Postać Ojca Świętego Jana Pawła II będzie się w naszej diecezji kojarzyła przede wszystkim z jego wizytą w 1999 r. w Toruniu. W historii Kościoła na terenie ziemi chełmińskiej nie było ważniejszego wydarzenia. Można by je tylko ewentualnie odnieść do początków chrześcijaństwa, chrystianizacji tego obszaru. Wydarzenia sprzed tysiąca lat nie są nam jednak praktycznie znane, trudno je odtworzyć, dlatego tym bardziej to wizyta papieska będzie wyznaczała najważniejszą cezurę w historii Kościoła.
Ślady papieskie w naszej diecezji to nie tylko pielgrzymka, jest ich znacznie więcej. Chciałbym niniejszym artykułem przywołać chociaż niektóre z nich. Wszystkie one tworzą ogromne papieskie dziedzictwo w naszej diecezji. Chcemy to czynić w dniach, kiedy oczekujemy i coraz intensywniej przygotowujemy się do beatyfikacji naszego rodaka. To dające się odczuć ogromne poruszenie będzie dla nas jeszcze bardziej zrozumiałe, kiedy przypomnimy sobie kilka płaszczyzn spotkania z Janem Pawłem II. Trudno, oczywiście, zliczyć wszystkie rzeczywistości, które nabierają swojego znaczenia w odniesieniu do osoby papieża. Warto jednak ukazać ich bogactwo i panoramę. Zaczynamy od przywołania związków najpierw księdza, później biskupa, wreszcie kard. Karola Wojtyły z Toruniem.
Pośród przyjaciół
Pierwszy oficjalny, udokumentowany pobyt bp. Karola Wojtyły w Toruniu związany był z udzieleniem przez niego w kościele (dokładnie w zakrystii) św. Jakuba sakramentu chrztu Marii Antoninie Gudel. Wydarzenie to miało miejsce 6 lipca 1961 r. i zostało odnotowane w zachowanej księdze ochrzczonych. Skąd ta niecodzienna wizyta w Toruniu? Ojciec ochrzczonej Marii, Joachim Gudel (1927-2002), późniejszy profesor, znany w Polsce muzykolog, poznał ks. Wojtyłę jako duszpasterza akademickiego podczas swoich studiów w Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie (1948-1953). Ks. Wojtyłę poznał także jego brat Klemens. Z duszpasterstwem ks. Karola związana była także przyszła żona Joachima Elżbieta Jacuńska (1934-2002). Gudelowie należeli więc do najbliższego grona ks. Karola z okresu jego pierwszego duszpasterstwa. Od tego czasu do końca swoich dni pozostał dla nich zawsze Wujkiem. Dzięki tym znajomościom ks. Karol Wojtyła był prywatnie w Toruniu już w czerwcu 1953 r. Nocował u Gudelów na tzw. Winnicy, skąd udał się wspólnie z ks. Czesławem Obtułowiczem, Stanisławem Abrahamowiczem oraz Klemensem Gudelem na kolejną wyprawę, tym razem na Kaszuby, a dokładnie do Kartuz i okolicznych miejscowości.
Krakowskie duszpasterstwo akademickie ks. Karola Wojtyły wydało wiele owoców. Jednym z nich były małżeństwa. Ślubów udzielał najczęściej sam ks. Wojtyła. Nie mogło być inaczej i w przypadku Elżbiety i Joachima. Ślubu udzielił im ks. Wojtyła. Było to dokładnie 7 lipca 1956 r. na Jasnej Górze. Sanktuarium Matki Bożej Częstochowskiej było miejscem, z którym rodzina duszpasterska ks. Wojtyły była związana szczególnie. Do tego miejsca pielgrzymowała rokrocznie i tam podejmowano często ważne decyzje dotyczące życia poszczególnych jej członków.
Powróćmy teraz do wydarzeń w Toruniu z początku lipca 1961 r. Rodzina Gudelów związana była z parafią św. Jakuba. Ojciec Joachima Antoni przez wiele lat był organistą w kościele św. Jakuba. Gudelowie mieszkali przy ul. Browarnej 8, tam też gościł po skończonej uroczystości chrzcielnej w kościele bp Karol Wojtyła. Dodajmy, że w czasie chrztu asystował biskupowi ks. Anastazy Nadolny, młody wikariusz pracujący wówczas w tejże parafii, obecnie profesor historii Kościoła na Wydziale Teologicznym w Toruniu. Ks. Anastazy wspomina do dzisiaj otwartość i prostotę Księdza Biskupa. Pamięta, że był akurat po lekturze niełatwej jego książki „Miłość i odpowiedzialność”, do której nawiązał w rozmowie.
Bp Wojtyła nie przyjechał na chrzest z Krakowa sam. Z księgi chrztów dowiadujemy się, że ojcem chrzestnym Marii Antoniny był inżynier budownictwa, pracownik naukowy, a obecnie sługa Boży Jerzy Ciesielski (1929-1970). Przypomnijmy, że był to bliski przyjaciel biskupa krakowskiego i Joachima Gudela z czasów studiów. Joachim wspólnie z Jerzym śpiewali w chórze akademickim, pomagali ks. Karolowi w wystawianiu misteriów wielkopostnych, brali udział w wyprawach górskich i kajakowych itd. W 1993 r. Joachim spisał wspomnienia o Jerzym, tytułując je „W kościele św. Anny śpiewaliśmy w chórze”.
Na koniec dodajmy, że miały miejsce także kolejne prywatne pobyty biskupa, a następnie kardynała krakowskiego u jego toruńskich przyjaciół. Nikt nie liczył tych wizyt, ponieważ nie były one czymś nadzwyczajnym, ale raczej naturalną konsekwencją ich bliskich relacji. Znajomość nie urwała się z chwilą wybrania go na papieża. W archiwum rodzinnym znajdujemy m.in. listy przysłane z Watykanu podpisane, oczywiście, Wujek. Od czasów studiów do końca swojego życia pozostał dla nich zawsze Wujkiem. Ostatnia kartka na święta Bożego Narodzenia wraz z opłatkiem została przysłana z Watykanu w grudniu 2004 r.
Pośród rodziny
Inny pobyt kardynała związany był z jego więzami rodzinnymi. Do Torunia przyjechał 11 września 1971 r., aby przewodniczyć Mszy św. oraz pobłogosławić małżeństwo swojego krewnego Marka Wiadrowskiego z Kazimierą Passowicz. W księdze małżeństw parafii św. Józefa w Toruniu znajduje się wpis poświadczający zawarte małżeństwo, w tym i podpis kard. Karola Wojtyły. Po wyborze kardynała na papieża uczyniono w księdze w rubryce uwagi stosowny wpis.
Marek Wiadrowski był synem ciotecznego brata Karola Wojtyły Adama Wiadrowskiego. Matka Adama Maria Wiadrowska i matka Karola Wojtyły Emilia Wojtyła były siostrami z domu Kaczorowskie. Maria była matką chrzestną późniejszego papieża. Marek był w bliskich relacjach z ks. Wojtyłą. Kiedy przebywał w Krakowie, przez pewien czas mieszkał nawet razem z nim przy ul. Kanoniczej. Ślub miał miejsce w kościele Ojców Redemptorystów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu