Reklama

Wiadomości

Zielona Góra: pierwsze dziecko w "oknie życia"

[ TEMATY ]

dzieci

Okno Życia

dziecko

Archiwum „Aspektów”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W zielonogórskim "oknie życia" przy klasztorze sióstr elżbietanek 8 maja pozostawiono chłopca. To pierwsze dziecko pozostawione w tym miejscu. Chłopczyk ma około dwóch miesięcy i jest zdrowy.

Chłopczyk od razu został odwieziony do szpitala, aktualnie dziecko przebywa w pogotowiu rodzinnym. – Dziecko zostało pozostawione w "oknie życia" w święto św. Stanisława, dlatego siostry elżbietanki spontanicznie nazwały go Stanisław, mimo, że tożsamość nada dziecku sąd, a następnie rodzina adopcyjna.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dziecko po oględzinach pogotowia, trafiło do szpitala, a następnie do pogotowia rodzinnego. Jesteśmy w trakcie okresowej procedury, która następuje po pozostawieniu dziecka w "oknie życia" – wyjaśnia Anna Maria Fedurek, rzecznik diecezjalnej Caritas.

Reklama

Matka dziecka ma 6 tygodni na zmianę decyzji i powrót po dziecko. Jeśli się nie zdecyduje na wychowywanie dziecka, trafi ono do adopcji. Okres oczekiwania dziecka na adopcję zależy od sądu i ośrodka adopcyjnego. – Ze względu na dobro dziecka placówki starają się skrócić ten czas do koniecznego minimum. Siostry informują o pozostawionym dziecku ośrodek adopcyjny, który natychmiast powiadamia o tym sąd, występując równocześnie z dwiema prośbami: o wydanie postanowienia w sprawie zarządzeń opiekuńczych dotyczących dziecka oraz o nadanie dziecku tożsamości, czyli imienia i nazwiska. Odpowiadając na prośbę ośrodka, sąd wydaje decyzję o umieszczeniu dziecka w rodzinie zastępczej typu pogotowia rodzinnego. O szybkości działania sądu świadczy fakt, że decyzja taka w innych ośrodkach w Polsce była wydawana nawet tego samego dnia, w którym do sądu wpłynęło pismo. Powyższa decyzja sądu zapewnia dziecku opiekę po wyjściu ze szpitala – tłumaczy rzecznik.

"Okno życia" w Zielonej Górze powstało w 2009 r., otwiera się od zewnątrz, jest w nim zamontowane ogrzewanie i wentylacja. Wewnątrz - stoi łóżeczko, w którym można pozostawić niemowlę. Po otwarciu okna uruchamia się alarm, który wzywa mieszkające w domu siostry.

"Okna życia" prowadzone w Polsce przez Caritas powstały, aby zapobiec porzucaniu niemowląt w przypadkowych miejscach, gdzie grozi im śmierć z wychłodzenia. – Życie jest wartością fundamentalną i jego obrona ma pierwszeństwo przed innymi prawami. W "oknach życia" ratuje się istnienie niewinnych istot zapewniając im natychmiastową opiekę medyczną i socjalną, a następnie miłość rodzicielską. My pomagamy nie tylko dziecku, ale i zdesperowanej matce, która mimo wszystko ma pewność, że jej dziecku nie stanie się krzywda – podkreśla ks. Marek Kidoń, dyrektor Caritas Diecezji Zielonogórsko-Gorzowskiej.

Obecnie w Polsce istnieje 50 takich miejsc, w diecezji zielonogórsko-gorzowskiej dwa: od 2009 r. w Zielonej Górze i od 2010 r. w Gorzowie Wielkopolskim. W tym mieście, w "oknie życia" do tej pory pozostawiono trójkę dzieci. – "Okna życia" nie są alternatywą dla dotychczasowych możliwości zostawienia dziecka w szpitalu po porodzie lub skrócenia drogi adopcji. Zdajemy sobie sprawę z tego, że nie stanowią najlepszego rozwiązania. "Okno życia" jest jednak alternatywą dla porzucenia noworodka na śmietniku i pozbawienia go opieki. Do tej pory w „oknach życia” w całej Polsce pozostawiono 61 niemowląt – mówi Anna Maria Fedurek.

2013-05-10 13:35

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

„Nasz dom” w Tuligłowach

Niedziela lubelska 51/2013

[ TEMATY ]

dzieci

Archiwum "Naszego Domu"

Każde dziecko mieszkające w „Naszym Domu” w Tuligłowach ma swoją własną, zawsze smutną historię. Łączy je brak miłości ze strony najbliższych. Pozbawione należytej opieki rodzicielskiej, głodne nie tylko chleba, ale przede wszystkim serca pod opieką Sióstr Służebniczek Starowiejskich znalazły bezpieczne schronienie

Prowadzony przez Zgromadzenie Służebniczek Najświętszej Maryi Panny Niepokalanie Poczętej niepubliczny zespół placówek opiekuńczo-wychowawczych od kilku lat zapewnia opiekę oraz wychowanie dzieciom, do których los nie uśmiechał się zbyt często. W „Naszym Domu” im. bł. Edmunda Bojanowskiego, łączącym zadania placówki socjalizacyjnej i interwencyjnej, może przebywać do 30 dzieci. W działających pod jednym dachem, ale niezależnie od siebie dwóch placówkach rodzinnych im. bł. Longiny Trudzińskiej i św. Józefa namiastkę prawdziwego domu otrzymało kolejnych 16 dzieci. Wszyscy podopieczni niezależnie od wieku – od niemowlęcia aż do pełnoletniości – znajdują tam prawdziwe ciepło, które roztapia nawet najbardziej zlodowaciałe serca. – Celem placówki jest wszechstronne wychowanie i tworzenie właściwych dla prawidłowego rozwoju wychowanków warunków opiekuńczo-wychowawczych, religijnych, zdrowotnych i materialnych – wyjaśnia s. Barbara Kaczmarczyk, dyrektor. Za sprawą doskonale dobranej i specjalistycznie wykształconej kadry, składającej się z sióstr zakonnych i osób świeckich, zespół placówek jest nastawiony na wpajanie wartości i zasad moralnych, na wspieranie w rozwoju człowieczeństwa oraz na stworzenie dla dzieci miejsca pełnego akceptacji i zrozumienia. Tak jest tu od niemal stu lat.
CZYTAJ DALEJ

Ks. Tomasz Podlewski o „medialnym papiestwie", Leonie XIV i Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II

Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.

W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
CZYTAJ DALEJ

Zielona Góra: po raz piąty, we dnie i w nocy, chcą przeczytać publicznie całe Pismo Święte

2025-05-29 18:12

[ TEMATY ]

Pismo Święte

Zielona Góra

Adobe Stock

Już po raz piaty, u zielonogórskich franciszkanów, odbędzie się akcja „Biblia 24/7”. W niespełna tydzień, od 1 do 7 czerwca, jej uczestnicy chcą przeczytać całe Pismo Święte, a Księgę Psalmów nawet zaśpiewać. Wydarzenie za pośrednictwem bezpośredniej transmisji będzie można śledzić na całym świecie.

Wydarzenie od kilku lat odbywa się w parafii św. Franciszka z Asyżu w Zielonej Górze. Rozpoczyna się na tydzień przed uroczystością Zesłania Ducha Świętego. - Chcemy w ten sposób przypomnieć o centralnej roli słowa Bożego w życiu chrześcijan i zachęcić ludzi do codziennego sięgania po Biblię - przypomina Sławomir Baszko z Fraternii Franciszkańskej „Effatha”, która jest głównym organizatorem akcji. - To nie tylko czytanie, ale także wspólne przeżywanie głębi tekstów biblijnych. Wierzymy, że taki sposób pozwoli każdemu uczestnikowi odczytać przesłanie, jakie Bóg kieruje do jego serca - dodaje.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję