Wielokulturowość Dolnego Śląska, szybki postęp i dobrobyt w latach pokoju, wojny i wynikające stąd szkody, zmiany przynależności państwowej oraz trudne niekiedy sąsiedztwo i współrządzenie, to wszystkie cechy, które determinowały specyficzny rozkwit tych ziem. Niewątpliwie wszystkie te czynniki - i pewnie wiele innych - wpływały na taki, a nie inny rozwój architektury sakralnej, która pomimo posiadania „jednolitego duchowego fundamentu” często różni się w sposób zasadniczy.
Prądy cywilizacyjne czasów nowożytnych - których głównym przejawem jest sztuka romańska - pojawiają się na Dolnym Śląsku już w końcu X wieku wraz z chrześcijaństwem i wprowadzeniem architektury murowanej. Diecezja świdnicka posiada szereg zachowanych zabytków z okresu romanizmu, które odwiedzimy, a z których można wymienić m.in. kościół w Wierzbnej k. Świdnicy czy pierwszą bryłę kościoła w Stolcu k. Ząbkowic Śląskich. Epoka gotyku zdominowała już prawie całkowicie architekturę sakralną, nawet tych najmniejszych i odległych miejscowości, leżących często na uboczu, a będących wspaniałym świadectwem wiary ludzi tamtych czasów ich poświęcenia, zaangażowania (m.in. bp. Arnosta z Pardubic, bp. Henryka z Wierzbna, bp. Przecława z Pogorzeli).
Często takie zabytki zdobiono w sposób wyjątkowy, jak np. przedstawienia malarskie w kościele w Strzelcach Świdnickich, wyposażano w majstersztyki sztuki rzeźbiarskiej, snycerskiej czy cymelia sztuki złotniczej. Niestety, duża liczba zabytków ruchomych została skradziona, zniszczona, wiele dzieł roboty snycerskiej, obrazów i innych dzieł sztuki uległo rozproszeniu bądź zostało przejętych przez centralne muzea. Zachowało się jednak sporo artefaktów świadczących, że tamte lata nie były „ciemnym okresem” jak się je jeszcze niekiedy określa, lecz czasem to tu „odbijało się światło najlepszych ośrodków artystycznych Europy” m.in. Francji, Niemiec, a nawet Italii (np. wpływy rodziny Pisanów w Strzegomiu).
Kolejne stulecia to także nieustanny rozwój i rozkwit i ewolucja sztuki sakralnej. Epoki renesansu, manieryzmu czy niezwykle wręcz rozwiniętego na Śląsku baroku - to czasy bogatych mecenasów, fundatorów, czasy, gdy nawet w zakonach i zgromadzeniach sięgano po najprzedniejsze wzorce. Powstają oryginalne budowle kościelne, klasztorne (m.in. Kłodzko, Bardo), powstają kaplice, kościoły pielgrzymkowe (np. Wambierzyce). Także przy budowlach świeckich - zamkach czy pałacach zachowało się do dnia dzisiejszego wiele dawnych dworskich kaplic. Wiek XVIII i XIX to stulecia, w których - z racji nowych możliwości technicznych, materiałowych i konstrukcyjnych - sięga się po nowatorskie rozwiązania inżynieryjne, co w dzisiejszej dobie jest także świadectwem jak najnowsze wynalazki wykorzystano dla służby Boga (m.in. Bielawa, Wałbrzych, Świdnica). Lata powojenne zapisały się niechlubną kartą, kiedy to budowle sakralne często pod byle pretekstem były pozbawiane swej właściwej funkcji, co powodowało szybką ich destrukcję, a w konsekwencji „uzasadnioną względami bezpieczeństwa rozbiórkę”. (...)
Owo „tysiącletnie budowanie na śląskim surowym kamieniu” trwa do dnia dzisiejszego, dlatego też odwiedzimy kościoły „powstające na „naszych oczach”, rodzące się za naszego życia, kościoły tworzone przez ludzi naszego pokolenia (m.in. Wałbrzych-Biały Kamień, Świdnica-Zarzecze).
Dzisiejszym artykułem rozpoczynamy długą i fascynującą podróż po diecezji świdnickiej, podróż, w której towarzyszyć będą nam zabytki sztuki sakralnej, ludzie związani z Kościołem, historie, opowieści i zdarzenia stanowiące o wyjątkowości tego obszaru. Kilkaset kościołów diecezji świdnickiej to liczba, która mogłaby się wydawać duża i znacząca, trudna do objęcia, a tym bardziej do opowiedzenia, lecz patrząc z innej perspektywy, to przecież sam Rzym ma ich ponad czterysta. Peregrynacje, te „nawiedzenia” świątyń diecezji świdnickiej rozpoczniemy od kościołów miasta Wałbrzycha, tego „uśpionego olbrzyma”, który pomimo iż jest największym miastem regionu (prawie 140 tyś. mieszkańców), pozostaje jak gdyby na uboczu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu