Reklama

Odnaleźć sposób na życie

Niedziela rzeszowska 49/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dorota Zańko: - Było to przede wszystkim ważne spotkanie statutowe. Ale nie tylko. Czemu jeszcze służyła ta wizyta zarządu Emmaus na Podkarpaciu?

Jacek Drążek: - Trzydniowe spotkanie było okazją do wymiany myśli i opinii na temat misji, jaką do wypełniania na szczeblu europejskim i lokalnym ma ten ruch na rzecz osób bezdomnych i potrzebujących. W tym roku poświęconym w Europie walce z ubóstwem i wykluczeniem społecznym, chcemy odkrywać przed społeczeństwem specyfikę i wyjątkowość tego ruchu. Posiedzenie Zarządu Głównego Emmaus Europa było też szansą na prezentację tej wspólnoty w woj. podkarpackim. Ma to związek z jubileuszem 5-lecia istnienia Stowarzyszenia Emmaus w Rzeszowie, który będziemy obchodzić w lutym 2011r., jak również z inwestycją, do której się przygotowujemy. Otóż w przyszłym roku rozpoczynamy budowę nowego domu rzeszowskiej wspólnoty w Przedmieściu Czudeckim.

- Czy potrzebna jest ta inwestycja, rzeszowska wspólnota ma przecież swój dom?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Tak, w Rzeszowie przy ul. Batorego 22. Jest to jednak lokal wynajmowany i za mały. Możemy przyjąć zaledwie 7 osób. W nowym domu będzie mogło zamieszkać 15-20 osób. Znajdzie się tu też spore zaplecze warsztatowe i sklep. Z tej rzeszowskiej placówki w Rzeszowie, po uruchomieniu nowej, nie zrezygnujemy.

- Czym zajmuje się Emmaus Rzeszów?

Reklama

- Nasza działalność ekonomiczna, podobnie jak innych grup Emmaus na świecie, sprowadza się do zbierania rzeczy używanych, przeważnie mebli, RTV, AGD, bibelotów, naprawiania ich i sprzedaży. W ten sposób zarabiamy na własne utrzymanie. Prowadzimy kiermasz, w którym te przedmioty używane sprzedajemy. Pozwala to członkom wspólnoty na godne życie, bez konieczności sięgania po dotacje.

- Czym Emmaus różni się od innych instytucji działających na rzecz potrzebujących?

- Emmaus odrzuca postawę roszczeniową, często wyuczoną w przypadku osób ubogich, bezdomnych. Nie każe czekać na wyciągniętą rękę, pomocny gest, nie każe wypatrywać pomocy jedynie z nieba, ale pozwala zapracować na swoje potrzeby, pomóc nie tylko sobie, ale też tym, których cierpienie jest większe. Przywracając do użytku przedmioty i sprzedając je, nie tylko zarabiamy na cele statutowe, ale przede wszystkim przywracamy osobom godność i wartość. Naszym klientom dajemy radość nabycia pełnowartościowego przedmiotu po atrakcyjnej cenie, ale też możliwość spotkania.

- Dlaczego Emmaus kładzie tak duży nacisk na pracę?

Reklama

- Praca, aktywność są dla nas bardzo ważne. Członkami naszej wspólnoty nie mogą być osoby, które nie chcą nic robić. Nie jesteśmy schroniskiem, gdzie osoby często nie znają swego imienia, ani spółdzielnią socjalną, gdzie liczy się zysk. Nie jesteśmy też domem opieki społecznej. Nie tyle pracujemy dla osób ubogich, ale z nimi. U nas każdy ma obowiązki: jedni zajmują się sprzątaniem, gotowaniem, inni pracują przy zbiórkach rzeczy, pomagają w kiermaszu. Z wieloma inicjatywami wychodzimy także na zewnątrz, np. pomagaliśmy osobom dotkniętym powodzią - w zeszłym roku w Ropczycach, w tym - w Jaśle. Osoby, które do nas przychodzą, mają różne zdolności i staramy się pomagać im je rozwijać. To sprawia, że te osoby, które są w Emmaus, czują się szanowane, słuchane i przede wszystkim akceptowane. Żeby być przyjętym do wspólnoty Emmaus, trzeba chcieć coś robić. Bo cokolwiek robić, tzn. zrobić wiele ze swoim życiem…

- A jak Pan zetknął się z Emmaus?

- Sam byłem osobą jakiś czas bezdomną (z własnej woli), podopiecznym Rzeszowskiego Towarzystwa Pomocy im. Św. Brata Alberta, później zostałem jego pracownikiem. W związku z tym, że miałem problemy związane z alkoholem, poszedłem na terapię antyalkoholową. Po jej odbyciu wyjechałem do Nowego Sącza, gdzie zetknąłem się z tamtejszym stowarzyszeniem Emmaus. Pracowałem tam w stolarni, naprawiałem meble. Później wyjechałem do Szwajcarii, gdzie również zasiliłem szeregi jednej ze wspólnot Emmaus, i gdzie przebywałem przez 2 lata, również pracowałem w stolarni. Przy okazji nauczyłem się języka. Następnie zaproponowano mi, bym spróbował uruchomić taką samą wspólnotę w moim rodzinnym mieście, Rzeszowie. Spróbowałem i...udało się nam. Jak widać, „idąc” do Emmaus, przeszedłem wszystkie etapy, od osoby bezdomnej do osoby prowadzącej wspólnotę. Dla mnie najważniejsze jest to, że będąc we wspólnocie, nie jesteśmy sami, jesteśmy rodziną…mamy swój sposób na życie.

Po 61 latach istnienia Ruchu Emmaus, po raz pierwszy władze europejskie Stowarzyszenia zagościły w Polsce, w Lubeni, w diecezji rzeszowskiej. Tutaj w dniach 15-17 października br. przedstawiciele Emmaus z różnych krajów wymieniali doświadczenia na temat walki z ubóstwem. W tym spotkaniu uczestniczyło ponad 30 osób reprezentujących poszczególne kraje Europy. Byli też obecni reprezentanci Emmaus z Afryki i Azji. Swoją obecnością zaszczycił prezes Emmaus Europa - Julio de la Granja.
Ruch jest jeszcze stosunkowo mało znany, w Polsce istnieją zaledwie 4 grupy Emmaus. Wszystkie znajdują się w południowej części kraju: w Lublinie (najstarsza liczy 15 lat, ok. 30 osób), w Nowym Sączu (10 lat, 25 osób), w Krakowie (7 lat, 10 osób). w Rzeszowie (najmłodsza - 5 lat, 7 osób).

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W Watykanie trwają Novemdiales: dziewięć dni modlitwy za zmarłego papieża

2025-04-27 16:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Po śmierci papieża Kościół i świat odczuwają żal i smutek z powodu jego odejścia, a także niepokój i poczucie zagubienia. Kard. Pietro Parolin mówił o tym w czasie Mszy sprawowanej na placu św. Piotra w intencji zmarłego papieża. Włoski hierarcha, który do śmierci Franciszka pełnił urząd sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej zapewnił, że „Ewangelia mówi nam, iż właśnie w takich chwilach ciemności Pan przychodzi do nas ze światłem zmartwychwstania, aby rozpalić nasze serca”.

Niedzielna Eucharystia wpisała się w dziewięć dni modlitwy za zmarłego papieża, zwane po łacinie Novemdiales, które przewiduje Ordo Exsequiarum Romani Pontificis, wyznaczające kolejne kroki liturgii pogrzebowej po śmierci Następcy św. Piotra. Zgodnie z tradycją pierwszą z tych Mszy jest liturgia pogrzebowa zmarłego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Święto Miłosierdzia – od kiedy i dlaczego je obchodzimy?

2025-04-26 22:24

[ TEMATY ]

Jezus Miłosierny

Niedziela Miłosierdzia Bożego

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Święto Miłosierdzia nakazał ustanowić sam Pan Jezus, a 25 lat temu św. Jan Paweł II oficjalnie wpisał je do kalendarza liturgicznego Kościoła powszechnego. Archidiecezja Krakowska przeżywa je jednak już od 40 lat. Dlaczego?

W 1931 roku, w Płocku po raz pierwszy Jezus ukazał się s. Faustynie Kowalskiej. Według zapisków w jej „Dzienniczku”, to wtedy sam Chrystus nakazał ustanowienie Święta Miłosierdzia:
CZYTAJ DALEJ

Odsłony miłosierdzia

2025-04-27 20:50

Biuro Prasowe AK

    Abp Marek Jędraszewski przewodniczył uroczystej sumie odpustowej na błoniach przed bazyliką Bożego Miłosierdzia w Niedzielę Miłosierdzia Bożego.

W czasie liturgii, która była dziękczynieniem Archidiecezji Krakowskiej za życie i pontyfikat Ojca Świętego Franciszka, wskazał na odsłony miłosierdzia, „które kocha, jest wierne, wybacza zwłaszcza miłującym, wyjaśnia, naucza i dodaje ducha, obdarza pokojem i mocą, pozwala przezwyciężyć wątpliwości i niewiarę” oraz „miłosierdzie, które wzywa do umiłowania cierpienia dla zbawienia świata, które jest i ma być głoszone całemu światu, które apeluje o konkretną dobroć okazywaną wszystkim potrzebującym”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję