Reklama

Barbarzyńcy w katedrze

Niedziela łódzka 39/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W wydaniu z 2 września 2010 r. „Dziennik Łódzki” w artykule Matyldy Witkowskiej „Golas w katedrze” podał informację o umorzeniu przez policję w porozumieniu z prokuraturą sprawy znieważenia uczuć religijnych przez aktora, który w dniu 8 maja nagi, w towarzystwie nagrywającej tę prowokację ekipy filmowej wbiegł do katedry. Jak wyjaśniano później, miał to być film reżyserowany przez profesora Akademii Sztuk Pięknych w Poznaniu, przygotowywany na festiwal. W informacjach prasowych pisze się o stanowisku Kurii Archidiecezji Łódzkiej, która uznała incydent za obrazę uczuć religijnych, zbezczeszczenie świątyni, a nawet naruszenie Konkordatu. Natomiast nigdzie nie podaje się, że prowokacja wywołała powszechne oburzenie a protest w tej sprawie podpisało ponad trzy tysiące osób. Decyzja władz policji oraz prokuratury lekceważąca powszechne odczucia w sprawie tej ewidentnej prowokacji zaskakuje i wywołuje oburzenie. Nasuwa się pytanie, od kiedy to policjanci są ekspertami i rzeczoznawcami kompetentnymi do rozstrzygania sprawy znieważenia uczuć religijnych? Niezależnie od dalszego toku sprawy warto jednak wyjaśnić sprawy podstawowe, mianowicie czym w chrześcijańskim świecie jest kościół (w tym wypadku najważniejsza w całej archidiecezji katedra-bazylika), oraz skąd się bierze klimat przyzwolenia na tego rodzaju prowokacje.
Kościół w chrześcijańskim kręgu kulturowym ma niezwykle ważne znaczenie. Jest miejscem kultu oddawanego Bogu, miejscem które nadaje sens ludzkiemu życiu i działaniu. Kościoły nie są zwyczajnymi miejscami zgromadzeń, ale oznaczają i ukazują Kościół żyjący w tym miejscu, mieszkanie Boga z ludźmi pojednanymi i zjednoczonymi w Chrystusie. W „Katechizmie Kościoła Katolickiego” czytamy: „W świątyniach Kościół sprawuje kult publiczny na chwałę Trójcy Świętej, słucha słowa Bożego i śpiewa pieśń uwielbienia, zanosi modlitwy i składa Ofiarę Chrystusa, obecnego sakramentalnie pośród zgromadzenia. Te świątynie są również miejscami skupienia i modlitwy osobistej” (1199). Kościół kieruje życie chrześcijan ku ostatecznemu przeznaczeniu człowieka. Jak podaje Katechizm Kościoła Katolickiego: „Świątynia ma (…) znaczenie eschatologiczne”. W prefacji z obrzędu konsekracji nowego kościoła zawarte są słowa modlitwy kierowanej do Boga: „W tym świętym miejscu sam wznosisz dla siebie świątynię z duchowych kamieni, którymi my jesteśmy, i sprawiasz, że Kościół rozszerzony po całym świecie, rozwija się jako Mistyczne Ciało Chrystusa, aż osiągnie swoją pełnię w błogosławionym pokoju w niebieskim Jeruzalem”. Nic dziwnego, że kościół był i jest zawsze miejscem otaczanym niezwykłą czcią i szacunkiem. W czasach Średniowiecza nawet dla przestępców bywał miejscem schronienia i azylu. W czasach nowożytnych powstały wyłomy w takim pojmowaniu i traktowaniu kościoła. Wynaturzenia rewolucji francuskiej i sowieckiej, prześladowania religii w Meksyku i Hiszpanii to okres niewyobrażalnego barbarzyństwa. Burzeniu kościołów, niszczeniu symboli chrześcijańskich, relikwii, grobów towarzyszyły prześladowania, torturowanie i zabijanie chrześcijan.
A skąd się bierze klimat przyzwolenia na antyreligijne prowokacje w czasach współczesnych? Otóż rezultatem totalitarnej indoktrynacji minionych lat są rzesze „ludzi bez właściwości”, których inspirują i ukierunkowują współcześni sataniści, relatywiści, nihiliści i inni wszelkiej maści zbuntowani przeciw Bogu, ludziom i samym sobie. Tak było w systemach totalitarnych. Tak też jest w czasach liberalizmu, deklarowanego pluralizmu i szeroko propagowanej tolerancji. Jakże kontrastują z czcią okazywaną chrześcijańskiej świątyni współczesne przejawy barbarzyństwa: bluźniercze napisy, profanacje i prowokacje dokonywane przeciw wierze chrześcijańskiej, jej wartościom i symbolom pod płaszczykiem wolności sztuki i wolności słowa. Niestety w ramach panującej lub narzucanej powszechnie ideologii poprawności politycznej ludzie wierzący, duchowni i wierni, są zmuszeni znosić nawet szyderstwa i zniewagi z powodu swojej wiary, w imię rzekomej wolności wypowiedzi, wolności mediów i wolności sztuki. W wielu środowiskach medialnych panuje pogląd, że dzień bez atakowania Kościoła i wiary jest dniem straconym. Z drugiej strony nawet bardzo słabi artyści czy dziennikarze mogą zdobyć popularność, jeśli podejmą się zadania atakowania Kościoła. Są za to sowicie wynagradzani i wynoszeni na piedestał. Żyjący w takim klimacie chrześcijanie są tym bardziej zobowiązani do trzeźwej, obiektywnej oceny sytuacji, odpowiednich działań i odważnego świadectwa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2010-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Po uwolnieniu zakładników proboszcz w Gazie widzi radość i strach

2025-10-13 16:25

[ TEMATY ]

strefa gazy

uwolnienie zakładników

Adobe Stock

Po długo oczekiwanym uwolnieniu przez Hamas wszystkich żyjących izraelskich zakładników w poniedziałek i jednoczesnym uwolnieniu prawie 2000 palestyńskich więźniów, uwaga skupia się na sytuacji w Strefie Gazy. Ks. Gabriel Romanelli, proboszcz parafii katolickiej Świętej Rodziny w Gazie, opisuje nastrój jako oscylujący między nadzieją, strachem a gorzką świadomością całkowitego zniszczenia.

Wiadomość o wymianie, która stanowi podstawę porozumienia pokojowego, budzi nadzieję na zakończenie wojny. Ks. Romanelli ostrzegł jednak w wywiadzie: „Oznacza to, że obecnie, i do tej pory, wśród ludzi panuje ogromny strach i że ten etap nie będzie pierwszym ani ostatnim w tym procesie pokojowym”.
CZYTAJ DALEJ

Papież na Niedzielę Misyjną: moc modlitwy i hojności

2025-10-13 09:33

[ TEMATY ]

Tydzień Misyjny

Vatican Media

Kiedy byłem kapłanem, a następnie biskupem misyjnym w Peru, widziałem na własne oczy, jak wiara, modlitwa i hojność okazywane w tym dniu potrafią odmienić całe wspólnoty – powiedział Leon XIV w wideoprzesłaniu na Niedzielę Misyjną, która w tym roku jest obchodzona 19 października i rozpoczyna w Polsce tydzień misyjny – informuje Vatican News.

Papież zaznaczył, że w Światowy Dzień Misyjny, znany w Polsce jako Niedziela Misyjna „cały Kościół jednoczy się na modlitwie za misjonarzy oraz o owocność ich apostolskiej pracy”.
CZYTAJ DALEJ

Kontynuacja Fatimy, czyli mało znane objawienia w Tui

2025-10-13 19:17

[ TEMATY ]

Fatima

Łucja Dos Santos

siostra Łucja

objawienia w Tui

Adobe Stock

Tui to hiszpańskie miasto leżące blisko granicy z Portugalią, w regionie Galicja, nad rzeką Miño, naprzeciwko portugalskiego miasta Valença. To tam 13 czerwca 1929 r. s. Łucja dos Santos, jedna z wizjonerek fatimski, miała niezwykłe objawienie, o którym mało się mówi. Z okazji 108. rocznicy objawienia Maryi 13 października 1917 r. oraz zakończonego Jubileuszu Duchowości Maryjnej przypominamy to zdecydowanie mniej znane wydarzenie z 1929 r.

W roku 1929 s. Łucja przebywała w klasztorze właśnie w Tui. Co tydzień, za zgodą przełożonej, modliła się od 23:00 do północy w nocy z czwartku na piątek. 13 czerwca tamtego roku kaplicę, gdzie przebywała, nagle wypełniła niezwykła jasność. Zakonnica dostrzegła rozświetlony krzyż wznoszący się od ołtarza do sufitu. W górnej partii krzyża zauważyła mężczyznę widocznego do talii z gołębicą na piersiach. Nieco niżej do krzyża przybity był inny mężczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję