Reklama

Polska

Kraków: uroczystości pogrzebowe kard. Nagyego

[ TEMATY ]

Kraków

kard. Nagy

Bożena Sztajner

Kard. Stanisław Nagy SCJ

Kard. Stanisław Nagy SCJ

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

"Żegnamy dziś wiernego syna Kościoła w Polsce, śp. księdza kardynała Stanisława Nagy, który od 68 lat służył ludowi Bożemu jako kapłan Zgromadzenia Księży Najświętszego Serca Jezusowego - powiedział kard. Stanisław Dziwisz na wstępie uroczystości pogrzebowych. - Większość tych lat wypełniała praca naukowa jako profesora na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim, a także we Wrocławiu i Krakowie. Pięknym rozdziałem w życiu ks. kard. Stanisława była jego wieloletnia prawdziwa przyjaźń z bł. Janem Pawłem II. Obydwu łączyła głęboka wiara oraz miłość do Chrystusa i Jego Kościoła".

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęły się 10 czerwca w sanktuarium bł. Jana Pawła II w Łagiewnikach. Wprowadzeniu ciała zmarłego do świątyni przewodniczył kard. Stanisław Dziwisz. Następnie Msza św., której przewodniczył kard. Franciszek Macharski. Natomiast homilię wygłosił sercanin, biskup pomocniczy archidiecezji lubelskiej Józef Wróbel. Wskazywał na wagę nauki i wykładów prowadzonych przez kard. Nagyego i podkreślał jego umiłowanie do Kościoła, a także na intelektualną głębię w jego publikacjach i rozważaniach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

„Nie tylko próbował nauczyć o Kościele, ale chciał tą miłością innych słuchaczy zapalić” - mówił biskup. Dodał także, że kard. Nagy zawsze podkreślał świętość Kościoła i jego istotę, w którym każdy może odnaleźć swoją tożsamość.

Reklama

„Dziś podczas tej Mszy pogrzebowej wspominamy o nim jako o mistrzu duchowym, intelektualnym i dziękujemy za dar, jaki pozostawił w swojej osobie i w swoim dziele” - podkreślił sercanin.

Po nabożeństwie rozpoczęły się nieszpory, którym przewodniczył ks. Artur Sanecki, prowincjał księży sercanów.

Wcześniej trumna z ciałem kard. Nagy'ego była wystawiona w kościele parafialnym pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Krakowie. W czasie porannej Mszy św. żałobnej odczytany został duchowy testament kard. Nagyego, w którym przepraszał wszystkich za to, co było złe w jego życiu i zawierzył się Bożemu miłosierdziu. Swoim współbraciom sercanom polecił, by rozwijali kult Najświętszego Serca Pana Jezusa.

We wtorek o godz. 11.00 w Sanktuarium bł. Jana Pawła II w Łagiewnikach rozpocznie się Msza pogrzebowa, której przewodniczyć będzie kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, a homilię wygłosi abp Józef Michalik, przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Kard. Stanisław Nagy urodził się 30 września 1921 r. w Bieruniu Starym w rodzinie górniczej. Matka kardynała była Polką, a ojciec Polakiem o węgierskich korzeniach. Gdy miał 16 lat wstąpił do Zgromadzenia Najświętszego Serca Jezusowego.

Przez kilkadziesiąt lat był związany z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim. W 1952 r. uzyskał stopień doktora, w 1968 r. zrobił habilitację, w 1979 r. otrzymał tytuł profesora nadzwyczajnego, a w 1985 r. profesora zwyczajnego. Od 1958 r. aż do przejścia na emeryturę wykładał na KUL teologię fundamentalną. Mieszkał w Krakowie, skąd dojeżdżał na wykłady do Lublina i Wrocławia.

Z Karolem Wojtyłą łączyła go przyjaźń, wyprawy po górach i bliska współpraca. 13 października 2003 r. został wyświęcony na biskupa. 21 października 2003 r. został podniesiony do godności kardynalskiej przez papieża Jana Pawła II.

Kard. Stanisław Nagy zmarł 5 czerwca w Krakowie. Zostanie pochowany w krypcie kościoła bł. Jana Pawła II, obok kard. Andrzeja Marii Deskura.

2013-06-11 09:43

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Będzie nam go brakowało

Od śmierci kard. Stanisława Nagyego minęło kilka tygodni. Wielu z nas dopiero teraz uświadamia sobie wielkość tego skromnego i pokornego kapłana. Poprosiliśmy kilka osób, by podzieliły się swoimi wspomnieniami o Księdzu Kardynale

W kontekście częstych wypowiedzi papieża Franciszka dotyczących ubóstwa pomyślałem, że warto napisać parę słów o tym, jak przeżywał i rozumiał je śp. kard. Stanisław Nagy.
CZYTAJ DALEJ

Św. Jacku Odrowążu! Skąd czerpiesz ten swój życiowy dynamizm?

Dobre pytanie... Pewnie każdy ma w sobie wiele potencjału, lecz nie wszyscy umieją go wykorzystać. Akurat tak się złożyło, że mnie to się udało. Przyszedłem na świat na ziemi opolskiej pod koniec XII stulecia w bogatej i bardzo wpływowej rodzinie Odrowążów. Ukończyłem dobre szkoły, poczynając od szkoły katedralnej w Krakowie, gdzie miałem zaszczyt słuchać samego bł. Wincentego Kadłubka. Moja edukacja jednak nie ograniczyła się tylko do naszego kraju. Powszechnie wiadomo, że podróże kształcą. Dlatego też nie tylko z powodów naukowych byłem zarówno we Francji, jak i we Włoszech. W Wiecznym Mieście poznałem św. Dominika - założyciela Zakonu Kaznodziejskiego. W każdym razie za namową swojego krewnego Iwo, który był biskupem Krakowa, wraz ze swoim bratem bł. Czesławem zostałem dominikaninem. Razem organizowaliśmy pierwsze klasztory dominikańskie nie tylko na naszych ziemiach. Mieliśmy na to pełne poparcie władz zakonnych, a przede wszystkim przychylność Stolicy Apostolskiej. Najsłynniejsze z nich to klasztory w Krakowie, Gdańsku i Kijowie. Ten ostatni zakładałem osobiście. Próbowałem też ewangelizować Prusy, lecz moje relacje z Krzyżakami nie układały się najlepiej. Żyłem bowiem w trudnych czasach XIII wieku, w których chrześcijaństwo dopiero zaczynało odgrywać dominującą rolę na terenach Europy Wschodniej. Ja zaś pomagałem mu rozkwitać. Wskazuje już na to moje imię, które pochodzi z języka greckiego (hyakinthos) i oznacza po prostu nazwę kwiatu - hiacynta. Może właśnie dlatego jestem osobą niezwykle twórczą, którą cechuje duży indywidualizm. Zwykle bywam człowiekiem pewnym siebie. Cenię sobie niezależność. Jestem osobą emocjonalną i energiczną, lecz, niestety, również wybuchową i apodyktyczną. Miałem jednak na tyle pociągającą i godną naśladowania osobowość, że doczekałem się sporego grona uczniów, których nie orientowałem na siebie, lecz na osobę naszego Pana Jezusa Chrystusa. Moje relikwie spoczywają w Krakowie. Ogłoszono mnie świętym pod koniec XVI wieku. W sztuce przedstawia się mnie najczęściej w zakonnym habicie z monstrancją i figurą Maryi w dłoniach. Pięknie pozdrawiam nie tylko wszystkich moich imienników, lecz każdego chrześcijanina, który jest gotów poświęcić swoje życie dla Boga i bliźnich.
CZYTAJ DALEJ

Papież: przez ubogich otwórzmy drzwi Chrystusowi

2025-08-17 10:02

[ TEMATY ]

Papież Leon XIV

Vatican Media

Jesteśmy Kościołem Pana, Kościołem ubogich, wszyscy jesteśmy cenni, wszyscy jesteśmy osobami, każdy niesie w sobie niepowtarzalne Słowo Boże - wskazał Leon XIV w homilii podczas Mszy św. w Sanktuarium Santa Maria della Rotonda w Albano z udziałem ubogich objętych opieką diecezji oraz pracowników Caritas diecezjalnej.

Na początku homilii Ojciec Święty wyraził radość ze spotkania, szczególnie podczas niedzielnej Eucharystii. „Jeśli bowiem już sam dar bycia dziś blisko siebie i pokonania dzielącego nas dystansu – patrząc sobie w oczy jak prawdziwi bracia i siostry – jest wielki, to jeszcze większym darem jest zwyciężyć w Panu śmierć. Jezus pokonał śmierć – niedziela jest Jego dniem, dniem Zmartwychwstania – a my już teraz zaczynamy pokonywać ją wraz z Nim” - zaznaczył Papież. Dodał, że podczas Mszy św. „nasze serce otrzymuje życie, które przekracza śmierć
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję