Święcone
Wierni z dziećmi w Wielką Sobotę śpieszą do kościołów, kaplic z pięknie przybranymi koszykami. Zwyczaj święcenia pokarmów znany był na Zachodzie już w VIII wieku. Prawo do święcenia mieli biskupi, dopiero z biegiem czasu prawo to przeszło na kapłanów i diakonów. W wielu krajach ten zwyczaj zaniknął. W Polsce od XIV wieku wszedł głęboko w obyczaj wielkosobotni.
Wśród święconych potraw znajduje się baranek z chorągiewką na lancy. Wielkanoc to święto Paschy, pamiątka powstania Jezusa Chrystusa z grobu. Pascha jeszcze przed Mojżeszem miała swoje źródła w przyrodzie i obchodzona była w porze wiosennej, kiedy następowała pełnia księżyca. Przed rozpoczęciem żniw zabijano baranka, który przypominał Izraelitom ich ucieczkę z egipskiej niewoli. Barankiem ofiarnym stał się Chrystus, który został skazany na śmierć w przeddzień Święta Przaśników, czyli w dzień Paschy. Według prawa Mojżeszowego zabijano w świątyniach zwierzęta na ofiarę. Baranek Nowego Przymierza - Jezus Chrystus, przyjmując na siebie grzechy całego świata, pełen pokory i pogodności, stał się symbolem wielkanocnego święta.
Wśród pokarmów święconych nie może zabraknąć jajka, które symbolizuje zarodek, wszechświat, siłę życiową, płodność, szczególną moc przeciwdziałania złym duchom. Tradycja święcenia jajka sięga czasów, kiedy post 40 - dniowy był ściśle przestrzegany i ograniczał spożywania jaj. Ich poświęcenie miało zapobiec chorobie po długim wyrzeczeniach postnych, a także wyjednać błogosławieństwo dla ciała i dla duszy. W symbolice chrześcijańskiej jajko od początku było związane z Wielkanocą i nawiązywało do faktu Zmartwychwstania. Jak spod skorupki jajka wykluwa się nowe pisklę, tak zmartwychwstały Chrystus po trzech dniach wychodzi z grobu. W koszyku ze święconką nie może zabraknąć świątecznego ciasta, chleba, wędzonej szynki, kiełbasy, sera, masła, soli, barwionych jajek. Poświęcone pokarmy, przyniesione w koszyku z kościoła stawiamy na stole, przy którym spożywać będziemy wielkanocne śniadanie i dzielić się będziemy poświęconym jajkiem oraz składać sobie szczere życzenia.
Pisanki
Tradycja malowania czy pisania jaj nie zanika, choć wkrada się nowoczesność. Do pisania jajek używano pisaka, którym była igła lub cienka rurka blaszana, którą zanurzano w ciepłym wosku i z niezwykłą wprawą oraz pewnością linii, rzucano ornament. Wzory podsuwała sama przyroda. Uzupełniała je fantazja wykonującego pisanki. Z pojedynczych kreśleń, z kilku prostych linii równoległych lub na krzyż kładzionych wytwarzał się deseń złożony, tchnący bogactwem form. Następnie te jaja wrzucano do barwnika. Dawniej były one naturalne, przygotowane z roślin: żółty - z cebuli, zielony - z odwaru widłaków lub młodego żyta czy z listków jemioły, czarny - z bzu czarnego, itd. Teraz kupuje się gotowe farby. Oprócz pisanek robi się też skrobanki lub rysowanki. Jaja gotowano w barwniku, a potem wyskrobywano deseń. Jaja ufarbowane na jeden kolor noszą nazwę kraszanek. Pisankami obdarowywano się nawzajem. Chłopcy, ofiarując pisanki swoim dziewczętom, wyrażali w ten sposób swoje gorące uczucia. Pisankami wykupywały się dziewczęta przed polewaniem wodą w lany poniedziałek wielkanocny.
To tylko niektóre tradycje pielęgnowane w naszych domach. Z pewnością pomagają wytworzyć świąteczną atmosferę, odmienną od pozostałych dni w roku. Na nic zda się jednak najlepsze jadło, barwne pisanki, gdy zabraknie duchowego przygotowania na spotkanie z Odkupicielem, Dawcą życia wiecznego. To wszystko będzie tylko folklorem. Pozdrawiam Czytelników staropolskim „Chrystus Zmartwychwstał!”.
Pomóż w rozwoju naszego portalu