Reklama

Sztuka

W Płocku zakończyła się Copacabana

[ TEMATY ]

festiwal

młodzi

Płock

Materiał promocyjny

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z udziałem około tysiąca młodych ludzi zakończyła się w Płocku 8 lipca Polska Copacabana - festiwal dla młodzieży przed 28. Światowymi Dniami Młodzieży w Rio de Janeiro w Brazylii. Na plażę nad Wisłą przyjechali młodzi ludzi z całej Polski m.in. z Krakowa, Szczecina, Lublina, aby wspólnie się modlić, doskonalić swoje talenty i bawić przy muzyce znanych zespołów. Płocki festiwal został zorganizowany po raz piąty, z inicjatywy Fundacji „Studnia” i Diecezjalnego Duszpasterstwa Młodzieży „Studnia” w Płocku.

Ważną część Polskiej Copacabany stanowiły spotkania religijne: codzienna Eucharystia pod przewodnictwem biskupów: Henryka Tomasika - delegata KEP ds. duszpasterstwa młodzieży, Wojciecha Polaka - sekretarza generalnego KEP i bpa płockiego Piotra Libery. Był Namiot Adoracji z wystawionym Najświętszym Sakramentem, modlitwa Koronką do Miłosierdzia na Starym Rynku, prowadzona przez Duszpasterstwo Akademickie „Petroklezja” i siostry ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, uwielbieniowy Wieczór Chwały, katechezy oraz wielu spowiedników.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Tło dla ołtarza w Namiocie Adoracji stanowił widok na plażę Copacabana w Brazylii, ze słynną figurą Chrystusa, gdzie w lipcu odbędą się 28. Światowe Dni Młodzieży z papieżem Franciszkiem. Uczestnikom przyświecało to samo hasło z Ewangelii według św. Mateusza 28,19 „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”. Poza tym w miejscu modlitwy znajdowały się relikwie i portrety patronów młodzieży: św. Stanisława Kostki, bł. Jana Pawła II, bł. Karoliny Kózkówny.

„Bądźcie nienaukowi, jeśli nauka ma oznaczać niszczenie: płci, życia, naturalnej miłości i rodziny. Nie nadążajcie za tym światem, jeśli pędzi on w przepaść bezsensu i demoralizacji. Bądźcie zacofani, jeśli postęp ma oznaczać: niewierność, zanik poczucia wstydu, zabijanie nienarodzonych, liberalizację narkotyków, błąkanie się po mętnych naukach buddyjskich czy hinduistycznych guru. Wszak mamy otwarty dostęp do żywych źródeł Ewangelii” - zwracał się do młodzieży w niedzielę 7 lipca bp Libera. Pobłogosławił także młodzież, która wyjedzie na ŚDM do Brazylii.

Podczas festiwalu młodzi ludzie mieli okazję nauczyć się nowych umiejętności lub rozwinąć już posiadane talenty. Warsztaty tematyczne objęły kilkadziesiąt dziedzin. I tak na przykład warsztaty muzyki sakralnej prowadził kompozytor Piotra Pałka, warsztaty tańca brazylijskiego Katolicka Wspólnota „Shalom” z Brazylii, zajęcia taneczne - uczestnicy programu „You Can Dance”, warsztaty z samoobrony - Piotr Jaszczur, na co dzień szkolący policjantów. Był też np. parkour (sportowa sztuka przemieszczania się po różnych przeszkodach) czy warsztaty kreatywnego myślenia. Podsumowaniem warsztatów był pokaz umiejętności, nabytych w trakcie Copacabany.

Reklama

Każdego wieczoru festiwalu odbywały się koncerty. Na scenie na plaży nad Wisłą - nazwanej przez bpa Liberę „polskim Jordanem” - młodzież bawiła się przy muzyce zespołu Raz Dwa Trzy z Płocką Orkiestrą Symfoniczną; był też hip-hop w wykonaniu Full Power Spirit, pop-gospel Trzeciej Godziny Dnia, Luxtorpeda - formacja Roberta Fridricha, dziecięca Arka Noego, Jose Torres z grupą z Brazylii i noc samby. Wstęp na wszystkie koncerty był otwarty.

Apogeum dobrej zabawy nastąpiło podczas losowania samochodu Chevrolet Spark. W losowaniu mogli wziąć udział wszyscy, którzy kupili audiobook z Ewangeliami, czytanymi przez Jerzego Zelnika. Środki ze sprzedaży płyt trafią przede wszystkim do misjonarzy w Brazylii. Samochód wygrała gimnazjalistka Małgorzata Zielińska z okolic Rypina w diecezji płockiej.

„Ten festiwal trafia do młodych. To, co tu widzę, nastraja pozytywnie. Pierwsza Msza św. była dla nas najważniejsza. Ciekawie zabrzmiały słowa ks. Rafała Grzelczyka w czasie nabożeństwa, że jest to pierwsza Msza św. na plaży. Plaża to przecież miejsce, w którym odbywa się dużo imprez, różnego rodzaju, niekoniecznie pozytywnych, a teraz to miejsce zostało jakby ochrzczone”, komentowała s. Dominika ze Wspólnoty Krwi Chrystusa w Rogozinie koło Płocka.

Martha Hubner z Wiednia, z polsko-austriackiej rodziny, opowiadała, że na stronie ŚDM szukała różnych festiwali: „Jako pierwszy na liście zobaczyłam `Polską Copacabanę`. Potem były inne, ale ta `Copacabana` po prostu mnie przekonała. Uczestniczyłam tutaj w trzech warsztatach: hip-hop, tańce brazylijskie, taniec z ogniem. Myślę, że wyniosę stąd taką radość życia, która zawsze jest potrzebna. I przekonanie, Pan Bóg zawsze nas kocha”, opowiadała pół-Polka, pół-Austriaczka.

Organizatorem Festiwalu Młodych Polska Copacabana była Fundacja „Studnia” i Diecezjalne Duszpasterstwo Młodzieży „Studnia”, które prowadzi ks. Rafał Grzelczyk. Dyrektorem FM była Agnieszka Jasińska. Imprezę współorganizował Płocki Ośrodek Kultury i Sztuki, z dyrektorem Arturem Wiśniewskim. Wydarzeniu patronował biskup płocki Piotr Libera i prezydent Płocka Andrzej Nowakowski.

2013-07-09 10:01

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Płock: trzynastu kandydatów do kapłaństwa

[ TEMATY ]

ksiądz

kapłaństwo

Płock

Magdalena Pijewska/Niedziela

W roku akademickim 2018/2019 na Roku Propedeutycznym w Wyższym Seminarium Duchownym w Płocku studia rozpocznie trzynastu mężczyzn. To wzrost, w porównaniu do roku ubiegłego, kiedy to na pierwszy rok przyjętych zostało tylko dwóch mężczyzn. W październiku kandydaci do kapłaństwa otrzymają indeksy Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie.

Jak powiedział KAI ks. prał. dr Marek Jarosz, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Płocku, w tym roku na Rok Propedeutyczny zgłosiło się trzynaście osób. To wzrost, w porównaniu do roku ubiegłego - na drugim roku studiuje obecnie dwóch kleryków. Ponadto trzech kształconych jest na potrzeby Kościoła w Islandii.
CZYTAJ DALEJ

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Święta Rita w sercu wiernych z Góry

2025-09-23 22:05

ks. Łukasz Romańczuk

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

Ks. Wiesław Mąkosa przy figurze św. Rity

W parafii św. Katarzyny Aleksandryjskiej w Górze coraz mocniej szerzy się kult św. Rity. 22 września minął rok, kiedy zainaugurowano nabożeństwa ku czci świętej z Cascii. Dziś już św. Rita ma swoją kapliczkę w Górze.

Pierwsze nabożeństwo do św. Rity odbyło się 22 września 2024 roku. - Miałem taką potrzebę serca - mówi ks. Wiesław Mąkosa, wikariusz, dodając: - Zaproponowałem księdzu proboszczowi Henrykowi Wachowiakowi, aby takie nabożeństwo odbywało się w naszej parafii. Zgodził się bez zastanowienia. Była to dla mnie wielka radość, zwłaszcza, że wtedy byłem nowym księdzem w parafii, bo zaledwie kilkanaście dni wcześniej tutaj przybyłem. Nabożeństwo cieszy się dużym zainteresowaniem, bo przychodzi około 120 osób, nie tylko z naszej parafii. Na każde nabożeństwo kupuję róże, które wierni zabierają po poświęceniu i po nabożeństwie do domu.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję