi księgami) oraz uczyli się, czym jest liturgia. Kurs zakończyły egzaminy - nie wystarczyło jednak zdać je celująco. Oceniana była też kultura osobista uczestników, ich zaangażowanie i stosunek do innych.
W paradyskiej „Jackówce” odbyła się letnia odsłona KODAL-u, czyli Kursu Oazowego dla Animatorów Liturgicznych. - KODAL zimowy jest skierowany głównie do ludzi z województwa lubuskiego, bo wtedy trwają tu ferie zimowe. Ale nie zamykamy się tylko na naszych, jesteśmy otwarci na uczestników z całej Polski. Z letniego KODAL-u korzystają też osoby z województwa dolnośląskiego - mówi animator odpowiedzialny diecezjalnej diakonii liturgicznej Mateusz Krzan. - Przyjeżdżają tu osoby, które interesują się liturgią, np. chłopcy, którzy posługują jako ministranci na parafiach, oraz dziewczyny zaangażowane we wspólnoty parafialne. Przygotowujemy ich do posługi ceremoniarza i precentorki.
Również kodalowicze wiele godzin spędzili na różnych zajęciach tematycznych. Często po raz pierwszy mają do czynienia z dokumentami liturgicznymi, np. Ogólnym Wprowadzeniem do Mszału Rzymskiego bądź Konstytucją o Liturgii.
- Chodzi nam o to, żeby pogłębić ich świadomość liturgiczną, ich duchowość. Żeby nie czynili samych gestów i czynności, ale rozumieli ich znaczenie i wiedzieli, po co to robią i dla Kogo. Pokazujemy nie tylko, jak rozumieć, ale też, jak przeżywać i doświadczać Boga w liturgii - wyjaśnia Mateusz.
Nauka trwała do południa, potem przychodził czas na rekreację. Uczestnicy zwiedzili bunkry Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego, pływali kajakami, grali w nogę i tenisa, a także uczestniczyli w różnego rodzaju zawodach, nie tylko sportowych. Układali piosenki, budowali żywe pomniki, grali w miniprzedstawieniach, kręcili filmy i robili plakaty reklamowe, na każdym kroku udowadniając swoją kreatywność.
Pomóż w rozwoju naszego portalu