Reklama

Oswajanie grzechu

Niedziela małopolska 7/2010

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie bez przyczyny pościel jest jednym z najpopularniejszych prezentów ślubnych. Wszak teoretycznie to po ślubie dopiero mąż z żoną dzielą wspólne łoże. Niestety, współcześnie dla wielu par ślub nie stanowi początku intymnego odkrywania się, lecz jest rodzajem formalności, na którą często nalegają rodzice, tudzież „zmusza” do tego sytuacja życiowa, zwana potocznie „wpadką”. Dziwić nieco może fakt, że pościel nadal pozostaje prezentem ślubnym, a nie upominkiem dla par żyjących „na kocią łapę”. Pomimo presji medialnej i społecznej, która umieszcza seks na równi z jedzeniem i piciem, jako coś „należnego” człowiekowi, wiele osób zachowuje jednak dojrzałe spojrzenie na sprawę, nie stawiając współżycia na równi z używaniem, ale traktując je jako odkrywanie pełniejszego wymiaru człowieczeństwa, ukrytego w tak bliskim byciu ze sobą mężczyzny i kobiety.

Nowe zwyczaje

Obiektywnie rzecz biorąc, współżycie przed ślubem przestało być dziś czymś gorszącym. Stało się zwyczajowym elementem kultury. Dziwić może, że współcześnie wiele osób zachowujących czystość przed ślubem traktuje ten fakt jako coś wstydliwego. Co się więc stało z naszym społeczeństwem, z naszą mentalnością, że to, co moralnie nadal pozostaje grzechem, przestało być postrzegane jako coś złego?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pod presją

Reklama

Z pewnością ogromną rolę odgrywają tu media. To one w głównej mierze wpływają na nasz system wartości i nasze wybory. Większość spraw jednak, które ukazują, sprowadzają do konsumpcji, kupowania towarów, którymi dawno już przestały być jedynie przedmioty. Towarem dziś są także emocje, uczucia i zachowania. To jednak, co ukazywane jest powszechnie jako coś pięknego czy przyjemnego, w dalszej perspektywie wcale nie musi być dla człowieka dobre. Dotyczy to zarówno produktów, które spożywamy czy użytkujemy, jak i stylu bycia oraz podejmowanych przez nas zachowań.
Dlaczego więc Kościół, ale także my, jako katolicy, powinniśmy stać twardo przy tych pozornie niemodnych zasadach i wartościach? Ponieważ gra idzie o człowieka, o jego dobro zarówno na tym świecie, jak i w perspektywie życia wiecznego.
Wyciągając wnioski z doświadczeń innych ludzi, można uniknąć błędów, które mogą wpłynąć na całe nasze małżeńskie życie.

Uratowani

Iza i Jacek są małżeństwem z dziewięcioletnim stażem. Pobrali się mimo bardzo młodego wieku, ponieważ Iza była w ciąży. Dopiero 3 lata temu wzięli ślub kościelny. Nie był to jednak efekt nalegania rodziny, lecz skutek ich wewnętrznego nawrócenia. Iza przyznaje, że gdyby nie Jezus, ich małżeństwo prawdopodobnie by dziś nie istniało. Obecnie Iza i Jacek przeżywają na nowo swoje małżeństwo. Uczą się naturalnych metod planowania rodziny, bo doświadczyli na własnej skórze, że antykoncepcja, którą stosowali wcześniej, nie pomagała im w budowaniu małżeńskiego zaufania i wzajemnych relacji. Już po ślubie kościelnym urodziło im się drugie dziecko. Ich radością jest fakt spotkania na swojej drodze wspólnoty osób, z którymi mogą dzielić swoje radości i troski, wspólnie modlić się i razem iść do Boga, który uzdrawia wzajemne zranienia i na nowo buduje ich małżeństwo.

Od nowa

Reklama

Rozpoczęcie wspóżycia przed ślubem, przed dojrzałym wejściem w stały związek pobłogosławiony przez kapłana, zawsze będzie tylko jakimś doświadczeniem, przygodą mniej lub bardziej ulotną. Mężczyzna, zdobywszy kobietę, jako typ „łowcy” podświadomie będzie szukał kolejnej zdobyczy. Jeśli kobieta ulegnie przed ślubem, tym samym straci na swej atrakcyjności. Co bowiem zmieni fakt zawarcia małżeństwa, jeśli już wcześniej wszystkie karty zostały odkryte? Czym będzie się różnić wspólne mieszkanie po ślubie od takiego samego stanu rzeczy sprzed ślubu? Przypadek Izy i Jacka pokazuje jednak, że i ci, którzy w młodości popełnili błąd, nie są skazani na porażkę. Uzdrowić wzajemne relacje, uleczyć zranienia duszy, które są skutkiem grzechu cudzołóstwa może jedynie moc płynąca z sakramentu pokuty i miłosierdzia. Nie jest to może łatwe, ale nie jest także niemożliwe.

Zależności

Beata Helizanowicz pracuje w poradni rodzinnej przy parafii mariackiej w Krakowie. Jest także biegłym Sądu Metropolitalnego w Krakowie, w którym rozstrzygane są sprawy o orzeczenie nieważności małżeństwa. - W ponad 90% przypadków zgłaszanych do sądu - mówi Beata Helizanowicz - w których strona chce udowodnić, że jej małżeństwo nie zostało ważnie zawarte, jednym z głównych argumentów jest fakt, że między małżonkami doszło do współżycia przed ślubem. To dowodzi, że istnieje pewien związek między zachowaniem czystości przedmałżeńskiej a późniejszym budowaniem szczęśliwych relacji małżeńskich. Współcześnie małżeństwa często zawierane są pod wpływem emocji związanych z seksem, przy jednocześnie bardzo słabym poznaniu się pary - wyjaśnia Beata Helizanowicz. - Kiedy te emocje opadną, często okazuje się, że współmałżonek jest kimś zupełnie obcym, odbiegającym od naszych wyobrażeń. To może być zaskakujące i rozczarowujące. Szczególnie trudna sytuacja staje się w chwili, gdy dodatkowym powodem zawarcia małżeństwa staje się nieplanowana ciąża.

Moc płynie z czekania

Michał jest mężem z półrocznym stażem. O swoich obserwacjach opowiada: - Zazwyczaj obrazowo mówi się, że jeśli kobieta współżyje przed ślubem, to jest potem dla przyszłego męża jak ugryzione jabłko. Porównań unika się mówiąc o mężczyźnie, który nie potrafi wytrwać do ślubu w czystości. Posługując się podobnym językiem można powiedzieć, że taki mężczyzna jest jak malina, która z zewnątrz ładnie wygląda, ale gdy zaglądnie się do wnętrza, to odkrywa się w niej robaka. Nie chcę przez to powiedzieć, że jestem lepszy, bo poczekałem ze współżyciem do ślubu - kontynuuje mój rozmówca. - Mam jednak w sobie wielką moc, która narodziła się przez czekanie. Czuję, że mogę innym mówić, że warto czekać. Ta nauka uczy czekania również w wielu innych aspektach życia małżeńskiego.

Na wyłączność

- Po prawie dwóch latach małżeństwa mogę ze spokojnym sumieniem powiedzieć, że seks jest to najtrudniejsza, ale przecież i najpiękniejsza, a na pewno przynosząca najwięcej radości sfera nowego życia w naszej codzienności - mówi Kasia. - Myślę, że to, że byliśmy dla siebie pierwsi, a więc uczyliśmy się siebie wzajemnie jest w tym wszystkim podstawą. Oczekiwanie na siebie w narzeczeństwie pomogło nam też regulować współżycie w sposób naturalny - dodaje młoda żona.
Wiadome jest, że każde małżeństwo to odosobniony przypadek, wraz z towarzyszącymi mu sytuacjami życiowymi, problemami, itp. Ze wspomnianych powyżej przykładów warto wyciągnąć wnioski, które mogą uchronić przed głębokimi konsekwencjami przedwczesnych decyzji. Zachętą do zachowania czystości ciała i serca mogą być także świadectwa szczęśliwych małżonków, którzy czekali na siebie do dnia ślubu i mogli w pełni powiedzieć za Oblubienicą z Pieśni nad Pieśniami: „Mój miły jest mój, a ja jestem jego (PnP 2, 16)”.

2010-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Fatima: modlitwy i zbiórki środków na rzecz strażaków

2025-11-13 16:52

[ TEMATY ]

Fatima

strażacy

Adobe Stock

Parafie oraz zgromadzenia zakonne w Portugalii prowadzą zbiórki środków na wsparcie dla strażaków. Również w sanktuarium maryjnym w Fatimie regularnie odbywają się modlitwy oraz zbiórki na rzecz jednostek straży pożarnej, a także osób, które ucierpiały w tegorocznych pożarach lasów i nieużytków rolnych.

Pomimo ustania fali pożarów pustoszących Portugalię w dalszym ciągu prowadzone są też w całym kraju akcje służące uświadomieniu obywateli o potrzebie oczyszczania terenu i prewencji związanej z możliwością zaprószenia ognia. Część inicjatyw koncentruje się też na wsparciu strażaków pomagających w szalejących od wtorku na terenie Portugalii wichurach, które przyniósł sztorm Claudia.
CZYTAJ DALEJ

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych wokół krzyża w Dolinie Poległych

2025-11-13 16:49

[ TEMATY ]

Hiszpania

figura

Dolina Poległych

wikipedia.org

Rząd Hiszpanii Pedro Sáncheza zamierza usunąć figury świętych znajdujące się wokół krzyża w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos), miejscu złożenia ciał ponad 30 tys. ofiar wojny domowej w tym kraju z lat 1936-1939. Centrolewicowy gabinet zatwierdził nowy plan zagospodarowania tej zainaugurowanej w 1959 roku pod Madrytem budowli, nad którą wznosi się ponad 154-metrowy krzyż. Usytuowane wokół jego podstawy postacie czterech ewangelistów oraz Maryi trzymającej umęczone ciało Jezusa, jak wynika z makiety architektonicznej, mają zostać usunięte. Zniknąć mają także monumenty przedstawiające cztery cnoty: siłę, roztropność, sprawiedliwość i umiarkowanie.

Zgodnie z zapowiedziami rządu Pedro Sáncheza, modernizacja w ramach zatwierdzonego we wtorek projektu pt. „Krzyż i podstawa”, obejmująca m.in. prace przy usunięciu symboli religijnych, ma służyć „większemu pluralizmowi” w miejscu pochówku ofiar wojny domowej, zarówno frankistów dowodzonych przez generała Francisco Franco, jak i ich przeciwników.
CZYTAJ DALEJ

Rozważanie: Nie uwierzysz co przynieśli na ślub

2025-11-14 10:44

[ TEMATY ]

ks. Marek Studenski

Diecezja Bielsko-Żywiecka

Koledzy chcieli zrobić wrażenie i przynieśli siekiery na ślub, by uczcić swojego przyjaciela, jednak Bóg przebił ich pomysłowość — bo właśnie siekierą posłużył się, by naprawić jego rodzinę. Ta historia pokazuje, że największe cuda dzieją się wtedy, gdy porządkujemy nasze priorytety.

W tym odcinku opowiadam o trzech osobach, których życie stało się lekcją o przemijaniu i nadziei:
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję