Reklama

O duchowy wymiar życia

Niedziela małopolska 13/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Bogusława Stanowska-Cichoń: - Centrum istniej już ponad rok. Jak Ojciec ocenia czas obecności tego nowo powstałego ośrodka, którego zadaniem ma być popularyzacja idei duchowości w świecie?

O. Marian Zawada OCD: - Wartko tocząca się codzienność przekonuje mnie, że możemy mieć do czynienia z coraz bezwzględniejszym wyjałowieniem nie tylko ziemi, na której mieszkamy, ale i ducha. Jałowość jest bardzo dokuczliwa, gdyż ostatecznie oznacza totalne pustkowie, przestrzeń i mentalność obcą wszelkiemu życiu, a w rzeczy samej - pochwałę umierania. Dlatego duchowość wydaje się być nie tylko przeciwwagą bolączek i patologii małych i wielkich, ale rozwiązaniem, opcją, która uszczęśliwia. Staramy się pokornie ukazywać źródła tętniącego duchowego życia, bez jakichkolwiek aspiracji do wyłączności drogi czy pobrzękiwania „kluczami” zbawienia. Sądząc po liczbie uczestników, takie rzucanie ziaren chyba trafia…

- Zasada Centrum wydaje się prosta - łączyć wydarzenia kulturalne z duchowością. Czy to się udało?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

- Staramy się wnosić wartości najwyższe i zapraszamy do ich przeżywania. W cyklu „Misticon” zaprezentowaliśmy duchowość niderlandzkiego mistyka Jana Ruusbroeca, mistyczny wymiar myśli Jana Pawła II oraz mistykę zadomowienia Boga w człowieku bł. Elżbiety z Dijon. Zrealizowaliśmy dwa filmy na 400-lecie obecności karmelitów bosych w Polsce oraz na temat duchowości bł. Elżbiety z Dijon. Jeśli chodzi o wymiar kulturowy - uczciliśmy 10. rocznicę śmierci K. Kieślowskiego oraz zorganizowaliśmy wieczór poezji ks. J. Twardowskiego, tuż po jego śmierci. Zdaje się, że było to jedyne większe tego typu spotkanie w Krakowie. Karmel ma wiele do zaofiarowania. Dysponuje jedną z najbardziej rozwiniętych doktryn duchowych, począwszy od trzech Doktorów Kościoła (św. Teresa od Jezusa, św. Jan od Krzyża, św. Teresa od Dzieciątka Jezus), a na św. Edycie Stein skończywszy.
Spotykamy się z reguły w ostatnią niedzielę miesiąca o godz. 17 przy ul. Rakowickiej 18a.

- Czytelnicy znają Ojca z wielu publikacji, m.in. „Drogi do Boskiej kontemplacji”, „Siedmiu pieczęci zła”, „Narodzin z Boga”. Jak Ojciec widzi swoją działalność w środowisku krakowskim i czy jest to przedłużenie tej misji, która wiąże się z Ojca pisarstwem?

- Można by powiedzieć, że życie samo pisze książki, domagają się tego rodzące pytania, fascynacje, rozeznawanie charyzmatu Karmelu, który nie chce uprawiać „taniej” czy banalnej duchowości. Moje książki mają za zadanie doprowadzić do „zmierzenia się” z najbardziej wymagającymi prawdami o Bogu i człowieku. To jakby zapis własnej drogi charyzmatu, także kapłaństwa, które zobowiązuje do wydobywania ze „spichlerza” Kościoła dobrego ziarna.

- Po cyklu spotkań proponuje Ojciec środowisku krakowskiemu Szkołę Kontemplacji. Termin „kontemplacja” kojarzy się z klauzurą. Czy życie kontemplacyjne potrzebne jest w naszym codziennym życiu?

Reklama

- Czym innym jest powołanie do klauzury, a czym innym powołanie do kontemplacji. Oczywiście, tak „powściągliwy”, ukryty za klauzurą styl życia, niesłychanie sprzyja kontemplacji, ale kontemplacja w swej istocie jest rozwijaniem „spojrzenia wiary”, milczeniem wobec Słowa, adorowaniem Boga w życiu i wreszcie przekonaniem, że to On uprzedzająco i skutecznie działa. Kontemplata to człowiek, który odkrywa „drugie” dno rzeczywistości - to Boże - i uzyskuje o wiele głębszą perspektywę doświadczenia życia. Nie zamierza spędzać życia nad „zabagnionym” brzegiem, ale z przekonaniem szuka czystej wody głębin. W tym kierunku idzie propozycja Szkoły Kontemplacji.

- Czy człowiekowi współczesnemu uda się osiągnąć pokój, harmonię wewnętrzną, czy zdolny jest do ciągłego „przekraczania siebie” w atmosferze potoku medialnych afer i konieczności życia niemal ze stoperem w ręku?

- Rzeczywiście, żyjemy w „czasie olimpijczyków”, skłonnych do wyścigów na każdym dystansie i po wszelkie trofea. Rodzi się jakaś przemożna potrzeba „ubiegania” bliźniego. Życie nie polega na tym, by wiele robić, ale by pozwolić się kochać Bogu. I nic poza Nim nie może spełnić nieskończonego wymiaru naszego wnętrza. Tak jesteśmy stworzeni i na tym polega prostota życia. Poza prostotą jest tylko komplikowanie i uwikłanie. Należy przekroczyć ten potok, te wody, jak kiedyś naród wybrany przekroczył wody Jordanu, by zamieszkać w Ziemi Obiecanej.

- Niektórzy kojarzą kontemplację z modnymi technikami uprawianymi w kulturze wschodniej. Szokuje ich, że Kościół katolicki ma w swej tradycji drogę głębi życia duchowego... Dlaczego tak mało mówi się dzisiaj o życiu kontemplacyjnym?

Reklama

- O kontemplacji mówi się czasem, ale kontemplacyjny styl życia jest raczej powszechnie zarzucony. Być może dlatego, że „mnoży” się doczesność, a technika, która miała wybawić od kłopotów i trudu, coraz bardziej pochłania. Działa to na zasadzie idolatrii, czyli „mnożenia” współczesnych bogów, którzy powodują, iż coraz dalej człowiekowi do Boga prawdziwego.
Jeśli natomiast chodzi o modlitwę, to Kościół ma w swej tradycji kilkanaście metod medytacji. Przygotowując materiał do książki „Droga do Boskiej kontemplacji”, opisałem siedem tradycji kontemplacyjnych, a jest ich znacznie więcej. Jedne są przeznaczone dla ludzi o dużej wrażliwości uczuciowej, inne dla intelektualistów, dla „prostaczków” i dla bardziej „wyrafinowanych”, chociaż nie da się kontemplować poza ugruntowaną pokorą, która jest mistrzynią prostoty.

- Jakie plany wiąże Ojciec z dalszą działalnością Centrum?

- Ciągle poszukujemy właściwego klucza do połączenia kultury i duchowości. Pragniemy przygotować się do debat o duchowości, o mistyce w różnych kontekstach: literackim, filozoficznym, teologicznym, psychologicznym, a Szkoła Kontemplacji jest naszą najnowszą inicjatywą.

Informacje: www.karmel.pl/communiocrucis/index.html

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Life Site News: Twórca watykańskiej maskotki "Luce" to także projektant zabawek erotycznych dla dorosłych

2024-10-31 13:21

[ TEMATY ]

Watykan

Materiały organizacyjne

Nie słabną kontrowersje wokół maskotki o nazwie „Luce”, jaką dla Watykanu na Rok Jubileuszowy zaprojektował Simone Legno, włoski twórca marki Tokidoki. Okazuje się, że firma współpracowała także z brytyjskim producentem zabawek erotycznych Lovehoney. Podobnie jak nowa maskotka, wraz z towarzyszącymi jej dodatkowymi maskotkami o imionach Fe, Xin i Sky, erotyczne zabawki są inspirowane japońską estetyką kiczu – podaje portal „Life Site News”. Firma Tokidoki promowała też miesiąc gejowskiej „Dumy” materiałami podobnymi w stylu do watykańskich maskotek.

Lovehoney zainicjowała we współpracy z Tokidoki nową serię swoich erotycznych produktów w październiku 2016 r. Pooneh Mohajer, współzałożycielka Tokidoki, stwierdziła wówczas, że nowy projekt ma na celu promowanie „znaczenia zdrowia seksualnego i ogólnego dobrego samopoczucia”. Docelowy klient to dla obu firm osoby w wieku od 18-30 ze względu na popularność w tej grupie kultury japońskiej.
CZYTAJ DALEJ

Książka pornograficzna dla dzieci w Biedronce. Obsceniczne sceny na wyciągnięcie ręki - i to dla najmłodszych

2024-10-28 13:26

[ TEMATY ]

edukacja

Adobe Stock

W Internecie pojawiły się doniesienia, że popularny dyskont Biedronka sprzedaje książkę pornograficzną dla dzieci. Let’s Talk About It – relacje, płeć oraz seks, czyli wszystko, o czym chcesz pogadać, ale nie wiesz jak – tak zatytułowali swoje dzieło autorzy – Erika Moen i Matthew Nolan. Serwują dzieciom treści, które pasują do pisma pornograficznego ze znaczkiem tylko dla dorosłych.

Obrzydliwą książkę pornograficzną dla dzieci wydało wydawnictwo Jaguar. Oficjalnie jest skierowana do osób powyżej 15. roku życia. Jednak użytkownicy portalu X (dawny Twitter) relacjonują, że leży ona w koszyku z innymi książkami, bez żadnego ostrzeżenia, wprost na wysokości oczu przedszkolaka. W sieci pojawiły się nawet nagrania: ludzie idą przez Biedronkę i znajdują książkę wyłożoną do sprzedaży. Skanują kod kreskowy na terenie sklepu i przy kasie. Na paragonie widnieje ostrożne określenie książka.
CZYTAJ DALEJ

WTA Finals - Świątek zaczęła od wygranej z Krejcikovą

2024-11-03 17:35

[ TEMATY ]

tenis

Iga Świątek

PAP/Marcin Cholewiński

Rozstawiona z numerem drugim Iga Świątek wygrała z czeską tenisistką Barborą Krejcikovą (8.) 4:6, 7:5, 6:2 w swoim pierwszym meczu grupowym w turnieju WTA Finals w Rijadzie.

To był piąty w historii mecz między tymi zawodniczkami i trzecie zwycięstwo Świątek.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję